Tłumacząc Hannah recenzja

Liczyłam na coś innego...

Autor: @Rozchelstana_Owca ·1 minuta
2024-11-03
Skomentuj
2 Polubienia
Znacie mnie doskonale i wiecie, że nie przepadam za wojennymi klimatami. Nigdy nie byłam fanką tego typu książek i nigdy nie będę i to się nie zmieni. Oczywiście mam kilka takich powieści na koncie i zawsze starałam się w nich wyszukać to „coś” na plus. Kiedy książka mimo wojny była dobra, nie omieszkam o tym powiedzieć, a wręcz nawet uwydatnić fakt, że to nie moje rewiry, a było dobre! Jednakże… Kiedy nie bardzo wiem, o co chodzi, znaczy, że nie jest najlepiej.

Max przyjechał do Brazylii. Tam zostaje przymuszony do pracy jako żydowski tłumacz korespondencyjny. W ten oto sposób trafia też na listy Hannan do siostry, które są pełne nadziei, wsparcia i dobrego słowa. I jak możemy się domyśleć kobieta stała się wybranką jego serca. Mężczyzna ma tylko listy, ale jednak ma zamiar odszukać ukochaną! Brzmi świetnie, prawda? Też tak myślałam! A tu trochę psikus. Może ja czegoś nie zrozumiałam, może to faktycznie nie był tytuł dla mnie, ale liczyłam na swoiście namiętne poszukiwanie ukochanej, poszukiwanie miłości, poszukiwanie szczęścia, a dostałam gamę intryg i zawiłości wątków, które za cholerę do mnie nie przemawiają.

Faktem jest, że powieść czyta się ekspresowo. Język Autora jest przystępny, więc nie miałam większego problemu z tekstem, niestety zupełnie nie odnalazłam się w samej fabule. Jak lubię takie matactwo i zawiłości w historii, którą prowadzi Pisarz, tak tutaj mnogość wątków, wyrwała mnie trochę z butów, a zarazem pozostawiła w bardzo mieszanych uczuciach. Zakończenie zaskakuje, nie powiem, że nie, ale dla mnie to trochę za mało, by uratować całość. Miałam chwilami wrażenie, że samo uczucie Maxa do kobiety, zostało zepchnięte na bok. Pewne momenty pan Wrobel wrzucił jakby takie zapychacze, które tak po prawdzie nie wnosiły niczego specjalnego do tytułu.

Spodziewałam się więcej, bo okładka przyciąga, a sam opis obiecuje nam potężnie nasyconą emocjami historię, gdy mężczyzna odszukuje swoją ukochaną. Myślę, że gdyby mniej było oddania się przemyśleniom Maxa, ta powieść mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Niby nie jest źle, ale dobrze też niekoniecznie. Mimo wszystko ocenę pozostawiam każdemu indywidualnie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-02
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tłumacząc Hannah
2 wydania
Tłumacząc Hannah
Ronaldo Wrobel
6.5/10

Rio de Janeiro, lata 30. XX wieku. Pochodzący z Polski szewc Max Kutner zostaje zmuszony do pracy w cenzurze listów żydowskich imigrantów. Świat nieuchronnie zmierza ku II wojnie światowej. W ...

Komentarze
Tłumacząc Hannah
2 wydania
Tłumacząc Hannah
Ronaldo Wrobel
6.5/10
Rio de Janeiro, lata 30. XX wieku. Pochodzący z Polski szewc Max Kutner zostaje zmuszony do pracy w cenzurze listów żydowskich imigrantów. Świat nieuchronnie zmierza ku II wojnie światowej. W ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ronaldo Wrobel Tłumacząc Hannah, Mówimy czasem, że "lepsze jest wrogiem dobrego". I tak jest przypadku "Tłumacząc Hannah". Nie trzeba ulepszać historii za wszelką cenę, budować jej w oparciu o dość ...

@toptangram @toptangram

"Tłumacząc Hannah" to opowieść o sile słowa, o uczuciu, które może pojawić się niespodziewanie i o wyborach, które mogą zmienić dosłownie wszystko. Akcja powieści rozgrywa się w Brazylii w drugie...

@m_mikos @m_mikos

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Hotel Pożądanie
Bardzo dobra powieść bez sztucznych bohaterów!

Upadek z wysoka – zawsze boli najbardziej. Ale czy zawsze potrzeba nam mocnego bodźca i porządnego kopa do zmian? Z własnego doświadczenia, uważam, że stuprocentowo – TA...

Recenzja książki Hotel Pożądanie
Bez litości
Kolejny dobry tytuł Larka!

Jesień nadeszła z dnia na dzień. Z pozoru nic nadzwyczajnego, a jednak uwielbiam te dni, kiedy liście frywolnie spadają z drzew. I tu najbardziej (w moim przypadku) pasu...

Recenzja książki Bez litości

Nowe recenzje

Niech żyje zło
Niech żyje zło
@snieznooka:

Życie bywa niesprawiedliwe, złe rzeczy potrafią dotknąć każdego, nawet te najbardziej niewinne istoty. Nie ma żadnej re...

Recenzja książki Niech żyje zło
Dziewczyna w czerwieni
Dziewczyna w czerwieni
@snieznooka:

Lubicie historie, które przenoszą was w świat bajek z dzieciństwa, które lubiliście? Nie miałam, co prawda okazji na pr...

Recenzja książki Dziewczyna w czerwieni
Przewodnik łowcy i zbieracza po XXI wieku
Mętnie o kondycji człowieka
@Carmel-by-t...:

To była dość nużąca, przewidywalna i po części zbyt spekulatywna lektura. Pojawiło się w niej na szczęście też kilka ob...

Recenzja książki Przewodnik łowcy i zbieracza po XXI wieku
© 2007 - 2024 nakanapie.pl