Pierwszy tom kolejnej serii Agnieszki Krawczyk pachnie lasem, łąką i latem. Bohaterka wkracza w zupełnie nowy świat. Zagubiona gdzieś na głębokiej prowincji osada, tuż pod lasem, nieoczekiwanie staje się miejscem wielkiej, autentycznej przemiany. Wzgardzony przez koleżankę z pracy mały letniskowy domek dla Zośki- głównej bohaterki- staje się swoistą świątynią dumania. Łąki, las, uzdrawiające źródło to także bohaterowie tej opowieści. Tajemna moc ziół stopniowo odmienia życie- dość mocno poturbowanej- Zośki. Natura ze swym bogactwem pozwala, by zagubiona kobieta zanurzyła się w jej oczyszczającej magii, by powoli leczyła swe blizny…
Kiedy Zośka przeżyła wypadek komunikacyjny, paradoksalnie myślała, że jej świat się skończył. Liczne poparzenia wpłynęły na jej kondycję psychiczną i sposób postrzegania świata. Ludzie nie zdali egzaminu i w białych rękawiczkach usunęli ją z widoku, pracy, miejskiego życia. Wówczas jak z nieba spadła Zośce propozycja wyjazdu- na tak popularną w korpo- wieś... Wśród łąk, w cieniu lasu, przy szumie strumienia, Zośka rozpoczyna swoją wędrówkę. Zatapia się bez reszty w ożywczym zdroju natury, ale także odkrywa przed sobą coraz odleglejsze zakątki swej duszy. Widoczne blizny są bowiem nie tylko świadectwem przeżytej tragedii, ale także namacalnym znakiem wewnętrznych zranień. Pod pięknym, splecionym z polnymi kwiatami, ziołami i trawami, warkoczem, Zośka ukrywa bliznę, która na zawsze zmieniła jej świat. Odrzucona, zraniona i przerażona, targana wieloma sprzecznymi emocjami rozpoczyna proces odsłaniania twarzy, wychodzenia z cienia. Pomagają jej w tym napotkani, dość osobliwi, ludzie. Przede wszystkim Zazulina, miejscowa zielarka, mądra, widząca. Osoba, która niezwykle fascynuje Zośkę. To właśnie Zazulina zaszczepiła w Zośce pragnienie i potrzebę obcowania z naturą, otworzyła ją na ożywczą moc ziół. Rzuciła też parę tajemnych szeptów tuż nad taflą magicznego źródła…. W poznawaniu siebie i wszechotaczającej natury Zośka posiłkuje się Alchemią łąki, niebanalnym, napisanym z wyczuciem i wrażliwością kompendium wiedzy o właściwościach ziół. Antoni Szeptyna- tajemniczy autor książki przedstawił tajemne życie łąki w tak porywający sposób, że dla Zośki owa wspomniana Alchemia stała się niemal biblią. On zaś nieuchwytnym, choć mieszkającym opodal, cieniem lasu. Niebagatelną rolę w procesie uzdrowienia Zośki odegrali dwaj mężczyźni Mariusz i Aleksy. Skrajnie różni... jakby rywale. Wszyscy bohaterowie spektaklu na skraju lasu czują to jakby podskórnie, lecz nikt tego nie werbalizuje. Każdy z nich ma swoją rolę w procesie odsłaniania twarzy Zośki. Jeden budzi kobiecość, drugi daje poczucie bezpieczeństwa... Mariusz, właściciel schroniska dla dzikich zwierząt łączy w sobie szorstkość z wrażliwością. Próbuje zbudować swoje drugie życie, jednak los zawsze plącze mu już, wydawałoby się przetarte ścieżki. Aleksy, wolny duch, błękitny ptak, człowiek w drodze, który zaczyna mieć wątpliwości...
Powieść Warkocz spleciony z kwiatów nie rozczarowuje, zapewnia obcowanie ze światem charakterystycznym dla utworów Agnieszki Krawczyk. Pisarka tworzy bowiem świat złożony, utkany ze sprzeczności, balansujący gdzieś na pograniczu jawy i snu, serca i rozumu. Stworzona historia to afirmacja optymizmu, dobra drzemiącego w na dnie ludzkiej duszy oraz wszechobecnej natury, jej mocy i siły, która porywa człowieka do swego tańca rozpostartego gdzieś pomiędzy wiosną i jesienią, radością i smutkiem, życiem i śmiercią.