Do widzenia, Lily recenzja

Idealna dla właścicieli czworonogów

Autor: @booksbybookaholic ·1 minuta
2022-06-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Do widzenia, Lily" to pełna smutku i miłości opowieść o przyjaźni człowieka i jego psa. Myślę, że spodoba się wszystkim właścicielom czworonogów.

Odkąd Ted zaadoptował Lily, jego życie stało się zdecydowanie lepsze. Pomogła mu przezwyciężyć trudności, z jakimi się zmagał i zawsze była dla niego. Organizowali wieczory planszówkowe i mogli do woli dyskutować o chłopakach. Wszystko zmienia się, kiedy mężczyzna zauważa na głowie jamnika narośl, która okazuje się guzem. Nie chcąc przyjąć tego do wiadomości nadaje jej nazwę "ośmiornica" i robi wszystko aby wykurzyć ją z ich wspólnego życia.

Kiedy wracam myślami do tej pozycji, przede wszystkim nasuwają mi się takie słowa jak smutek, czy melancholia. W przeciwieństwie do poprzedniej książki autora, ta nie jest lekką lekturą na wieczór. Porusza wiele ważnych tematów i przedstawia bohatera, który jest bardzo pogubiony. Choroba Lily to tylko jeden z wielu problemów, z jakimi się zmaga. Jest samotny i dlatego całą swoją miłość przelewa na psa, którego traktuje jak człowieka: rozmawia z nim, czy gra w gry planszowe. Dzięki temu czułam jak prawdziwa i zażyła jest to relacja.

Jako dumna właścicielka psa, ciężko było mi przejść obojętnie wobec cierpienia Teda. Stawiałam się na jego miejscu i zastanawiałam się, jakie byłyby moje reakcje. Być może różniłyby się nieco od jego. Mam wrażenie, że bohater dużo myślał i cierpiał, ale koniec końców nie zrobił za dużo, żeby realnie pozbyć się guza. Nie zmienia to faktu, że ostatnie strony były dla mnie istnym rollercoasterem emocji. Płakałam i nie mogłam pogodzić się z przedstawionymi wydarzeniami.

W pewnym momencie książka lekko zwalnia a bohater znika w świecie fantazji, co lekko wybiło mnie z rytmu. Uważam że początek i koniec książki wybrzmiewają najlepiej, środek wymaga lekkiej poprawy.

Nie zmienia to faktu, że "Do widzenia, Lily" to poruszająca historia, której warto dać szansę. Wywołała we mnie dużo emocji, myślę, że doceni ją każdy, a szczególnie właściciele zwierząt, którzy być może w Tedzie odnajdą siebie. Nie zawsze było idealnie, ale jeszcze po zakończeniu wracałam myślami do postaci i wydarzeń, co uważam za plus.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Prószyński S-ka.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Do widzenia, Lily
2 wydania
Do widzenia, Lily
Steven Rowley
7.7/10

Poruszająca opowieść o człowieku i jego zwierzęciu, idealna dla fanów filmu "Był sobie pies".Ted i Lily to najlepsi przyjaciele. Spędzają razem mnóstwo czasu, rozmawiając o chłopakach, oglądając film...

Komentarze
Do widzenia, Lily
2 wydania
Do widzenia, Lily
Steven Rowley
7.7/10
Poruszająca opowieść o człowieku i jego zwierzęciu, idealna dla fanów filmu "Był sobie pies".Ted i Lily to najlepsi przyjaciele. Spędzają razem mnóstwo czasu, rozmawiając o chłopakach, oglądając film...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W powieściach, w których głównymi wątkami są te dotyczące zwierząt, uwielbiam to, że bardzo często mogę utożsamić się z opisywaną historią. Kiedy więc zobaczyłam najnowszą powieść Stevena Rowleya ora...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Steven Rowley Do widzenia Lily", Zawsze z dużą ciekawością zaglądam do książek, w których występują czworonożni bohaterowie, a ich autorzy pokazują przyjaźń pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem. I m...

@toptangram @toptangram

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Lady Makbet
Mroczny retelling idealny na jesienne wieczory

Wraz ze skracającymi się dniami, deszczowymi porami i szybko zapadającym zmierzchem, reakcją dość dla mnie naturalną jest sięganie po książki z mroczniejszym klimatem, p...

Recenzja książki Lady Makbet
Witamy w Fae Café
Fantastyka dla każdej jesieniary

Mam wrażenie, że premiera "Witamy w Fae Cafe" przeszła w polskich bookmediach bez większego echa, czego ogromnie żałuję, bo książka okazała się naprawdę wyjątkowym cosy ...

Recenzja książki Witamy w Fae Café

Nowe recenzje

MOJE PRÓBY POETYCKIE
Wędrówka przez mrok i światło
@jagodabuch:

„Moje próby poetyckie” Jakuba Haubera to tomik poezji, który zabiera czytelnika w podróż po złożonych zakamarkach ludzk...

Recenzja książki MOJE PRÓBY POETYCKIE
Odkrywanie nowej mocy.
Przepis na szczęście poza karierą: refleksje na...
@jagodabuch:

Arthur C. Brooks w swojej książce "Odkrywanie nowej mocy. W poszukiwaniu spełnienia, harmonii i celu w drugim rozdziale...

Recenzja książki Odkrywanie nowej mocy.
Rapsodia
Negocjacje
@guzemilia2:

Macie czasem takie nieuzasadnione przekonanie co do książki, że na pewno ona wam się spodoba? Ja staram się nie mieć ż...

Recenzja książki Rapsodia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl