Dawno temu w Warszawie recenzja

Księga Jakubowa.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Johnson ·3 minuty
2023-12-30
3 komentarze
34 Polubienia
Zanim zabrałem się za lekturę Dawno temu w Warszawie, nieopatrznie przeczytałem kilka tekstów na temat tej książki, i to szczerze mówiąc, zaskakująco negatywnych. Kim jest Jakub Żulczyk mówić książkowym maniakom nie trzeba, Jego książki mogą się podobać mniej lub bardziej, finalnie jest to jednak pisarz bardzo dobry. Można nie zgadzać się z Jego publicznymi wypowiedziami, czy poglądami, ale nie można przez ich pryzmat oceniać twórczości Autora.

I tak czytam, że zabieg literacki nowy, że to złe, tamto złe i jakoś tak za nowocześnie miejscami, że tematy niepotrzebne i ogólnie trochę Jakuba poniosło. Mówię, no nie, nie można tak się nastawiać negatywnie, zacząłem, i wciągnięty (tak!) przepadłem aż do momentu zamknięcia ostatniej strony, okładki, z niewielką przerwą na opłatek i kolację wigilijną.

Faktycznie nowością jest inna konstrukcja powieści, bo tym razem mamy do czynienia z narracją kilku osób, ludzi których losy przeplatają się tworząc spójną całość fabularną. Nastawiałem się do tego negatywnie (na skutek wspomnianych opinii), ale po lekturze uważam, że to był bardzo dobry pomysł, daje to czytelnikowi ciekawe spojrzenie na perspektywę innych bohaterów, ich interes w „tym wszystkim”, indywidualne rozterki, myśli, motywacje. I przede wszystkim nie pozwala się nudzić czytelnikowi, bowiem objętość książki mogłaby niektórych odstraszyć, a strumień świadomości głównego bohatera Jacka, jak to było w Ślepnąć od świateł, mógłby być nieco nużący.

Fabuła to bezpośrednia kontynuacja poprzedniej części, i mocno z nią siłą rzeczy związana, więc nie polecam lektury osobom, które poprzedniego tomu nie czytały. I mimo że Ślepnąc od Świateł to książka, która choć dobra nie wywarła na mnie wrażenia, to Dawno temu w Warszawie weszło jak złoto. Zakładam, że jest to też stety/niestety wpływ doskonałych kreacji aktorskich dostarczonych nam przez serial będący adaptacją pierwszej książki. Jacek, Dario, Marta Pazińska „Pazina” czy dealer o pseudonimie „Kurtka” to główne filary, wokół których obraca się świat mrocznej Warszawy osadzony dodatkowo w czasach pandemii Covidowej. Trudne czasy dla Warszawiaków i kolejne przymusowe zamknięcia wzmagają warszawskie potrzeby narkotykowe, które za pomocą nowego, groźnego dla zdrowia narkotyku zaspokoić ma Dario i jego mafia. Oczywiście w przedsięwzięciu uczestniczy Jacek coraz bardziej popadający w macki zła, który sam mówi ze „wypisał się z klubu ludzi”. Marta Pazińska, która usilnie stara się pomagać prześladowanym czy obarczonym problemami mniejszościom i młodzi dealerzy, którzy muszą się mierzyć z nowym układem sił. Można dyskutować czy to dobra kontynuacja, ja uważam, że tak i choć niektóre kwestie, powiedzmy, zakończenia nie do końca mi się podobały, trzeba przyznać, że Autor jest konsekwentny, a życiorysy bohaterów zmierzają ku nieuniknionym drogom ich przeznaczenia, tego które sami sobie zgotowali.

Żulczyk pisze wspaniale, i nawet jeśli wkurza mnie to, że bohater ten czy inny robi złe rzeczy, albo dobre rzeczy, ale nie tak jak ja, czytelnik, tego chcę, denerwuje mnie, drażni, drwi sobie ze mnie. Pragnę dobrych zakończeń, pragnę szczęścia dla tak wyrazistych postaci, jakby wyjętych z realnego świata, bo to niemożliwe tak wymyślić, tak dobrze, tak realnie. I ostatecznie jak Dario, z tą swoją śmieszną mową i zdrobnieniami, Jakub Żulczyk kartami powieści mówi do mnie:

Jesteś sobie moim czytelnikiem takim, takie moje książki sobie czytasz ze mną. Czytelniczku ty mój słodziutki. Już jesteś mój. Do mnie należysz sobie.

Chcesz czy nie, tak właśnie jest. Bogactwo literackie tej książki to doskonała uczta, a pisanie Jakubowe jest teraz jednym z najlepszych, jeśli nie najlepsze w Polsce. I jak sam pisał, Jego książki to nie jednotygodniowe jednorazówki „bestsellerowe”, których za miesiąc nikt nie pamięta. One żyją. I dobrze.

A na koniec wspaniały cytat, który maniaków książkowych lekko może rozbawić:
„Jest na Ciebie tyle papieru w prokuraturze, że nawet Mróz tyle nie napisał”.
No nie mówcie, że nie wspaniałe.

30.12.2023 r.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-24
× 34 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dawno temu w Warszawie
2 wydania
Dawno temu w Warszawie
Jakub Żulczyk
7.4/10

Stało się. Świat się skończył. Nadeszło Groźne i Inne. Przestańcie się mazać, to dopiero początek. Nie zapinajcie pasów. To bez sensu. 2014. Jacek Nitecki stoi samotny przed halą odlotów Okęc...

Komentarze
@gala26
@gala26 · 12 miesięcy temu
Świetnie napisany tekst. Bardzo mi się podoba, ale do Żulczyka nadal mnie nie ciągnie.
× 3
@Strusiowata
@Strusiowata · 12 miesięcy temu
Młodzi, w wieku studenckim, przepadają za Żulczykiem.
Recenzja cudna. Mocno mnie zachęciła. Dzięki.
× 2
AP
@aplazewska_tabor · 2 miesiące temu
Jestem tuż po lekturze. Ja język Żulczyka niezwykle doceniam. Różne punkty widzenia też sprawdzają się dokonale, szczególnie w audiobooku. Zalewski, choć nie jest zawodowym aktorem radzi sobie znakomicie. Pazina wzięta z pierwszej części serialu to też doskonały wybór.
Dawno temu w Warszawie
2 wydania
Dawno temu w Warszawie
Jakub Żulczyk
7.4/10
Stało się. Świat się skończył. Nadeszło Groźne i Inne. Przestańcie się mazać, to dopiero początek. Nie zapinajcie pasów. To bez sensu. 2014. Jacek Nitecki stoi samotny przed halą odlotów Okęc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pisarstwo Żulczyka jest pisarstwem specyficznym. Obnaża ciemne strony funkcjonowania społeczeństwa, pokazuje środowiska i problemy o których większość z nas nie chce wiedzieć. Nie inaczej jest w jego...

@emol @emol

Jacek Nitecki po kilku latach spędzonych w Argentynie powraca do Warszawy. Jest rok 2020. Polska wchodzi w kolejny etap pandemii Covid-19. Lockdown zamyka ludzi w domach. Szkoły i biurowce przechodzą...

@something.about.books @something.about.books

Pozostałe recenzje @Johnson

Ćma
Pan Grozy

To w gruncie rzeczy bardzo dobrze, że tytuły serii książek z komisarzem Sławomirem Krukiem dość luźno wiążą się z istotą fabuły. Dobrze, dlatego że nie pomaga to czyteln...

Recenzja książki Ćma
Solaris
Pustosłowie.

Nie dlatego takiż tytuł, że tytuł niniejszy mógłbym włożyć między Lipińskie i Mrozy, choć przykuciem mojej uwagi uplasowałby się właśnie w tym miejscu. Nie znalazłem w t...

Recenzja książki Solaris

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl