Czerwona królowa recenzja

To pierwsza książka historyczna po którą sięgnęłam z własnej woli i szczerze napiszę, że.. wolę książki fantasy. Być może moja opinia przez ten wstęp będzie wydawać się niektórym nieobiektywna, ale trudno. Bardzo spodobał mi się sposób w jaki autorka przedstawiła Małgorzatę Beaufort. Dialogi były zbudowane niebagatelnie. Ogólnie jestem zadowolona z lektury. Jednak dość ciężko mi się to czytało i pomijałam nudniejsze opisy. Następną rzeczą, która nie spodobała mi się w książce to 100%owe przekonanie Małgorzaty, że została wybrana przez Boga i Przenajświętszą Panienkę do wykonania niezmiernie ważnej misji oraz sam fakt, że była po prostu zarozumiała, irytująca oraz bardzo uparta. Nie wpłynęło to jednak na moją ocenę, bo to już nie było zależne od autorki, która mimo wszystko musiała trzymać się faktów i przedstawić je w odpowiedni sposób. Myślę, że jeśli będziemy na historii przerabiać kiedyś historię Tudorów, Yorków, czy Lancasterów to na pewno dzięki tej książce będzie mi łatwiej.
Szczerze polecam każdemu kto:
- chce spróbować czegoś nowego
- lubi historię