Pomoc domowa. Z ukrycia recenzja

Pomoc domowa. Z ukrycia.

Autor: @Malwi ·1 minuta
około 8 godzin temu
Skomentuj
13 Polubień
Gdy tylko zaczęłam czytać "Pomoc domową. Z ukrycia" Freidy McFadden, czułam, że wpadłam w wir niepokojących zdarzeń. Ta książka to thriller psychologiczny, który przyprawia o dreszcze – nie szokując tanimi sztuczkami, lecz powoli zaciskając pętlę wokół czytelnika.

Millie, była pomoc domowa, wreszcie spełnia swoje marzenie – wprowadza się do własnego domu. W teorii to powinien być początek szczęśliwego życia, ale zamiast spokoju dostaje mroczne tajemnice, sąsiadkę, której słowa brzmią jak ostrzeżenie, i niepokojące poczucie, że ktoś nieustannie ją obserwuje. Spotkanie z panią Lowell i pierwsze spojrzenie zimnej, beznamiętnej pomocy domowej to moment, który przyprawił mnie o dreszcze. McFadden zbudowała atmosferę, która sprawia, że każdy szelest i cień nabierają złowrogiego znaczenia.

Autorka z mistrzowską precyzją rozgrywa psychologiczną grę z czytelnikiem. Wprowadza nas w świat, gdzie nic nie jest takie, jakim się wydaje. Kiedy mąż Millie zaczyna znikać nocami, a sąsiadka delikatnie sugeruje, by zachować ostrożność, wiedziałam już, że zaraz stanie się coś złego, ale mimo to nie mogłam oderwać się od książki. To uczucie niepewności i subtelne podsuwanie fałszywych tropów sprawiły, że czułam się jak detektyw, który próbuje rozwikłać tajemnicę tej pozornie spokojnej ulicy.

Największą zaletą tej powieści są bohaterowie. Każdy z nich skrywa coś mrocznego, każdy ma swoje tajemnice. Millie, była pomoc domowa, to postać pełna sprzeczności. Z jednej strony pragnie spokoju, z drugiej – sama nosi w sobie mrok, który stopniowo wychodzi na jaw. Zresztą, McFadden znakomicie oddała psychologię postaci – ich lęki, pragnienia i motywacje.

Podczas lektury towarzyszyło mi poczucie klaustrofobii. Dom, który miał być ostoją bezpieczeństwa, staje się pułapką, a sąsiedzi zamiast wsparcia budzą niepokój. Każda scena jest niczym kadr z thrillera – precyzyjna, wyważona i trzymająca w napięciu do ostatniej strony.

„Pomoc domowa. Z ukrycia” to książka, która nie tylko dostarcza rozrywki, ale też zostawia z czytelnikiem wiele pytań. Czy możemy naprawdę znać ludzi, którzy nas otaczają? Czy nasze sekrety mogą wrócić i nas prześladować?

Gorąco polecam każdemu, kto lubi, gdy książka mrozi krew w żyłach i zmusza do nerwowego spoglądania za siebie. Freida McFadden stworzyła historię, która wciąga jak wir i nie wypuszcza aż do samego końca.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-22
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pomoc domowa. Z ukrycia
Pomoc domowa. Z ukrycia
Freida McFadden
6.3/10
Cykl: Millie Calloway, tom 3

Nowy dom. Stare tajemnice. Millie przez lata zajmowała się posiadłościami innych ludzi, marząc o własnym miejscu na ziemi. Teraz, wraz z rodziną, wprowadza się do swojego wyśnionego domu. Na ul...

Komentarze
Pomoc domowa. Z ukrycia
Pomoc domowa. Z ukrycia
Freida McFadden
6.3/10
Cykl: Millie Calloway, tom 3
Nowy dom. Stare tajemnice. Millie przez lata zajmowała się posiadłościami innych ludzi, marząc o własnym miejscu na ziemi. Teraz, wraz z rodziną, wprowadza się do swojego wyśnionego domu. Na ul...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Malwi

Dziewczyna bez serca
Dziewuszka bez serduszka

Jagoda Wochlik w "Dziewczynie bez serca" serwuje nam opowieść z potencjałem na emocjonalny rollercoaster, ale ostatecznie dostajemy raczej przejażdżkę dziecięcą karuzelą...

Recenzja książki Dziewczyna bez serca
Nowa żona
Nowa żona

Za zamkniętymi drzwiami może kryć się coś znacznie mroczniejszego, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać... Kiedy zaczęłam czytać "Nową żonę" Sue Watson, myślałam, że czek...

Recenzja książki Nowa żona

Nowe recenzje

Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Sen o okapi
Okapi = śmierć
@Moncia_Pocz...:

Książka "Sen o okapi" niemieckiej pisarki Mariany Leky przyciągnęła moją uwagę Interesującą szatą graficzną oraz opisem...

Recenzja książki Sen o okapi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl