Kryptonim "Frankenstein" recenzja

Napisanie recenzji tej książki, a szczególnie dokonanie oceny, nie będzie prostym zadaniem. Przemysław Semczuk zebrał materiały i opisał w formie fabularyzowanego reportażu historię Joachima Knychały - seryjnego śląskiego mordercy.
Autor stara się wiernie oddać atmosferę Polski lat 70-tych i stosunki międzyludzkie panujące na Śląsku, aby odbiorca patrząc przez ten "pryzmat" mógł podjąć próbę zrozumienia i wczucia się w psychikę głównego bohatera w jego młodzieńczych latach gdy kształtował się jego charakter i osobowość.
Autor starał się rzetelnie i bez osobistej oceny pokazać jak sprzyjające okoliczności (np. łatwowierność kobiet, lenistwo i brak profesjonalizmu milicjantów, powszechne nadużywanie alkoholu) doprowadziły do tragedii chorego człowieka, który będąc w pełni świadomy swoich problemów i słabości dokonuje makabrycznych zbrodni. Bardzo ciężkie dzieciństwo zgotowane przez babkę i pomówienie o próbę gwałtu które skończyło się skazaniem na 3 lata więzienia sprawiły, że Knychała pałał nienawiścią do każdej kobiety, która w jego mniemaniu „coś mu zrobiła” lub "sprowokowała" np. pocałowała go zbyt szybko od chwili poznania, niewłaściwie się ubrała lub zachowała, źle się odezwała lub spojrzała, za szybko się rozebrała.

Reasumując książka warta przeczytania, choć w kilku miejscach opisy podnoszą włosy i mrożą krew. Napisana jest przystępnym i prostym językiem, a opisana historia skłania do głębokiej refleksji.