Lothar, jesteś mój! recenzja

Lubicie oderwać się od szarej rzeczywistości? Nadeszła jesień, nie zawsze jest piękna i złota. Sprzyja ona raczej czytaniu cięższych książek, ale czy nie jest miło, gdy możemy odrobinę pokolorować szarą rzeczywistość? Właśnie w tym celu warto przeczytać tę książkę. Po to, żeby wpuścić odrobinę różu pomiędzy inne kolory codziennego życia.

Olga i Lothar poznają się na weselu, a właściwie na ślubie. Niby nic niezwykłego, ale jednak same okoliczności, kiedy pierwszy raz ich wzrok się spotyka nie są już aż takie zwyczajne, a przynajmniej nie mogły się przytrafić nikomu poza naszą bohaterką. Ta dziewczyna ma w sobie niesamowite pokłady energii. No uwielbiam ją. Zupełnie omyłkowo została wplątana w kłamstwo, które dla bezpieczeństwa podtrzymuje. W zasadzie to po prostu go nie naprostowuje. Dlaczego? Dlatego, że boi się skrzywdzenia i myśli, że nowo poznany mężczyzna będzie chciał ją tylko wykorzystać.

Lothar nigdy nie odpuszcza. Upatrzył sobie króliczka, którego będzie gonił. Pięknego, różowego, długonogiego króliczka. Mężczyzna jest dla większości wielką zagadką. Przyciąga kobiety jak magnes, jednak stroni od stałych relacji. Niemiec, który niespodziewanie pojawia się w Polsce, na tym samym weselu, co Olga i staje się obiektem wielu teorii dotyczących jego zawodu i życia. Samotny, przystojny, tajemniczy, z poczuciem humoru, uparty, zaborczy, opiekuńczy, wspomniałam już że przystojny? 🙈
Zdradzę Wam sekret - tak samo jak Olga, nienawidzę niemieckiego, ale dla Lothara byłabym w stanie przełamać swoją niechęć 😏

Tak, tak, to oficjalne - bohater trafia na listę moich książkowych mężów: Lothar, jesteś mój! 🙃
Czy się podzielę? Oczywiście! Ale pamiętajcie, że ma wrócić w stanie nienaruszonym! 😜

Tych dwoje czeka niekoniecznie długa, ale dosyć intensywna przeprawa. Ich chemia jest po prostu... ajjj! Od momentu pierwszego kontaktu zrobiło się gorąco, a im dalej w las, tym napięcie jeszcze większe.
Książka jest komedią romantyczną ze scenami erotycznymi, od których w głowie robi się różowo, oj prawie czerwono! Zostały one naprawdę dobrze napisane. Razem z Olgą i Lotharem odczuwałam te wszystkie emocje, zupełnie jakbym wpychała się między nich na trzeciego 🙈
Tylko czy trzecie koło u wozu jest im potrzebne? Tego na pewno się dowiecie.
"Lothar, jesteś mój!" to komedia romantyczno-erotyczna, w której razem z bohaterqmi będziemy odkrywać ich tajemnice.

Iwona stworzyła bardzo pogodną, chociaz nie pozbawioną chwytających za serce momentów historię. Tak więc nie zastanawiajcie się - zamawiajcie. Dajcie wciągnąć się w świat tej dwójki. Dla mnie była to wyśmienita zabawa! Sądzę, że większość z Was będzie przeżywała tę historię w taki sam sposób.