Vera recenzja

Książka o unikatowym klimacie

Autor: @ilona_m2 ·2 minuty
2020-02-06
Skomentuj
1 Polubienie
Szwedzkie powieści mają w sobie pewną tajemniczość, są mroźne i surowe jak ich bohaterowie. W takim klimacie utrzymana zostaje nowa powieść Anne Sward. W pewnym stopniu do sięgnięcia po książkę skłoniła mnie okładka i jej dość tajemniczy opis losów głównej bohaterki.
Anne Sward swój debiut literacki miała już za sobą - jej wcześniejsza powieść Lato polarne została nawet nominowana do najlepszej powieści 2003 r. Kilka lat później, bo w 2017 roku ukazała się Vera

Zagłębiając się w tajemniczy świat Very zauważymy, że wszystko dzieje się na dwóch płaszczyznach na którą składają się wspomnienia bohaterki, a także rzeczywistość w której przyszło jej żyć. Główną bohaterką wokół której wszystko się dzieje jest Sandrine - matka tytułowej Very. Poznajemy ją podczas uroczystości weselnej nieco odmiennej niż wszystkie szczęśliwe wesela. Panna młoda jest w zaawansowanej ciąży, a cisnący gorset zaciska się na jej ciele, krępując ruchy, ale nie myśli. Wydawać by się mogło, że bohaterka będzie wiodła szczęśliwe życie u boku przystojnego ginekologa Ivana Cedera, jednak arystokratyczna rodzina, której członkiem się staje nie do końca jest szczęśliwa z takiego rozwiązania sprawy. W powojennych czasach ślub z kobietą w ciąży, której biologiczny ojciec dziecka pozostaje tajemnicą nie jest dobrze postrzegany i przyjmowany. 
Podczas okrzyków i zabawy gości weselnych tuz za ściana Ivan odbiera u swej nowo poślubionej żony poród. Rodzi się niebieskooka Vera, będąca ucieleśnieniem tych wszystkich wspomnień, do których jej matka na pewno nie chciałaby wracać, to wspomnienia bolesne i właśnie nimi naznacza swoją córkę. Dziecko jest dla Sandrine ciężarem i powrotem do bolesnych wspomnień, bohaterka nie kwapi się, aby zajmować się córką, nie żywi wobec niej żadnych pozytywnych uczuć. Poukładane życie w rodzinie Cerderów nieco kontrastuje z melancholijnymi i nieco chaotycznymi powrotami do wspomnień z młodości. 
W swoich rozważaniach przenosi się na południe Francji, gdzie dorastała, aż po Podhale, gdzie wydarzenia nabierają nieco większego tempa. 
Wśród gór w ubogiej izbie wraz z siostrą i matką wiedzie dość skromne życie, aż do czasu kiedy wybucha wojna. Mając w ustach dopiero co przeżyty smak pierwszej miłości bohaterka musi się zmierzyć z okrucieństwem wojny, które już na zawsze odciśnie na niej swe piętno.
W małżeństwie z Ivanem również nie zaznaje szczęścia, ich relacja jest szorstka i surowa jak sama bohaterka. 

Powieść utrzymana w bardzo surowym klimacie pełna jest zagadek i niedomówień, tajemnicą jest małżeństwo Sandrine i jej relacje z mężem, który ukrywa swoje prawdziwe oblicze, nie znajmy również ojca Very. Wszystko w tej książce wymaga wyjaśnień, które nie są podane jak na tacy, nic nie jest jednoznacznie opisane. 
Wielowątkowa i nieszablonowa - te dwa słowa najlepiej charakteryzują powieść. Warto zwrócić również uwagę na różnorodność skomplikowanych relacji bohaterów , z pewnością nie jest to rodzinna saga. 


Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-07-31
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Vera
Vera
Anne Swärd
7/10

Opowieść o matkach i córkach, miłości i zdradzie, poczuciu winy i woli przetrwania. Jedna z najlepszych szwedzkich powieści ostatnich lat napisana przez członkinię Akademii Szwedzkiej. Kiedy gorse...

Komentarze
Vera
Vera
Anne Swärd
7/10
Opowieść o matkach i córkach, miłości i zdradzie, poczuciu winy i woli przetrwania. Jedna z najlepszych szwedzkich powieści ostatnich lat napisana przez członkinię Akademii Szwedzkiej. Kiedy gorse...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Vera'' nie jest historią Very ale Sandrine, jej matki. To historia dorastania. Miłości. Okrucieństwa, wojny, zdrady i niemożliwej, niepokojącej woli przetrwania. To również opowieść o poczuciu win...

@Chassefierre @Chassefierre

Ten tytuł stał na mojej półce już jakiś czas i rzekłabym wręcz, że zbyt długo. W końcu jednak nadszedł dzień, w którym postanowiłam sięgnąć po tę książkę i zapoznać się z jej treścią. Szczerze mówiąc...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @ilona_m2

Szkoła biednych
Instrukcja obsługi biedy

Dzieło stylizowane na wzór dawnych rozpraw naukowych miało przybliżyć wiedzę teoretyczną i praktyczną na temat biedy. Autorowi przyświecał cel, by powstał podręcznik, kt...

Recenzja książki Szkoła biednych
Cienie Pecan Hollow
Wśród tylu stanów ludzkiego splątania

To kolejny w tym roku zagraniczny debiut, który ani nie był zły, ani na tyle dobry by zachwalać go w kategoriach literackiego objawienia. Choć styl melodyjny, poetycki i...

Recenzja książki Cienie Pecan Hollow

Nowe recenzje

Słodycz zapomnienia
Ocalona pamięć
@m_opowiastka:

Powieść ta robi wrażenie piorunujące. Po ostatniej kropce zostaje się bez słowa, w nostalgicznej zadumie i tak trochę z...

Recenzja książki Słodycz zapomnienia
Miłość zostawiłam w getcie
"Miłość zostawiłam w getcie"
@tatiaszaale...:

“Człowieka poznaje się w ekstremalnych sytuacjach.” Świat pogrążony w wojennym chaosie. Niemieckie represje i okrucień...

Recenzja książki Miłość zostawiłam w getcie
Dwór Króla Zorzy
Szukanie zaginionego artefaktu, historia Króles...
@burgundowez...:

„Dwór króla Zorzy” Nishy J. Tuli to drugi tom serii „Artefakty Uranosa”, który rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie końc...

Recenzja książki Dwór Króla Zorzy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl