Ulice ciem recenzja

Między warszawskimi pokoleniami

Autor: @Bartlox ·2 minuty
2024-12-02
Skomentuj
10 Polubień
Okej, otworzyłem więc tę książkę i z miejsca rzucił mi się z oczy pewien szczególny paradoks. Z jednej strony widać było, że autorka wykonała przed jej napisaniem porządną literacką robotę researchową. Opisy przedwojennej Warszawy, jej obyczajowości, codziennego życia – wszystko to wyszło dość wiarygodnie. Z drugiej zaś – jakoś tak z miejsca dało się też zauważyć tę standardową puzyńską niezborność. Weźmy choćby sposób w jaki zostaje nam podana informacja na temat tego jakże ważnego szczegółu tyczącego sytuacji osobistej Zosi. Nagle, niespodziewanie, w zasadzie „od czapy”. I tak, że naprawdę ciężko uwierzyć, by było to celowe zagranie ze strony pisarki.

Szczęśliwie jednak tyczyło to tylko pierwszych partii „Ulic…”, chyba nawet mniej niż pierwszych stu stron tekstu. Potem, mimo że narracja miejscami (zwłaszcza pod koniec) idzie mocno w psychodelę, to jednak tego wrażenia już nijak nie odczuwamy, przeciwnie, jest co najmniej nieźle.

Można natomiast postawić książce inny zarzut – czasem ma się wrażenie wrzucania naprawdę wielu grzybków w ten barszcz. Popatrzcie np. na tak potencjalnie ważny w real-magicznej powieści motyw międzygeneracyjnej traumy oraz bólu i pewnych związanych z nim skłonności przekazywanych właśnie pomiędzy poszczególnymi pokoleniami. Czy tylko ja mam wrażenie, że był tu może nie zaledwie muśnięty, ale jednak nie w pełni wykorzystany? Ale… może to właśnie tak powinno wyglądać w literaturze? Może warto zostawić pole dla czytelniczych interpretacji i pewnych spraw nie należy drążyć? Podobnie z tym najbardziej magicznym wątkiem zmieniającej lokalizację księgarni. Niby mocno niedopowiedziany, ale czy dało się to zrobić bardziej konkretnie tak, by nie zaczęło się robić niezręcznie?

Wracając jeszcze do researchu zrobionego przez autorkę przed napisaniem „Ulic…”, to w sumie słodkie, że kazała ona swojej postaci napisać identyczną powieść całkowicie spontanicznie, w ramach improwizacji :) Ciekawe, czy sama pisarka widziała tę niekonsekwencję :)

Zakończenie wątku kryminalnego bardzo wyszło tu bardzo mocno w stylu Puzyńskiej, ale w górnych granicach tego jej stylu i całkiem przyjemnie. Swoją drogą pod koniec mamy zupełnie wprost powiedziane, jak to czasem takie zakończenia zaskakują samych pisarzy, czyżby małe tłumaczenie się przez panią Kasię z niektórych jej poprzednich dziełek? :) Co do finałów pozostałych wątków zaś – cóż, to zagęszczenie akcji pod koniec wyszło całkiem sprawnie, przenikanie się światów również, ja się jego nie czepiam.

Jak najbardziej możesz to przeczytać, nawet jeśli seria lipowska zaczęła cię w pewnym momencie męczyć czy odrzucać.

Moja ocena:

× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ulice ciem
2 wydania
Ulice ciem
Katarzyna Puzyńska
8.2/10

Warszawa dziś. Zofia myśli, że czeka ją bardzo samotne Boże Narodzenie. Wędrując po mieście, trafia do tajemniczej księgarni. Jej właściciel twierdzi, że ma szczególny dar, dzięki któremu może obdaro...

Komentarze
Ulice ciem
2 wydania
Ulice ciem
Katarzyna Puzyńska
8.2/10
Warszawa dziś. Zofia myśli, że czeka ją bardzo samotne Boże Narodzenie. Wędrując po mieście, trafia do tajemniczej księgarni. Jej właściciel twierdzi, że ma szczególny dar, dzięki któremu może obdaro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdy sięgamy po kryminał, zazwyczaj wiemy, czego się spodziewać. Jest zbrodnia, śledztwo i wreszcie winny tego niecnego czynu. Wszystkie te założenia mają się nijak do powieści Katarzyny Puzyńskiej pt...

@z_kultury_ @z_kultury_

Katarzyna Puzyńska, znana dotąd głównie z kryminalnych opowieści, tym razem zaserwowała historię łączącą wątki współczesne i historyczne, z subtelną nutą realizmu magicznego. "Ulice ciem" to powieść,...

MA
@madzia.w.ksiazkowymraju

Pozostałe recenzje @Bartlox

W głębi lasu
W emocjonalnych zgliszczach

Trach, brrrrum, bum, bum, bum, raaaaaach Tak, naprawdę mocno czujemy to w finale tej powieści – wszystko się wali. Wszystko nagle rozsypuje się, zmienia się w pył w ni...

Recenzja książki W głębi lasu
Krwawnica
Komiksowo, pasjansowo, gorzkowo :)

„Jak w dobrym pasjansie” – mam jakieś takie silne wrażenie, że tak właśnie Mieczysław Gorzka myślał o sposobie, w jaki czytelnicy tej powieści będą poznawali kolejne ele...

Recenzja książki Krwawnica

Nowe recenzje

Perły
Literacka perełka
@Antytoksyna:

Poznawanie twór­czo­ści Izraela J. Singera zaczęłam z wysokiego C, czyli od powieści "Josie Kałb", uważanej przez kryty...

Recenzja książki Perły
Masło
Przeciwwaga do uznawanego kanonu piękna
@monweg:

Niezmiernie rzadko sięgam po powieści azjatyckich pisarzy. Z Japonią mam niewiele do czynienia, ale kłamałabym gdybym n...

Recenzja książki Masło
Detox. Love Story
Detox
@marcinekmirela:

„Serce nie papier, nie spłonie doszczętnie, prawda? Ono jest jak feniks, odradza się, skubane, szybciej niż człowiek ma...

Recenzja książki Detox. Love Story
© 2007 - 2025 nakanapie.pl