Aparatus recenzja

Machina Scriptus

Autor: @RIP ·1 minuta
2012-05-19
Skomentuj
1 Polubienie
Czekałem na tą książkę. Zawsze czekam na nową pozycję Pilipiuka. Kupiłem ją w dniu premiery, ale z przeczytaniem zaczekała jednak do stycznia. I jak to zwykle bywa z książkami pana Andrzeja – nie przeczytałem a połknąłem. Osiem opowiadań, z czego tylko cztery nowe. Niestety. Poczułem się troszkę oszukany, bo to jakby kupić nową płytę ulubionego zespołu z połową starych piosenek. Mimo to milo było sobie przypomnieć opowiadania znane z Science Fiction Fantasy & Horror.
Na kartach książki spotykamy ponownie starych bohaterów: doktora Skórzewskiego w „Ostatnim biskupie”, „Chorobie białego człowieka” i „Dzwonie Wolności” gdzie znów cofamy się w czasy i miejsca zaboru rosyjskiego, dalekiej północy i panowania ostatnich carów. Ulubione czasy pana Pilipiuka jak sądzę po lekturze jego książek. Lubię tego bohatera, opowiadania z jego udziałem zawsze są pełne niesamowitych zjawisk z pogranicza mistyki. Tak jest i tutaj. W „Ostatnim biskupie” spotkamy się z pełnym dziwnych obrzędów, niesamowitym odłamem prawosławia. W „Chorobie białego człowieka” mamy inne spojrzenie na zombie – to najdłuższe opowiadanie ze wspaniałą galeria postaci. „Dzwon wolności” znów doktor Skórzewski spotyka się ze zdarzeniami paranormalnymi i mistycznymi jednocześnie.
Drugim znanym bohaterem zbioru jest Robert Storm. Współczesny nam poszukiwacz antyków a może raczej detektyw historyczny. Ma wiele cech znanego „Pana Samochodzika”, co chyba nie jest przypadkowe a opowiadania z udziałem Storma czyta się lżej, są krótsze i mniej mistyczne. Występuje również w trzech opowiadaniach: tytułowym „Aparatusie”, „Oślej opowieści” i rewelacyjnych jak dla mnie „Księgach drzewnych” gdzie autor po raz kolejny dowodzi swej niezwykłej erudycji.
Pozostałe dwa opowiadania nie są związane z żadnym cyklem a na uwagę zasługuje „Staw”, który znałem co prawda już wcześniej, ale z chęcią przeczytałem jeszcze raz opowiadanie pełne klimatów H. P. Lovecrafta. To jak Zew Cthulu w okupacyjnej Warszawie.
Jak zwykle proza Andrzeja Pilipuka to wspaniała rozrywka i zachęta do zainteresowania się historią. I jak zwykle po przeczytaniu żałujemy, że to już koniec.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Aparatus
3 wydania
Aparatus
Andrzej Pilipiuk
8.1/10

Aparatus. Twoja przepustka do świata ludzi i zdarzeń, których istnienia nawet nie podejrzewasz. To nie portal do fantastycznych krain. Kiedy nasz świat zdradza swoje sekrety, fantastyka nie jest już ...

Komentarze
Aparatus
3 wydania
Aparatus
Andrzej Pilipiuk
8.1/10
Aparatus. Twoja przepustka do świata ludzi i zdarzeń, których istnienia nawet nie podejrzewasz. To nie portal do fantastycznych krain. Kiedy nasz świat zdradza swoje sekrety, fantastyka nie jest już ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Swoją przygodę z Pilipukiem rozpoczęłam od cyklu „Oko Jelenia”. Książki wywarły na mnie tak duże wrażenie, że od tamtej pory stałam się pochłaniaczem wszystkiego, co tylko mogło wpaść w moje żądne P...

@zuzankawes @zuzankawes

Posiadam na półce chyba wszystkie książki autorstwa Andrzeja Pilipiuka z gatunku fantasy. Brakuje mi tylko napisanego bardziej dla młodzieży "Norweskiego dziennika". Lubię zarówno opowiadania z cyklu ...

@oisaj @oisaj

Pozostałe recenzje @RIP

Ostatnia bitwa templariusza
La piel del tambor

Sewilla. Tutaj uwodził Don Juan, tutaj kochała namiętna Carmen. W odurzającym słońcu, wśród soczystej zieleni i oryginalnej architektury, częściowo odziedziczonej w spadk...

Recenzja książki Ostatnia bitwa templariusza
Planeta śmierci
Zanim powstał heavy metal

Pokonuję kły nagich skał, Depczę spopielone szczątki ciał. Poranioną moją twarz Obserwują martwe resztki miast W sanktuarium dziwnych stworów, Czyhających, aby zniszczyć ...

Recenzja książki Planeta śmierci

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl