To moje pierwsze i zapewne nie ostatnie spotkanie z panią Katarzyną Wolwowicz i jej twórczością. W moje ręce trafiła właśnie pierwsza część serii kryminalnej z komisarz Olgą Balicką.
Na początek kilka słów o autorce. Pani Katarzyna Wolwowicz w latach swojej młodości i dorastania zamieszkiwała niezwykle urokliwą, górską miejscowość, Szklarką Porębę. Dzięki otaczającej przyrodzie mogła polubić sport, taki jak narciarstwo, a dodatkowo mogła morsować w przepięknych okolicznościach przyrody, jakimi są niesamowicie urokliwe szklarskie wodospady Szklarki i Kamieńczyka, czy Wodospad Podgórnej. Prócz zimowych aktywności pani Katarzyna uwielbia taniec towarzyski i latynoamerykański. Już w latach młodości uwielbiała pisać. Były to niedługie romantyczne opowiadania, jednak te nie trafiły do druku. Można rzec, że Niewinne ofiary to jej pierwsza powieść z gatunku kryminał. Jak się okazuje, w 2020 roku, debiutowała powieścią obyczajową Kim jesteś?
Już sama okładka i tytuł książki powie nam, że będzie to tragiczna i smutna opowieść. Na niej dwie dziewczynki trzymające się za ręce maszerują przez leśny dukt. Jest szaro, ponuro i zatrważająco. Wszechogarniająca mgła potęguje, że stanie się coś strasznego, coś, czego nie da się cofnąć. Co mogą w takim miejscu robić dwie małe istoty?
Pani Katarzyna postąpiła słusznie, wybierając na miejsce akcji swoje rodzinne okolice. Będą to niesamowicie piękne tereny Kotliny Jeleniogórskiej, sama Jelenia Góra, ale też Przesieka i cud natury, jakim jest Wodospad Podgórnej, Podgórzyn i inne pomniejsze miejsca tych wspaniałych, polskich krajobrazów.
Olga Balicka to główny bohater powieści. Jest doświadczoną policjantką, która nie jedno już widziała w swojej kryminalnej profesji. Wezwana na miejsce zbrodni do lasu w okolicach wspomnianej Przesieki, widok dwóch ofiar przyprawią ją o odruch wymiotny. Są to dwie dziewczynki, które zostały pozbawione głów. Wszystko wskazuje na odrąbanie ich siekierą, a ciała zostały ułożone w taki sposób, by wskazywały na zbrodnie rytualne. Nie tylko ona jest wstrząśnięta widokiem. Wszyscy na miejscu zbrodni nie są w stanie ogarnąć tego, co stało się w przesieckim lesie. Dodatkowo okazuje się, że zgłoszenia na policję dokonał człowiek, który miał problemy z prawem w związku z nieletnim synem. Szef jeleniogórskiej policji wyznacza Balicką, by zajęła się tą makabryczną zbrodnią. Ma jej pomagać Kornel Murecki, który przyjeżdża na teren województwa dolnośląskiego z samej Warszawy. W pierwszym momencie wydaje się to Oldze dosyć dziwne. Duet policjantów od razu zabiera się do pracy, której tropy prowadzą w różnych kierunkach. Niby wszystko wydaje się proste do rozwiązania, wytypowani ludzie, którzy mogli dokonać aktu bestialstwa, jednak sprawa ma drugie dno, a obecność Mureckiego na komendzie w Jeleniej Górze nie jest przypadkowa. Gdy giną kolejne dzieci, tym razem chłopcy, wiedzą, że muszą znacznie przyspieszyć swoją pracę, by ich odnaleźć żywych.
Serce mi się zaciska, gdy w rzeczywistości słyszę, że ofiarami przestępców stają się niemowlęta, dzieci czy nastolatki. To straszne, ale niestety tak okropny jest świat i to, co nazywamy człowiekiem. Bałem się, że nie będę w stanie przeczytać tej powieści ze względu na młode ofiary. Udało mi się przezwyciężyć te obawy i uważam, że kryminał jest świetnie skonstruowany. Ciekawi bardzo konkretni bohaterowie, pierwszo- i drugoplanowi. O miejscu akcji już pisałem. Z przyjemnością przeczytam kolejny tom z Olgą Balicką w akcji.
Recenzja powstała dzięki portalowi sztukater.pl, któremu dziękuję za egzemplarz książki.