„Świąteczne nieporozumienie” to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i z pewnością nie ostatnie, bo jestem totalnie zauroczona tym, co przeczytałam w najnowszej powieści Katarzyny Bester.
Harper to młoda kobieta, która nie przepada za Świętami. Nic dziwnego, bo po śmierci jedynej bliskiej dla niej osoby, została sama. Święta mogą więc dla niej nie istnieć, a wszystkie bożonarodzeniowe dekoracje przyprawiają ją o ból głowy. Szczególnie, że do Świąt jeszcze kawał czasu, a już nawet w pracy musi oglądać choinkę. W tym roku jednak kobieta do wszystkiego podchodzi z większym luzem, bo cieszy się już na przeprowadzkę do Paryża i awans, który ma jej otworzyć drzwi do wielkiej kariery. Harper wyprowadza się ze swojego mieszkania, przekonana, że niebawem opuszcza Londyn. Plany się jednak nieco komplikują i kobieta zmuszona jest wynająć mieszkanie na kilka tygodni. W wyniku nieporozumienia ląduje w jednym mieszkaniu z nieznajomym Amerykaninem, który przyjechał do Londynu w interesach. Holden chce wszystko jak najszybciej pozałatwiać i na Święta planuje już być z rodziną w Nowym Jorku. Jego plany biorą w łeb, bo na jego drodze staje pyskata, pewna siebie Harper, która na dzień dobry najpierw traktuje go parasolem, a potem policzkuje. Tak rozpoczyna się ich pełna wzajemnej fascynacji i niechęci znajomość. Co z niej wyniknie? Czy Harper i Holden, których codzienne życie toczy się na różnych kontynentach, mają szansę zbudować jakąś relację?
Ilekroć zbliżałam się fizycznie do faceta, zaczynałam też otwierać dla niego serce. Obawiałam się, że gdybym wpuściła do niego Holdena, zrobiłby tam bałagan.
Ależ to było fajne! Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mi się spodoba. Pochłonęłam ją w jeden wieczór i bardzo żałowałam, że tak szybko się skończyła. To słodka, pełna świetnego humoru opowieść o tym, jak przypadek potrafi zmienić nasze życie i odwrócić bieg historii o 180 stopni. Holden i Harper przez przypadek zamieszkali razem. Zanim to się jednak stało, ona prawie go pobiła, biorąc go za włamywacza. Jednak wiedząc, że nie mają innego wyjścia, Harper i Holden postanowili jakoś się znosić przez te kilka tygodni i starać się nie wchodzić sobie w drogę. Historia z początku książki bardzo przypomina tę ze „Współlokatorów”, o których jakiś czas temu było bardzo głośno. Jeśli więc szukacie czegoś w podobnym klimacie, książka Katarzyny Bester będzie idealnym wyborem.
Mogę śmiało stwierdzić, że jest to jedna z moich najulubieńszych książek świątecznych. Uwielbiam ją za humor, za emocje, których dostarcza i za świąteczny klimat, który mogłam poczuć już w listopadzie. Śmiałam się w głos w niektórych momentach, po to, aby niedługo później zalać się łzami. Ta książka jest jednocześnie bardzo zabawna i przejmująca. Jest przekochana. Romantyczna, urocza, ciepła i piękna, chociaż prosta i przewidywalna. Nie sądziłam, że taka lekka, niewymagająca opowieść może tak bardzo przypaść mi do gustu, ale pokochałam ją od pierwszych zdań, a od sceny z parasolem przepadłam i zatraciłam się w niej całkowicie. Jeśli lubicie świąteczne powieści, po tę komedię romantyczną musicie sięgnąć. Akcja książki jest bardzo dynamiczna, a bohaterowie żywi i tacy ludzcy. Łatwo się z nimi utożsamić, łatwo ich polubić, łatwo się do nich przywiązać i ciężko z nimi rozstać. Harper i Holden to zapracowani i mocno zabiegani przedstawiciele młodego pokolenia. Gonią za karierą, nie mają czasu na nic, na przyjaciół i zwyczajny odpoczynek. Dzięki temu, że musieli wspólnie zamieszkać, zaczynają się poznawać i razem spędzać czas. Trochę zwalniają. I dzięki temu odkrywają, co jest w życiu naprawdę ważne. I chociaż razem stanowią prawdziwą mieszankę wybuchową, obserwowanie zachodzących w nich zmian to prawdziwa przyjemność.
Nie sądziłam, że dostanę takie wsparcie od faceta, który pojawił się w moim życiu przez nieporozumienie. A może miałam go spotkać? Może miał się pojawić właśnie po to, żeby zmotywować mnie do zmian, które właśnie się dokonują?
„Świąteczne nieporozumienie” to wyjątkowa książka na wyjątkowy czas. Jeśli szukacie lektury, przy której chcecie odpocząć, odstresować się po ciężkim dniu, ta powieść będzie idealnym wyborem. Autorka stworzyła magiczną historię, która nie tylko doskonale poprawia nastrój, nie tylko pozwala poczuć klimat Świąt trochę wcześniej, ale też rozgrzeje Wasze serca, sprawi, że zatrzymacie się na chwilę i dostrzeżecie magię, która dzieje się wokół nas. Mnie ta książka oczarowała i serdecznie ją Wam polecam!
Recenzja pochodzi z bloga:
https://maitiribooks.wordpress.com/2020/11/09/swiateczne-nieporozumienie-katarzyna-bester/