Walka w słusznej sprawie często wymaga poświęceń, które nie zawsze przyniosą zwycięstwo. Natomiast próbować zawsze trzeba, gdyż później możemy żałować, że mieliśmy szansę na wygraną, ale z niej nie skorzystaliśmy. Niestety nie każdy jest gotów stawić czoła danemu problemowi ponosząc przy tym wiele, niekiedy bolesnych strat. Jednakże zwycięstwo sprawi, że będziemy silniejsi i odważniejsi podczas kolejnych wyzwań, z którymi będzie się trzeba zmierzyć.
Zarys fabuły
W książce przenosimy się w inny świat, w którym władcą jest król mający pod sobą Armię dowodzoną przez Generała Pramma oraz Królewski Łuczników, na której czele niedługo po śmierci dotychczasowego Dowódcy stanęła Selene Releri, której ojciec niegdyś również dowodził Królewskimi. Kobieta będzie musiała zaskarbić sobie przychylność podwładnych, a jednocześnie nie dać się wciągnąć w podstępne gierki Pramma, który od dawna pragnął przejąć władzę nad Łucznikami. W międzyczasie do miasta przybywa Nidriel i Shael rodzeństwo Luthiana, który jest paladynem uczącym się na egzorcystę. Dziewczyna dostała się do szkoły magii, będąc całkowicie nieświadomą mocy, którą w rzeczywistości posiada, a Shael nawiązuję współpracę z grupą przestępczą Crestis, dzięki swym nadzwyczajnym umiejętnościom docenionym przez nich. Demon Bahal będzie chciał odzyskać moc, by przejąć władze nad światem. Jakie trudności i wyzwania będzie musiała pokonać Selene będąc Dowódcą Królewskich Łuczników? Kto okaże się zdrajcą i stanie po stronie Bahala? W jaki sposób bogini Nehebe pomoże swoim wyznawcom? Jak będzie wyglądać walka i jakie będą jej skutki? Jakie relacje połączą poszczególnych bohaterów? O tym w książce „Okowy przeznaczenia. Tom 1 – Armia Cieni” autorstwa Marii Tomczak.
Odczucia
Autorka zdecydowała się na ciekawe połączenie gatunku fantasy z szeroko pojmowaną problematyką z zakresu obyczajowości naszych czasów. Raczej rzadko spotyka się książki w której mamy wymyśloną krainę pełną różnego rodzaju rycerzy i magów, a jednocześnie ich problemy natury prywatnej są praktycznie tożsame z tymi które dotyczą wielu z nas. Wśród nich m.in. możemy wyróżnić zakazaną miłość kobiety do paladyna, związki lesbijskie, narażenie duchownych na pokusy cielesne, zdrada na wyższych stanowiskach w kręgach władzy i wiele innych. Całość pomimo mnogości pobocznych wątków nadaje książce niepowtarzalny charakter i jeszcze bardziej zachęca do lektury. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na jeden błąd, który jest dosyć ważny. Otóż Shael i Nidriel w książce za każdym razem są przedstawiani, jako rodzeństwo przyrodnie. Jednakże pomimo więzi jakie łączą jej rodziców z Shaelem, nie ma w tym wypadku mowy o spokrewnieniu między nimi, gdyż mężczyzna jest synem pierwszej żony ojca Nidriel, ale jego już nie, a co za czym idzie są oni rodzeństwem przybranym, natomiast przyrodnim bratem jest tylko Luthian i to dla nich obojga. Niemniej taki błąd nie wpływa znacząco na bieg akcji pod warunkiem, że czytelnik uważnie będzie ją śledził, bo dzięki niej znajdzie odpowiedzi dotyczące powstawia ich rodziny.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z dużą przyjemnością, a ciągle niezwalniająca akcja dostarczała mi przeróżnych emocji z dreszczykiem włącznie. Pozycja nie posiada zbędnych opisów, a wszelkie sceny dotyczące sfer intymnych są delikatnie zobrazowane bez żadnych, większych szczegółów. Zakończenie historii jest dosyć wzruszające i zaskakujące, a przy okazji zostawia furtkę autorce na kontynuację serii, która mam nadzieję będzie równie interesująca. Okładka przedstawiająca kruki w ciemnym lesie nawiązuje do treści i dzięki swej kolorystyce przykuwa wzrok potencjalnego odbiorcy. Gorąco polecam pozycję wszystkim czytelnikom, nie tylko tym uwielbiającym fantasy, gdyż w tym wypadku mamy piękną historię dotyczącą walki dobra ze złem, która oprócz głównego wątku porusza też szereg życiowych problemów dotyczących jej bohaterów, a wszystko to otoczone jest tajemniczą magią.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu AlterNatywne.