Kolejna książka autorki, która wciąga od samego początku z niegrzecznymi i tajemniczymi bohaterami. „ Podejrzany „ opiera się na tym samym schemacie, co dwie poprzednie książki. Kryminalne wątki połączone z romansem, gdzie dwójka bohaterów prowadzi ze sobą swoistą grę damsko –męską, okraszoną „ ostrym językiem „. Mieszanka silnych charakterów, uporu i zadziorności.
Poznajemy dalsze losy osób z bliskiego otoczenia prokuratora Zimnickiego, doskonale znanego z całej serii. Tym razem głównymi bohaterami są siostra prokuratora, Maria i brat komisarza Wyrwy, Daniel. W „ Komisarzu „ poznajemy część ich burzliwej wspólnej historii, obecnie autorka cofa się w czasie, aby dokładniej przedstawić perypetie tej dwójki, która od samego początku pasuje do siebie niczym kwiatek do kożucha, a jednak ich do siebie ciągnie. Kiedy Marysia jest w ciąży i na jaw wychodzi uzależnienie Daniela od narkotyków, ich życie sypie się niczym domek z kart. Daniel ląduje na odwyku, urażona Marysia wychodzi za mąż i rodzi córeczkę. Gdy Daniel ponownie pojawia się w jej życiu, chcąc ją odzyskać i swoje dziecko rozpoczyna się „ ostra jazda”.
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie kreacja postaci Daniela Wyrwy, który w „ Komisarzu „ jawił mi się, jako zwykły bandzior i nie bardzo wzbudził moją sympatię. Obecnie okazał się, że jest nie tylko troskliwym i kochającym ojcem, ale także silnym i odważnym mężczyzną, który dla swoich bliskich jest gotów poświęcić wszystko.
Paulina Świst zafundowała w „ Podejrzanym „ bardzo dobrze skonstruowane śledztwo, co chwila zaskakują nowe tajemnice i zagadki. Ta część podobała mi się chyba najbardziej, bo widać, że autorka się rozwija. Jeżeli wcześniej były to erotyki okraszone sensacją, to teraz doszło do zamiany i jest to raczej sensacją przeplatana erotyką, co moim zdaniem wyszło powieści na plus.
Teraz, gdy cały cykl „ Prokuratora „ jest już poza mną, mogę pozwolić sobie na stwierdzenie, że Paulina Świst napisała całą serię jednocześnie. Zarys fabuły wskazuje, że wszystkie części były pisane razem, jako całość, a podzielenie tej historii na trzy odrębne książki i pojawienie się ich w sprzedaży w pewnych odstępach czasu, to raczej rodzaj zabiegu marketingowego, który miał skutecznie podsycać emocje czytelników. Nie jest to twórczość, która ma pretendować do wybitnej literatury, a stworzona dla rozrywki i przyjemności czytelnika. Bawić, cieszyć i wciągać w swój świat. Lekka, przyjemna historia ze zwariowanymi bohaterami, była tym, czego właśnie potrzebowałam, bo są momenty w życiu, kiedy nie zawsze szuka się ambitnej literatury. Moim zdaniem Paulinie Świst to doskonale się udało, tworzy naprawdę dobre książki w swojej kategorii, bo każdemu jest potrzebna chwila rozrywki, oderwania się od rzeczywistości.
Kończąc „ Podejrzanego „ zastanawiałam się, czy autorka wymyśliła ciąg dalszy tej historii, obstawiałam nawet, kogo obsadzi w roli głównej. Pisząc opinię wiem już, że w listopadzie ukaże się nowa seria " Karuzela ", po którą może sięgnę podczas kolejnych wakacji.
„ Wiesz, czemu boję się wódki z sokiem? Bo po wódce z sokiem nie boję się niczego. „