Autor: Kajetan Szokalski
Dzisiaj przychodzimy do was z recenzją naszego patronatu! Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować autorowi za zaufanie. Chcielibyśmy także pogratulować Kajetanowi napisania książki. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie jest to łatwa sztuka. Dlatego wielkie ukłony w Twoją stronę.
Kryminał połączony z piłką nożną… Można by sobie wyobrazić, że może to ze sobą nie współgrać, a jednak w tym przypadku jest zupełnie inaczej.
Karol Widmowski jest byłym reprezentantem Polski w piłce nożnej. Nigdy by nie powiedział, że przeszłość dopadnie go w najmniej odpowiednim momencie jakim było nagrywanie komentarza do gry. Myślał, że wszystko zostało za nim, ale dlaczego dopiero teraz ktoś się tym zainteresował? Kto za tym wszystkim stoi? Tylko jedna osoba wiedziała o Klubie Białych Zębów. Czy to znaczy, że ona wróciła? Karol musi wrócić do swoich młodzieńczych lat, do domu i dowiedzieć się prawdy, ale czy ona okaże się taka jakiej by chciał?
Zacznijmy od tego, że książka ma bardzo krótkie rozdziały, które dają wielki plus całości. Czytelnicy takie uwielbiają, ponieważ szybko się je czyta, nie są w nich zawarte bezsensowne opisy, dialogi wciśnięte na siłę. My takie na pewno kochamy, ponieważ łatwo można sobie zaznaczyć gdzie zakończyło się czytanie.
Historia reprezentanta Polski wciągnęła nas do reszty. Czytaliśmy i czytaliśmy nie mogąc przerwać dopóki nie dowiedzieliśmy się całej prawdy. Potencjał całego opowiadania został wykorzystany w stu procentach. Opisy jak i dialogi były idealnie wypośrodkowane, ponieważ nie było za dużo ani jednego, ani drugiego.
Rozdziały były przeplatane teraźniejszością i przeszłością. Sami nie wiemy czy bardziej czekaliśmy na młodego Karola czy tego teraźniejszego. W każdym z tych rozdziałów dowiadywaliśmy się różnych rzeczy.
Książka na pewno spodoba się osobom, które przepadają za piłką nożną. Nam skradła serce właśnie tym wątkiem piłkarskim, że tak to nazwiemy. Nie spotkaliśmy się jeszcze z takim odnośnikiem w książkach kryminalnych.
Jedynymi z momentów, gdzie odczuwaliśmy taki pierwotny strach był moment, w którym Karol grał w grę, a ona zwariowała. Ten opis był rewelacyjne! I drugim była śmierć Czarka. Narzędzie zbrodni, gaśnica, opis zbrodni… Osobiście miałam ciarki.
Zakończenie zupełnie nas zaskoczyło. Obstawialiśmy dosłownie wszystko, ale nie coś takiego. Trudno jest nas zaskoczyć zakończeniem, ale Kajetanowi się to udało. Książka wciąga bez reszty i nie puszcza czytelnika do ostatnich stron.
Autor ma bogate słownictwo, które jest bardzo przejrzyste dla oka. Jesteśmy pewni, że wielu osobom książka się spodoba. My sami osobiście na pewno sięgniemy po kolejne książki autora jeśli takowe powstaną.