Do widzenia, Lily recenzja

Lily i Ośmiornica

Autor: @mewaczyta ·1 minuta
2022-06-03
1 komentarz
9 Polubień
Lily ma Ośmiornicę. Zamieszkała na środku czoła i wywróciła świat jej człowieka do góry nogami.

Ted z dnia na dzień zmuszony jest do poradzenia sobie z faktem, że jego starszy już psiak ma guza, który może ich rozdzielić. Budzi to w nim chęć buntu i niezgodę, a choć wciąż są razem, to już teraz mężczyzna zaczyna przeżywać swoją żałobę. Nadal obok siebie, ale jedną nogą już osobno. Każdy człowiek, który oddał serce psu gdzieś z tyłu głowy ma świadomość, że będzie musiał przeżyć jego odejście, ale gdy to nadchodzi — nikt nie jest na to gotowy. Mokry nos, który ociera się o naszą szyję, ciepłe ciało, które ufnie się w nas wtula i spojrzenie, które przepełnione jest oddaniem. Utrata tego sprawia, że w nas samych coś umiera. Że w sercu rodzi się czarna dziura, która chce wszystko pochłonąć. Ted nie jest tutaj wyjątkiem. Walcząc z samotnością próbuje zapewnić swojej najlepszej przyjaciółce dobry koniec, ale jednocześnie znajduje się na krawędzi rozpadu. Kolejne nieudane randki, daleka relacja z rodziną, niechęć do terapeutki czy spotkania z przyjacielem, który ma wszystko to, czego chciałby Ted (zdrowego psa i partnera u boku) nie poprawiają jego stanu, a najgorsze jeszcze przed nim.

Steven Rowley posługuje się lekkim piórem i umiejętnie kreśli kolejne stadia przeżywania żałoby po kimś, kto wkrótce ma umrzeć, ale zamiast wzruszenia częściej odczuwałam irytację głównym bohaterem. Rozumiałam jego działania, ale wszystkie te rozmowy z Ośmiornicą (guzem) i działania, które miały być buntem przeciw niemu... Jak bardzo mnie to męczyło! I jak sama idea tych rozmów mi się nie podobała! Moje prywatne upodobania czytelnicze stanęły twarzą w twarz z dobrze skonstruowaną psychiką bohatera, ale ujętą w niestandardowej formie i spotkanie to nie skończyło się dobrze, czego ogromnie żałuję. Nie mniej — na Rowleya wciąż będę miała oko i kiedyś z pewnością przeczytam jego słynne „The Guncle", bo tkwi w nim potencjał.

przekł. Magdalena Rychlik

(Psst, wydawnictwo Prószyński i Sk-a wydało powieść pod tytułem „Do widzenia, Lily", wcześniej Otwarte dało jej nazwę „Ośmiornica", a oryginał widnieje pod „Lily i Ośmiornica" [„Lily and the Octopus"]. Co tutaj się dzieje?)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-03
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Do widzenia, Lily
2 wydania
Do widzenia, Lily
Steven Rowley
7.7/10

Poruszająca opowieść o człowieku i jego zwierzęciu, idealna dla fanów filmu "Był sobie pies".Ted i Lily to najlepsi przyjaciele. Spędzają razem mnóstwo czasu, rozmawiając o chłopakach, oglądając film...

Komentarze
@Wiesia
@Wiesia · ponad 2 lata temu
Ża smutne jak dla mnie. Ja zaraz płaczę przy takich książkach.
× 1
Do widzenia, Lily
2 wydania
Do widzenia, Lily
Steven Rowley
7.7/10
Poruszająca opowieść o człowieku i jego zwierzęciu, idealna dla fanów filmu "Był sobie pies".Ted i Lily to najlepsi przyjaciele. Spędzają razem mnóstwo czasu, rozmawiając o chłopakach, oglądając film...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Do widzenia, Lily" to pełna smutku i miłości opowieść o przyjaźni człowieka i jego psa. Myślę, że spodoba się wszystkim właścicielom czworonogów. Odkąd Ted zaadoptował Lily, jego życie stało się zd...

@booksbybookaholic @booksbybookaholic

W powieściach, w których głównymi wątkami są te dotyczące zwierząt, uwielbiam to, że bardzo często mogę utożsamić się z opisywaną historią. Kiedy więc zobaczyłam najnowszą powieść Stevena Rowleya ora...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Bitwa o Amerykę
Stany bitwy

Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...

Recenzja książki Bitwa o Amerykę
Slenderman
System, który zawodzi

Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...

Recenzja książki Slenderman

Nowe recenzje

Zło w ciemności
W ciemności wszystko jest straszniejsze.
@florenka:

“Zło w ciemności” to kolejna książka Alex Kavy, w której pierwsze skrzypce odgrywają agentka FBI Maggie O’Dell, Ryder C...

Recenzja książki Zło w ciemności
Arcana
Arcana
@zakaz_czyta...:

Lubicie motyw pętli w czasie w książkach? Muszę przyznać, że do tej powieści podchodziłam z bardzo otwartą głową. Już ...

Recenzja książki Arcana
Nic oprócz strachu
„Nic oprócz strachu”
@gulinka:

Sięgając po „Nic oprócz strachu”, zaczęłam się zastanawiać, czym jeszcze Magdalena Knedler może nas zaskoczyć. Moja prz...

Recenzja książki Nic oprócz strachu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl