Jeśli tak jak ja myśleliście, że „Nikita” była mocną książka, a to co się w niej działo było mocno porypane, to uwierzcie mi - Nataniel bije go na łeb na szyje! Tak zepsutego bohatera jeszcze w żadnej książce nie spotkałam. Nie zliczę ile razy z moich ust wypłynęło przekleństwo, a oczy otwarły się szeroko z niedowierzania w to co czytam. To chyba najmocniejsza książka autorki i powiem szczerze, że ta poprzeczka może być ciężka do przeskoczenia… choć poznamy jeszcze dwóch psycholi w tej serii, więc wydarzyć się może dosłownie wszystko. Tym bardziej, że jednym z nich będzie Nikolaj .. :D
Nataniel to zepsuty do szpiku kości zwyrodnialec, który nie wie co to szacunek, jedyne uczucie jakie odczuwa to przyjemność z zadawania bólu innym… i to nie byle jakiego bólu - im bardziej finezyjny tym większa jego przyjemność. Ja nie wiem, czy nawet szpital psychiatryczny zgodziłby się przyjąć do siebie takiego człowieka… jego poczynania wykraczają poza granice zdrowego rozsądku. Wierzcie mi - ostrzeżenie na początku książki nie jest żadnym chwytem marketingowym. Weźcie je na poważnie, bowiem w tej książce nieraz oczy wyjdą Wam z orbit, a poziom wzburzenia przekroczy naprawdę wysoki poziom. Niektóre sceny są wręcz obrzydliwe i mogą wywołać naprawdę skrajne reakcje…
Tak jak wspomniałam parę postów temu, staram się sięgać ostatnio po „lżejsze romanse mafijne’, jednakże mocne i kontrowersyjne książki dalej są u mnie literaturą, której nie mogę sobie odmówić. Tym bardziej, jeśli takie książki wychodzą spod pióra moich ulubionych autorów. Im bardziej porypane, tym większą mam chęć aby je przeczytać. Znacie to uczucie, kiedy z jednej strony wydarzenia w książce są tak mocne i nienormalne, że łapiecie się za głowę przerażeni, ale wciąż czytacie bo to jest tak cholernie wciągające, że po prostu nie da się tego odłożyć?? „Nataniel” jest właśnie taką książką. I choć wydarzenia w niej zawarte szokują, tak i tak chce się poznać jej zakończenie. Do tego podczas czytania zalewa nas tyle różnych emocji, że po zakończeniu lektury, człowiek czuje się po prostu wyzuty z emocji, ze wszystkiego…wręcz rozbity emocjonalnie, co oczywiście w moim przypadku świadczy tylko o tym, że przeczytana przeze mnie książka była fenomenalna! Napisana tak dosadnie i emocjonalnie, że odczuwa się je całą sobą. Każdy ból głównej bohaterki, każde jej zwątpienie, próba jakikolwiek interwencji - wszystko to doprowadzało mnie dosłownie do bólu głowy, bo tak bardzo jej współczułam… a to zakończenie…gdyby nie ten spojler wtedy na lajwie (Aga - Shame on you! ) z pewnością odczułabym je bardziej, ale pomimo wszystko zaskoczyło mnie ono ogromnie!
Dokładnie tak jak autorka wspomniała w ostrzeżeniu na początku książki, „Nataniel” zawiera w sobie dużo scen przemocy i treści kontrowersyjnych. Ma w sobie również akty zoofilii, które z pewnością mogą zniesmaczyć wiele osób, no i nie zabraknie wulgaryzmów, dlatego spokojne i wrażliwe dusze powinny omijać tą książkę z daleka :) Każda mocniejsza książka Agnieszki wywarła na mnie ogromne wrażenie, a Nataniel porył mi głowę i to konkretnie! Jeśli lubicie naprawdę mocne historie i nie straszne Wam czytanie o różnego rodzaju wynaturzeniach to z pewnością książki Agi Bojar przypadną Wam do gustu! Nie umiem sobie wyobrazić uczuć autorki podczas pisania tych historii, skoro ja podczas czytania miałam ich taki ogrom! Wow! Naprawdę podziwiam i wciąż chce więcej! Nikolaju przybywaj! Polecam ogromnie!