Rhys recenzja

Viviana żyje sobie z babcią i mamą w jednym domu. Niestety, nie może ona liczyć na swoją rodzicielkę dlatego sama z babcią ogarnia wszytko i jakoś wiąże koniec z końcem. Vivi pracuje w ekskluzywnym sklepie z garniturami i gdy trzeba odkręcić sprawę z klientem oczywiście zostaje wysłana do niego nasza bohaterka. I wtedy to się dzieje. Poznajemy tytułowego Rhysa. Nadzianego faceta, który oczywiście nie jest zwyczajny. Miłość wisi w powietrzu i takie tam 😂
No cóż ja mogę napisać.. Nie, nie, nie i jeszcze po tysiąckroć nie.. Tak się umęczyłam przy tej książce, że głowa mała. Po prostu kicz w swej najlepszej odsłonie. Nie polubiłam żadnego z bohaterów. Relacja Vivianny z jej babcią była co najmniej żenująca. Zaborczość Rhysa w stosunku do swojej ukochanej przyprawiała mnie o wstręt. Ona się niby broniła a i tak robiła co on chciał. Wszystko tam było przerysowane i kompletnie nierzeczywiste. Dostałam zwichnięcia gałek ocznych od ciągłego ich przewracania. Jedynie co mogę powiedzieć o niej dobrego to, że fabuła jako tako mi się sklejała chociaż wydarzenia opisane w książce mogłyby posłużyć jako inspiracje dla jakiegoś serialu brazylijskiego. W pewnej chwili nie dziwiło mnie już nic. Nawet jakby autorka wplotła tam porwanie przez kosmitów to bym łykła bez mrugnięcia okiem. A kurde jeszcze Antonio przede mną 🙈🙈🙈 Czy kiedyś znajdę chociaż w miarę dobry romans z kategorii mafijnej? Zaczynam wątpić..

"Niebezpieczni mężczyźni, mafia i zło, które czyha za każdym rogiem.
Dwudziestoczteroletnia Viviana Thomson pracuje w luksusowym sklepie z odzieżą męską. Pewnego dnia dowiaduje się, że jeden z klientów otrzymał inne garnitury, niż te, które zamawiał, a teraz domaga się, by osobiście dostarczono mu właściwe. Mimo że Viviana nie jest odpowiedzialna za tę pomyłkę, zgadza się pojechać do domu mężczyzny.
Rhys Miller jest szanowanym i niezwykle przystojnym milionerem. Lubi, gdy wszystko idzie po jego myśli, i stara się wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję, żeby ugrać coś, na czym mu zależy. Dostarczenie niewłaściwego zamówienia pozwala mu więc wprowadzić w życie plan, który zaczął sobie układać jakiś czas temu. Kiedy w swoim domu widzi Vivianę, ma już pewność, że podjął właściwą decyzję.
Dziewczyna nie ma pojęcia o tym, że właśnie trafiła prosto do jaskini lwa."