"Tłumacząc Hannah" to opowieść o sile słowa, o uczuciu, które może pojawić się niespodziewanie i o wyborach, które mogą zmienić dosłownie wszystko.
Akcja powieści rozgrywa się w Brazylii w drugiej połowie lat 30. Max Kutner, szewc, imigrant i polski Żyd, postanawia wyjechać do Brazylii. Zamieszkuje w dzielnicy żydowskiej, naprawia obuwie w żyjąc w spokoju, nie interesuje się polityką ani światowym chaosem, który wisi w powietrzu. Pewnego dnia otrzymuje wezwanie na policję i wie, że nie wróży to nic dobrego. Podejrzewa, że może to mieć coś wspólnego z jego nielegalnym przyjazdem do Brazylii. Tym razem tu nie chodzi o los, ale o coś innego. Rząd Vargasa wzywa go do pomocy krajowi, który stał się jego domem. Max ma tłumaczyć przechwyconą pocztę z jidysz na portugalski, aby treść tych listów była jawna i aby wyłapać treść, która mogłaby zagrozić Brazylii i jej rządzącym. Mężczyzna wiedząc, że nie ma innego wyboru, poddaje się i rozpoczyna współpracę z władzą. Zamiast spokojnego życia, o którym marzył, zostaje cenzorem prywatnej korespondencji. Tłumacząc listy, staje twarzą w twarz z problemami społeczności żydowskiej, poznaje to, co powinno zostać tylko między nadawcą a adresatem. Podczas tłumaczeń kolejnych listów natrafia na korespondencję między Hannah i jej siostrą Guitą mieszkającą w Argentynie. Treść listów pisanych przez Hannah zapada głęboko w jego pamięci. Mimo że nie zna kobiety, zakochuje się w niej i postanawia ją odnaleźć. Czuje, że musi poznać tę kobietę. Z czasem jego poszukiwania przeradzają się w obsesję. W treści listów poszukuje wskazówek, gdzie mógłby ją odnaleźć, ale te strzępki informacji na wiele się nie zdają.
Pewnego dnia Hannah pojawia się w jego warsztacie, aby naprawić obuwie. Max, przyglądając się pięknej kobiecie, nie może uwierzyć, że to ona. Że to ta sama kobieta, która pisała tamte piękne listy. Wkrótce okazuje się, że Hannah nie jest tą osobą, za którą ją uważał, czytając jej korespondencję. Kobieta jest nie tylko prostytutką, ale i szpiegiem.
Od chwili poznania całej prawdy życie Maxa ulega zmianie, a targające nim sprzeczne emocje nie ułatwiają dokonania kolejnego wyboru... Wyboru, który może wszystko zmienić.
Dlaczego warto przeczytać
Ronaldo Wrobel napisał piękną powieść, która przenosi Czytelnika do lat 30. i pozwala mu zapoznać się z różnymi momentami w historii Brazylii tamtych czasów. To nie tylko opowieść o romansie, to przede wszystkim wgląd w historię Brazylii, przemian, które następowały i historie ludzi, którzy ten kraj tworzyli. To żywy obraz społeczności żydowskiej w Rio de Janeiro na chwilę przed wybuchem II Wojny Światowej - grup żydowskich imigrantów, którzy przybyli do Brazylii w pierwszych dekadach XX wieku, uciekając przed katastrofalnymi realiami: wojną, głodem, bezrobociem, prześladowaniami. Imigrantów z Europy, których przybycie do tego kraju pozostawiło głębokie piętno na społeczeństwie brazylijskim i ukształtowało ten kraj, nadając mu nowy charakter. Autor ukazuje świat, który choć miał być wyzwoleniem dla wielu imigrantów, okazał się poniekąd więzieniem.
Tłem tej powieści są zmagania dnia codziennego w walce o lepsze jutro, lęk i wątpliwości, intrygi polityczne, bezwzględność władzy oraz decyzje, które były w stanie zmienić wszystko. I wojna, która lada moment miała zmienić cały świat.
Charakter i styl tej powieści można nazwać poetyckim. Autor bardzo szczegółowo stara się przybliżyć Czytelnikowi realia tamtych czasów. Dzięki opisom Czytelnik może poczuć atmosferę tamtych czasów, tę niepewność, piękno, zatopić się w emocjach bohaterów.
Choć jest to książka bardzo dobrze napisana, z ciekawą historią i niesamowitym klimatem, niestety czegoś w niej brakuje. Nieco więcej głębi i byłaby to idealna powieść.
Ostatnie słowo o książce
"Tłumacząc Hannah" to interesująca powieść ze względu na wspomniane w niej wydarzenia historyczne Brazylii i kulturę żydowską. Fikcja literacka sprawnie przeplata się z realami lat 30. i wydarzeniami, które kształtowały nie tylko Brazylię, ale również resztę świata.
Jest to jedna z tych książek, które "siedzą w głowie" długo po przeczytaniu ostatniego zdania. Czytelnik rozmyśla nad realiami tamtych lat, nad losem imigrantów, lękiem i niepewnością o kolejny dzień. Nad dyktaturą, z którą przyszło im się mierzyć. I nad miłością, która mimo niełatwych czasów, przynosiła radość i nadzieję, że jest po co walczyć.
Mimo wspomnianego wcześniej braku głębi i opisom, które być może nie wszystkim Czytelnikom przypadną do gustu, "Tłumacząc Hannah" jest książką warta uwagi. Przede wszystkim za świetnie oddany klimat tamtych lat.