Bliźnięta znad klifu recenzja

Kim naprawdę jestem?

Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2023-03-05
Skomentuj
4 Polubienia
Od dawna chciałam przeczytać "Bliźnięta znad klifu" Emmy Rous. Ta powieść od zawsze mnie intrygowała i bardzo chciałam ją zdobyć. Lektura nie zabrała mi dużo czasu i całkowicie spełniła moje oczekiwania. Aż trudno mi było uwierzyć, że jest to pierwsza powieść autorki.

Emma Rous zabiera czytelnika do posiadłości Summerbourne nieopodal Norfolk. To tutaj przyjeżdża Seraphine po śmierci swojego ojca Dominika Charlesa Mayesa. Intrygują ją rodzinne tajemnice i niedopowiedzenia, a odnalezione w pamiątkach stare zdjęcie z matką, ojcem i starszym bratem Edwinem sprawia, że w głowie dziewczyny budzi się coraz więcej wątpliwości. Fotografia zrobiona w dniu jej urodzin i jednocześnie na kilka godzin przed tragiczną śmiercią matki Ruth Angeli Mayes przedstawia rodzinę z jednym z bliźniąt i najwyraźniej brakuje na niej drugiego niemowlęcia - Seraphine, czy jej brata Daniela? Dlaczego w przeszłości byli nazywani przez okolicznych mieszkańców chochlikami, skrzatami lub odmieńcami z Summerbourne?

Odnalezione zdjęcie jest jedyną pamiątką po tamtym czasie. Babka Vera Ann Blackwood nie chce rozmawiać o tragicznych wydarzeniach z przeszłości, podobnie jak milczał na ten temat ojciec. Seraphine jest zdeterminowana aby poznać prawdę, tym bardziej, że stary wycinek z gazety z nekrologiem matki wskazuje na kolejne skrzętnie skrywane sekrety. Jedyną osobą, która może jej pomóc jest dawna niania Edwina - Laura Silveira. Pozostaje więc odnaleźć kobietę i wypytać o tamte zdarzenia. Okazuje się jednak, że nie wszystkim zależy aby wyszła prawda o przeszłości ujrzała światło dzienne. Pojawiają się anonimy z pogróżkami, atmosfera gęstnieje, a wątpliwości się mnożą. Czy w tej sytuacji Seraphine uda się rozwikłać rodzinne tajemnice, dowiedzieć się prawdy o swoich narodzinach oraz poznać kulisy śmierci matki przeczytacie w książce, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.

Uwielbiam historie z dreszczykiem, zagadkami i tajemnicami z przeszłości oraz intrygującą fabułą. Stare rodowe posiadłości zawsze idealnie komponują się z rodzinnymi grzeszkami, czyli przysłowiowymi trupami skrywanymi w szafach. I za każdym razem powstaje z tego intrygująca mikstura wybuchowa, która tylko czeka na zapalną iskrę. Tak właśnie dzieje się w powieści "Bliźnięta znad klifu", od lektury której trudno się oderwać. Historia przywodzi mi na myśl utrzymane w bardzo podobnym klimacie powieści Kate Morton, po które sięgam zawsze z największą przyjemnością.

Autorka poprowadziła narrację dwoma torami. Seraphine opowiada o teraźniejszych wydarzeniach już po śmierci ojca, a Laura wspomina przeszłość od września 1991 roku, kiedy zatrudniła się jako niania w Summerbourne. Obie te płaszczyzny wspaniale ze sobą współgrają i idealnie się uzupełniają. Opisowy, barwny styl i prosty język nacechowany emocjami sprawiają, że lektura tej książki to naprawdę sama radość. Umiejętne budowanie napięcia powoduje, że z niepokojem i niecierpliwością oczekujemy kolejnych posunięć i niemal do samego końca nie jesteśmy pewni, co tak naprawdę wydarzyło się 21 lipca 1992 w Summerbourne.

Dobrze nakreślone sylwetki bohaterów obdarzone ciekawymi osobowościami sprawiają, że bardzo dobrze czujemy się w towarzystwie powieściowych postaci i chętnie pomoglibyśmy Seraphine w rozwiązywaniu zagadek z przeszłości. Bohaterowie są autentyczni i chętnie spędzamy czas w ich towarzystwie.

Nie do końca podobała mi się opowieść Laury, gdy doszło do przedstawienia kulminacyjnych zdarzeń. W tej części relacja wydała mi się mało wiarygodna i niezbyt przekonująca. Brakowało mi też trochę napięcia w tych decydujących momentach. Są to kwestie, nad którymi można byłoby jeszcze popracować. Tym niemniej uważam, że "Bliźnięta znad klifu" to bardzo udany, ciekawie napisany i dobrze skonstruowany debiut. Życzyłabym sobie zdecydowanie więcej takich intrygujących opowieści. Chętnie sięgnę też po kolejne książki Emmy Rous, bo takie klimaty idealnie wpisują się w mój gust czytelniczy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-28
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bliźnięta znad klifu
Bliźnięta znad klifu
Emma Rous
6.8/10

Gotycka powieść pełna tajemnic i mrocznych rodzinnych sekretów. Seraphine Mayes i jej brat Danny są znani jako Summerbournes – pierwsze bliźniaki urodzone latem w Summerbourne House, rozpadającym się...

Komentarze
Bliźnięta znad klifu
Bliźnięta znad klifu
Emma Rous
6.8/10
Gotycka powieść pełna tajemnic i mrocznych rodzinnych sekretów. Seraphine Mayes i jej brat Danny są znani jako Summerbournes – pierwsze bliźniaki urodzone latem w Summerbourne House, rozpadającym się...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pomimo, iż akcja powieści Emmy Rous rozgrywa się w całkiem współczesnych czasach, na każdym kroku czuć mroczny, wiktoriański klimat. Bliźnięta znad klifu miały być porywającą rodzinną sagą, kipiącą o...

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Kołysanka dla czarownicy
Tajemnica Śpiącej Królewny

Po powieść Magdaleny Kubasiewicz "Kołysanka dla czarownicy" sięgnęłam w ramach akcji "Czytaj dla fundacji rak'n'roll". Zdecydowałam się na audiobook w interpretacji Laur...

Recenzja książki Kołysanka dla czarownicy
Nie słyszę cię, kochanie
Mąż MORDERCĄ? Nie wierzę...

Uwielbiam powieści Małgorzaty Starosty za inteligentną fabułę, pomysłowe intrygi, ciekawe dialogi, zaskakujące zwroty akcji i mnóstwo zabawy przy okazji rozwiązywania kr...

Recenzja książki Nie słyszę cię, kochanie

Nowe recenzje

Shallow River
Mocna ale świetna <3
@czarno.czer...:

"Chcia­łam tylko go za­do­wo­lić. Uszczę­śli­wić. Dać mu coś, czego nie miała jesz­cze żadna ko­bie­ta przede mną. Pogo...

Recenzja książki Shallow River
Agentka Churchilla
Agentka Churchilla
@kd.mybooknow:

Dziś chcę Wam polecić prawdziwą perełkę wśród powieści historycznych z mega silnymi i niewiarygodnie odważnymi kobiecym...

Recenzja książki Agentka Churchilla
Ucieczka z Mielenz
"Ucieczka z Mielenz", Sylwia Kubik
@kasienkaj7:

"Obszar, na którym mieszkali, przez wieki zmieniał przynależność. (...) To wszystko spowodowało, że ludzie swoją tożsam...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz
© 2007 - 2024 nakanapie.pl