Czytając tę pozycję wiedziałam z ostrzeżeń autorki, że będzie to historia pełna przemocy, gwałtów i brutalności, ale tego co tu nam zaserwowano ciężko będzie przetrawić każdemu, kto jest wrażliwy i mało odporny na cierpienie innych, nawet to fikcyjne. Dlatego uczciwie ostrzegam, że po książkę niech sięgają tylko ci, którzy są w stanie to przetrzymać. Jednak zapewniam, że jest to dzieło niebanalne, niepowtarzalne i tak doskonale napisane, że od natłoku emocji i wrażeń będziecie długo dochodzić do siebie. Ja nie żałuję ani chwili spędzonej nad tą lekturą, bo pani Agnieszka to mistrzyni pióra i wie jak zaintrygować czytelnika.
Zacznijmy od początku.
Nataniel to mega przystojny facet, ale tak naprawdę to bestia z piekła rodem bez skrupułów i litości. Bierze to na co ma ochotę, odbiera życie i torturuje.
Podczas zlecenia poznaje Anastazję, która nie wiedząc z jakim potworem ma do czynienia, odmawia płacenia haraczu mafii. Przez to kobieta zostaje brutalnie potraktowana co odbija się na jej dalszym życiu. By dojść do siebie i odciąć się od tego, zaszywa się w domku na odludziu. Nawet nie przeczuwa jak bardzo się myli, i że los postawi na jej drodze tego, który dręczy ją co noc w koszmarach sennych.
Co wydarzyło się tego feralnego dnia? Skąd wziął się w tej odciętej od życia, zasypanej śniegiem okolicy Nataniel? Czy ten mężczyzna jest zdolny do jakichkolwiek uczuć i ma w sobie okruchy człowieczeństwa? Czy uosobienie czystej dobroci w postaci Nastki poruszy skamieniałe serce tego, który mógłby uchodzić za samego diabła? Czy tych dwoje ma szansę na normalność?
Powiem wam jedno. Ta książka nie tylko mną wstrząsnęła, ale zszokowała, wywołała lawinę wściekłości, niesmaku i co najważniejsze zachwyciła. Jak w transie pochłaniałam zapisane stronice, mimo iż znałam fragmenty to przeżywałam każdą krzywdę jaką doznała bohaterka i bardzo pragnęłam, by wreszcie spotkało ją coś dobrego. Gdy już nabierałam nadziei, że wszystko nareszcie się układa, to za moment dostawałam obuchem w głowę i znowu traciłam nadzieję.
Bojar mimo, że zawarła tu kontrowersyjne opisy scen seksu, nawet z udziałem zwierząt i nie szczędziła przemocy to nie zniechęciła mnie do tej historii. Poprowadzona jest świetnie i na pewno na długo pozostanie w moim sercu oraz pamięci. Zakończenie totalnie mnie zdołowało i chciałam rzucać książką w ścianę, ale gdy dowiedziałam się, że będzie druga część zaczęłam żyć nadzieją. Ile ja tu wylałam łez, ile się o wyzywała Nataniela to tylko ja wiem, ale uwierzcie mi polubiłam tego „sukinsyna” i jest to mój ulubiony bohater. Może mam nierówno pod sufitem, ale nic na to nie poradzę.
Styl autorki jest cudowny, lekki i plastyczny. Jej teksty czyta się szybko i wszystko jest zrozumiałe. Nie można nudzić się ani przez moment, gdyż brak tu zbędnych, obszernych opisów. Mamy same konkrety, świetny, spójny tekst oraz masę zaskakujących wątków, które podsycają wyobraźnię i naszą ciekawość. Postaci są bardzo realistyczne, nieprzerysowane, są tacy normalni, prawdziwi.
Anastazja była dla mnie wzorem, jak anioł dobroci i cierpliwości. Co ta kobieta przeżyła, tyle krzywd doświadczyła a i tak potrafiła wyciągnąć pomocną dłoń do tego, który tak okrutnie z nią postąpił. Ja na jej miejscu jeszcze bym mu łopatą przywaliła, ale to chyba przez to, że do anioła mi daleko.
Wielkie ukłony pani Agnieszko za niesamowitą opowieść, której fabuły raczej nie przewidzi żaden czytelnik i tą jazdę z górki bez trzymanki. Przyznam się, że nieraz byłam bliska zawału.
Mimo, że jest to dark erotyk to nie przypomina ani przez chwilę żadnego romansu mi dotąd znanego. To raczej mroczna, duszna historia, ze specyficznym klimatem, od której nie sposób się będzie wam oderwać.
Jeśli jesteście zaintrygowani i chcecie przeżyć to co ja, to zachęcam. Co ja mówię polecam gorąco!