Edgar Allan Poe. Ciemna strona księżyca recenzja

Labirynt znaczeń. Edgar Allan Poe

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @alicya.projekt ·4 minuty
2024-04-14
1 komentarz
1 Polubienie

Lubię książki, które sprowadzają mnie do parteru. Pokazują jak niewiele wiem o świecie, chociaż wydaje mi się, że przecież na pewno sporo już wiem. Z czułością i delikatnie acz konsekwentnie i dobitnie obnażają przede mną moją własną ignorancję. Do takich pozycji z całą pewnością należy „Ciemna strona Księżyca”, biografia Edgara Allana Poe, napisana przez Johnego Trescha (przetłumaczona przez Magdę Witkowską).

Któż z fanów literatury grozy nie czytał chociażby „Upadku domu Usherów”, „Kruka”, „Studni wahadła” albo „Czarnego kota”? Któż nie słyszał przeróżnych anegdot na temat Poego? O tym, że honorarium za wspomnianego „Kruka” wynosiło tylko 10 dolarów, o jego wyniszczającym uzależnieniu od opium i alkoholu (teorii na temat alkoholizmu Poego, najdziwaczniejszych, freudowskich, powstało sporo), o upodobaniu do mieszania laudanum z wyskokowymi trunkami. O jego wielkiej zmarnowanej szansie na spotkanie z prezydentem w Białym Domu*. Ostatecznie o tajemniczej śmierci, która zabrała go cztery dni po tym, gdy znalezionego go błąkającego się po ulicach w nie swoim ubraniu. Łatwo na tej podstawie stworzyć sobie w głowie obraz ponurego marzyciela, pechowego nieszczęśnika, którego byle drobiazg mógł strącić w przepaść wprost w objęcia melancholii a nawet szaleństwa.

Z czasem dociera do nas, że to nie może być pełen obraz człowieka, którego świat w końcu pokochał i docenił, który wywarł – i nadal wywiera – ogromny wpływ na kształt literatury popularnej. Zresztą nie tylko na literaturę. Warto wiedzieć, że w duchu Poego swoje filmy tworzy np. Jordan Peele („Uciekaj” i „To my”). Im więcej więc o pisarzu wiemy, tym więcej zaczniemy mieć wątpliwości co do rewelacji na jego temat i podziwu dla jego ambicji i błyskotliwości. Okazuje się bowiem, że wiele osób chciało zaszkodzić Poemu, zepchnąć go w niebyt, publicznie opowiadając na jego temat bzdury. Oskarżanie go o narkomanię współcześnie wydaje się już bezpodstawne, tak samo jak opowiadanie o jego skłonności do młodych dziewcząt. Co prawda kuzynka, którą poślubił miała 13 lat, jednak przypuszcza się, że związek ten nie został skonsumowany. Przypominał bardziej relację brata i siostry niż męża i żony. Poza tym po śmierci Victorii poeta wiązał się raczej z „dojrzałymi” kobietami. Pojawiło się także wiele nadużyć interpretacyjnych, które zniekształcały wizję jego twórczości i życia. Uważano np. że gotyckie opowiadania, nasycone grozą i okropnością, odzwierciedlają osobowość Poego, a fascynacja śmiercią, to dowód na to, że był nekrofilem.

John Tresch, zabiera nas głębiej. W pełni zdaje sobie sprawę z tego, że żeby oddać istotę twórczości Poego i rozgryźć jego samego (odrobinę bardziej), trzeba podejść do tematu możliwe najszerzej. Nie można izolować więc autora oraz jego dzieła od tła kulturowego ani rzeczywistości społeczno-politycznej i kontekstu historycznego. Dlatego nie przemilcza wpływu jaki na Edgara miała śmierć jego rodziców, nieusynowienie przez opiekuna (i zdrady jakich ten dopuszczał się względem przybranej matki), czarnoskóra służba pośród której dorastał i nadużycia białych wobec niewolników, których był świadkiem, służba na statku, reforma szkolnictwa, odkrycia naukowe, wszelkie szarlataństwa, mesmeryzm, frenologia, hazard i kryzys bankowy, gdy miał zacząć wydawać własną gazetę. Nie pomija także tego epizodu z życia Poego, o którym inni biografowie nie wspominali zbyt chętnie. Mianowicie o odbytej przez niego służbie wojskowej i zaskakująco szybkim awansie na sierżanta majora, dzięki konotacjom rodzinnym. Podejmuje się także tematów mniej wygodnych i wymagających dogłębniejszej analizy. Zastanawialiście się kiedyś czy Poe był rasistą? Dlaczego zafascynowany rozwojem technologii, jednocześnie odnosił się sceptycznie do idei postępu?

Przedstawiany nam przez Trescha Poe to, owszem, człowiek trudny i przekorny, miewający pecha, ale także niezwykle błyskotliwy i, co dla wielu zaskakujące, obdarzony niebanalnym poczuciem humoru. To ostatnie nie ujawniało tylko w licznych utworach satyrycznych, ale także w umieszczanych na łamach prasy fake newsów i obserwowaniu reakcji czytelników na nie. Żeby zrobić coś podobnego trzeba mieć odwagę, no i oczywiście spory tupet. Jak każdy wybitny człowiek, Poe był osobistością o wielu twarzach.

„Ciemna strona księżyca” traktuje w dużej mierze o czasach w których Poe żył. Dlatego jest to lektura skłaniająca do ciągłych poszukiwań. Co rusz trafia się tutaj na ciekawostki, nazwiska, odkrycia, o których chce się wiedzieć więcej – zaczyna się więc szukać, doczytywać, poznawać. Stąd dowiedziałam się m.in. o ludziach-nietoperzach żyjących na księżycu i Mechanicznym Turku. To bez dwóch zdań imponująca książka, która wzbudzi zachwyt w każdym, kto łaknie wiedzy i chciałby przyjrzeć się bliżej wybitnemu człowiekowi.
__
*14 marca 1843 roku Poe miał swoją wielką życiową szansę. Zaproszono go bowiem na spotkanie z samym prezydentem w Białym Domu. W kilka minut mógł zmienić swoją sytuację życiową: utrzeć nosa wrogom, nazywających go, ze względu na jego twórczość poetycką, obraźliwie „jingle manem”, czyli „brzękajłą” i wróciłby na salony wzbudzając respekt. Niestety zamiast wykorzystać okazję Poe ruszył w tango. Do Białego Domu dotarł całkiem pijany i bełkotliwie zażądał widzenia z prezydentem. Wyrzucono go na bruk.

[współpraca reklamowa barter]



Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Edgar Allan Poe. Ciemna strona księżyca
Edgar Allan Poe. Ciemna strona księżyca
John Tresch
8.3/10

Edgara Allana Poego nie trzeba nikomu przedstawiać. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że autor pionierskich powieści detektywistycznych, przerażających opowiadań i nastrojowej poezji zasłynął też c...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · 9 miesięcy temu
W tytule recenzji obcięta została literka "e" w nazwisku autora.
× 1
@alicya.projekt
@alicya.projekt · 9 miesięcy temu
Dziękuję za czujność, już poprawiłam :)
× 1
Edgar Allan Poe. Ciemna strona księżyca
Edgar Allan Poe. Ciemna strona księżyca
John Tresch
8.3/10
Edgara Allana Poego nie trzeba nikomu przedstawiać. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że autor pionierskich powieści detektywistycznych, przerażających opowiadań i nastrojowej poezji zasłynął też c...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Recenzja powstała w ramach współpracy barterowej z wydawnictwem. O Poe nie widziałam nic, to było moje pierwsze zetknięcie z jego osobą (twórczość wybiórczo znałam),a że biografie lubię średnio to si...

@buniaa_czyta @buniaa_czyta

Z czerwonej okładki błyskają na nas gwiazdy zebrane wokół mechanicznego układu słonecznego. Z księżyca, a jednocześnie z półcienia spogląda na nas twarz człowieka, który patrzy na nas, a jednocześnie...

@Marguerita @Marguerita

Pozostałe recenzje @alicya.projekt

Chirurg. Krew, złodzieje ciał i narodziny nowoczesnej chirurgii
Postęp zawdzięczamy buntownikom

Buntownik, pionier, chirurg, anatom, wenerolog, wykładowca, kolekcjoner… Ze strony na stronę, im więcej „talentów” Johna Huntera odkrywałam, tym bardziej opadała mi szcz...

Recenzja książki Chirurg. Krew, złodzieje ciał i narodziny nowoczesnej chirurgii
Była raz starsza pani
Dziwne, że nie umarła

Macie ochotę na creepy wyliczankę? Sięgnijcie po Była raz starsza pani, a gwarantuję, że się nie zawiedziecie. W tej pełnej absurdalnego humoru rymowance poznajemy pe...

Recenzja książki Była raz starsza pani

Nowe recenzje

Uzupełniasz mnie
Uzupełniasz mnie
@unholy.confess:

“Nie potrafię się jednak do końca skupić, bo słowa Blake’a wywołały burzę w moim umyśle. Może i oglądał te zdjęcia przy...

Recenzja książki Uzupełniasz mnie
Życzliwość
"Życzliwość"
@tatiaszaale...:

“Strach wbił w niego swoje szpony i wytyczoną drogę pochłonęła mgła tak gęsta, że ledwo widział swoją wyciągniętą dłoń”...

Recenzja książki Życzliwość
Przeklęte Dzieci Inayari
RECENZJA
@anitka170:

„W końcu, aby dokonać wielkich zmian, trzeba dokonać wielkich czynów, a żeby móc wymagać od innych, najpierw samemu trz...

Recenzja książki Przeklęte Dzieci Inayari
© 2007 - 2025 nakanapie.pl