Mary żyje w wiosce okrążonej siatką. Całe jej życie kontrolują Strażnicy i Siostrzeństwo, a na każdym kroku słyszy jęki Nieuświęconych. Od urodzenia wpajano jej, że są jedynymi ludźmi, którzy pozostali na świecie po Powrocie, że Las Zębów i Rąk nigdy się nie kończy i, że nie liczy się nic innego jak tylko Bóg i przedłużanie gatunku ludzkiego. Wszystko się zmienia, gdy jej matka postanawia dołączyć do Nieuświęconych i jej ojca, gdy Mary musi wstąpić do Siostrzeństwa i gdy do wioski przybywa Gabrielle- Obca, dziewczyna zza ogrodzenia. A do tego dochodzi wydarzenie, na które od zawsze ludzie w wiosce się przygotowywali- Nieuświęceni przebili się przez siatkę.
Książka jest niesamowita. Od samego początku bardzo mnie wciągnęła. Świetna historia, idealne postacie i niesamowite pomysły.
Mary po prostu podbiła moje serce. Nie ugięła się nawet, gdy było jej ciężko. Robiła wszystko, żeby dojść do swojego celu. Według mnie była naprawdę inteligentna. Idealnie kojarzyła wszystkie fakty i wydarzenia. Uwielbiam ją za to, że nigdy się nie poddała.
Oczywiście bardzo polubiłam również Argosa- pieska, którego Mary dostała od Harry’ego. To jest niesamowite jaki on był odważny. Nawet stawił czoło Nieuświęconym i uratował przed nimi swoją właścicielkę.
Byłabym chyba nienormalna, gdybym nie wspomniała o Travisie. Chłopak-cud jak dla mnie. Poświęciłby dla swojej ukochanej Mary wszystko, nawet swoje życie. Był taki opiekuńczy i dobry.
Na początku myślałam, że „Las Zębów i Rąk” to książka podobna do „Delirium”. Siatka otaczająca miasto, zakażeni ludzie i reguły, których wiecznie trzeba przestrzegać- to wszystko łączy te dwie książki. Ale „Las Zębów i Rąk” jest inna. Ta książka ma coś w sobie takiego (np. okładkę :), że momentalnie chce się ją czytać. Nadal nie mogę skończyć się zachwycać tą fenomenalną historia! Tak jak mówi napis na książce:
„ Inteligentna, mroczna i czarująca. Las Zębów i Rąk łączy w sobie horror i piękno.”- Cassandre Clare
Jak najbardziej zgadzam się z tymi słowami. Inteligentna- tak jak wspomniałam główna bohaterka zachwyciła mnie swoją inteligencją. Mroczna- to jest strzał w dziesiątkę! Czarująca- no mnie z pewnością oczarowała szczególnie postaciami i relacjami między nimi. Horror- jak dla mnie każda strona jest przesiąknięta horrorem i tymi okropnymi Nieuświęconymi, którym zależało tylko na ludzkim mięsie. Szczerze mówiąc to naprawdę, w niektórych momentach zmroziło mi krew w żyłach. Piękna- czyż cała historia nie jest piękna? To dążenie do spełnienia marzeń, te wieczne poświęcenia, ta ciągła miłość bohaterów.
Zakończenie po prostu zwaliło mnie z nóg. Niby każdy czytając tę książkę może się domyślić jak się ona skończy, ale tak naprawdę nikt się nie spodziewa tego co się wydarzyło. Czytając ostatnie dwadzieścia stron szok malował mi się na twarzy i jestem przekonana, że na waszych też by tak było.
To może kilka słów o okładce: Jejciu, jejciu, jejciu! Nie dość, że zawartość tej książki jest cudowna to jeszcze jej oprawa jest przepiękna. Dziewczyna z poplamionymi krwią rękoma, a za nią las i morze. Ta okładka opisuje wszystko co jest w tej książce i to bez użycia słów!
Moje ukochane cytaty:
„- Obiecałam Travisowi, że nie porzucę nadziei. Obiecałam, że nie przehandluję marzeń za bezpieczeństwo.”
„Zastanawiam się, czy istnieje świat okrutniejszy niż ten, w którym każe się nam zabijać ludzi, których kochamy.”
„Kiedy jest się zakochanym... wtedy się wie, po co się żyje. Kiedy kocha się każdego dnia. Budzi się z miłością, ucieka do niej podczas burzy i po sennym koszmarze. Kiedy miłość jest azylem, w którym można schronić się przed otaczającą nas śmiercią i kiedy wypełnia cię tak całkowicie, że nie potrafisz tego wyrazić.”
Teraz muszę skombinować sobie drugą część! „Śmiercionośne fale”- nadchodzę!