Ulice ciem recenzja

Między warszawskimi pokoleniami

Autor: @Bartlox ·2 minuty
2 dni temu
Skomentuj
10 Polubień
Okej, otworzyłem więc tę książkę i z miejsca rzucił mi się z oczy pewien szczególny paradoks. Z jednej strony widać było, że autorka wykonała przed jej napisaniem porządną literacką robotę researchową. Opisy przedwojennej Warszawy, jej obyczajowości, codziennego życia – wszystko to wyszło dość wiarygodnie. Z drugiej zaś – jakoś tak z miejsca dało się też zauważyć tę standardową puzyńską niezborność. Weźmy choćby sposób w jaki zostaje nam podana informacja na temat tego jakże ważnego szczegółu tyczącego sytuacji osobistej Zosi. Nagle, niespodziewanie, w zasadzie „od czapy”. I tak, że naprawdę ciężko uwierzyć, by było to celowe zagranie ze strony pisarki.

Szczęśliwie jednak tyczyło to tylko pierwszych partii „Ulic…”, chyba nawet mniej niż pierwszych stu stron tekstu. Potem, mimo że narracja miejscami (zwłaszcza pod koniec) idzie mocno w psychodelę, to jednak tego wrażenia już nijak nie odczuwamy, przeciwnie, jest co najmniej nieźle.

Można natomiast postawić książce inny zarzut – czasem ma się wrażenie wrzucania naprawdę wielu grzybków w ten barszcz. Popatrzcie np. na tak potencjalnie ważny w real-magicznej powieści motyw międzygeneracyjnej traumy oraz bólu i pewnych związanych z nim skłonności przekazywanych właśnie pomiędzy poszczególnymi pokoleniami. Czy tylko ja mam wrażenie, że był tu może nie zaledwie muśnięty, ale jednak nie w pełni wykorzystany? Ale… może to właśnie tak powinno wyglądać w literaturze? Może warto zostawić pole dla czytelniczych interpretacji i pewnych spraw nie należy drążyć? Podobnie z tym najbardziej magicznym wątkiem zmieniającej lokalizację księgarni. Niby mocno niedopowiedziany, ale czy dało się to zrobić bardziej konkretnie tak, by nie zaczęło się robić niezręcznie?

Wracając jeszcze do researchu zrobionego przez autorkę przed napisaniem „Ulic…”, to w sumie słodkie, że kazała ona swojej postaci napisać identyczną powieść całkowicie spontanicznie, w ramach improwizacji :) Ciekawe, czy sama pisarka widziała tę niekonsekwencję :)

Zakończenie wątku kryminalnego bardzo wyszło tu bardzo mocno w stylu Puzyńskiej, ale w górnych granicach tego jej stylu i całkiem przyjemnie. Swoją drogą pod koniec mamy zupełnie wprost powiedziane, jak to czasem takie zakończenia zaskakują samych pisarzy, czyżby małe tłumaczenie się przez panią Kasię z niektórych jej poprzednich dziełek? :) Co do finałów pozostałych wątków zaś – cóż, to zagęszczenie akcji pod koniec wyszło całkiem sprawnie, przenikanie się światów również, ja się jego nie czepiam.

Jak najbardziej możesz to przeczytać, nawet jeśli seria lipowska zaczęła cię w pewnym momencie męczyć czy odrzucać.

Moja ocena:

× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ulice ciem
2 wydania
Ulice ciem
Katarzyna Puzyńska
8/10

Warszawa dziś. Zofia myśli, że czeka ją bardzo samotne Boże Narodzenie. Wędrując po mieście, trafia do tajemniczej księgarni. Jej właściciel twierdzi, że ma szczególny dar, dzięki któremu może obdaro...

Komentarze
Ulice ciem
2 wydania
Ulice ciem
Katarzyna Puzyńska
8/10
Warszawa dziś. Zofia myśli, że czeka ją bardzo samotne Boże Narodzenie. Wędrując po mieście, trafia do tajemniczej księgarni. Jej właściciel twierdzi, że ma szczególny dar, dzięki któremu może obdaro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ostatnio polubiłam pióro Katarzyna Puzyńska 💚 Autorka napisała niesamowicie wciągającą powieść, gdzie akcja rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych. Poznajemy Zosię, która przed Bożym Narodzeni...

KA
@kamilawalota

Pozostałe recenzje @Bartlox

Cienie pośród mroku
Cienie dobrego Mroza?

Pojawienie się Wielce Tajemniczych Symboli ==> Rozkminianie Wielce Tajemniczych Symboli ==> Wyjście na jaw faktu, że Wielce Tajemnicze Symbole nie miały żadnego znaczeni...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Mrok
Niezbornie, niezgrabnie, na siłę

„Jego powieści to właściwie tylko dialogi” – takie oto zdanie zdarzało mi się raz czy dwa słyszeć lub czytać, gdy ktoś chciał skrytykować twórczość któregoś z najlepiej ...

Recenzja książki Mrok

Nowe recenzje

Oni mogli inaczej!
Oni mogli inaczej
@magdalenagr...:

🐍🐍🐍 Recenzja 🐍🐍🐍🐍 Wojciech Anst " Oni mogli inaczej ! " Wydawnictwo: Alternatywne @wydawnictwoalternatywne 🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍...

Recenzja książki Oni mogli inaczej!
Trup nocy letniej
Komedia kryminalna
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Bookend* Kolejna komedia kryminalna wychodząca spod pióra Iwony Banach, która tra...

Recenzja książki Trup nocy letniej
"Ja tego Żyda znam!" Szantażowanie Żydów w Warszawie, 1939-1943
Ciemna strona okupacji
@almos:

Książka traktuje o wstydliwym zjawisku z czasów okupacji: szantażowaniu współobywateli pochodzenia żydowskiego i wydawa...

Recenzja książki "Ja tego Żyda znam!" Szantażowanie Żydów w Warszawie, 1939-1943
© 2007 - 2024 nakanapie.pl