O czym jest ta książka?
O wszystkim! O wszechświecie, o Drodze Mlecznej, o naszej Ziemi, o lotach na Marsa, o księżycach Jowisza, o tablicy Mendelejewa, o sławnych naukowcach, o czarnych dziurach, o Słońcu, o planetach karłowatych, o teleskopach, o życiu na Ziemi, o zmianach klimatycznych i o ewolucji. Sporo tematów, prawda? A to w żaden sposób nie wyczerpuje nawet ułamka zagadnień, które autorzy poruszają w ,,Przewodniku po Wszechświecie''.
Dla kogo jest ta książka?
Dla każdej osoby zainteresowanej szeroko pojmowaną nauką. Jednak w przypadku młodszych czytelników (takich do 10 roku życia) rekomendowałabym wstrzymanie się z lekturą tej książki jeszcze przez jakiś czas - niektóre z poruszanych zagadnień mogą być dla dzieciaków zbyt skomplikowane i chociaż autorzy naprawdę starali się, żeby ,,Przewodnik po Wszechświecie'' był napisany w sposób zrozumiały dla każdego, to jednak wciąż znajdują się tam sformułowania i tematy trudne do zrozumienia, a przez to potencjalnie zniechęcające.
Jeśli zaś chodzi o czytelników nastoletnich to książka Hawkingów z powodzeniem może stać się inspiracją do samodzielnego poszerzania wiedzy na wybrany temat. Dorośli zaś przypomną sobie pewne zagadnienia i - aż wstyd się przyznać - uprzytomnią sobie, że pierwsze zdjęcie czarnej dziury zostało zrobione dopiero dwa lata temu, a to, co można było znaleźć wcześniej to były tylko wizualizacje.
Czy ta książka jest naprawdę tak pięknie ilustrowana, jak obiecuje blurb?
Nie. Wiem, to rozczarowujące, sama poczułam się oszukana, kiedy po otwarciu ,,Przewodnika...'' moje oczy uderzyła cała gama szarości. I mojego rozczarowania nie była w stanie przytępić świadomość tego, że gdyby ilustracje, tła i obrazki były kolorowe, to cena książki byłaby odpowiednio wyższa. Oczywiście znajdziemy w książce kolorową wkładkę z naprawdę ładnymi zdjęciami i wizualizacjami wydrukowanymi na dobrym, grubym papierze (16 stron), ale to jednak nie to samo...
Jakie są plusy ,,Przewodnika po Wszechświecie''?
Przede wszystkim - dostępność. Książka składa się z krótkich esejów traktujących o wybranych tematach i chociaż można byłoby oczekiwać, że teksty pisane przez czołowych naukowców będą trudne do zrozumienia i ciężkie, to całości przyświeca przekonanie Hawkinga dotyczące tego, że naukę należy uprawiać w taki sposób, i mówić o niej takimi słowami, żeby jak najwięcej ludzi nas zrozumiało. Ta myśl przewodnia jest naprawdę dobrze widoczna w ,,Przewodniku...'' i to właśnie jest jego niepodważalnym i chyba największym plusem.
Sympatyczne są też umieszczone na marginesach tekstów przypominajki dotyczące poruszanych wcześniej tematów - coś nam się kojarzy, że była gdzieś wcześniej mowa o jakiejś ,,strefie Złotowłosej''? Cofnijmy się do stron 80-81, żeby sobie przypomnieć! Proste, a przydatne. Myślę, że twórcy podręczników szkolnych mogliby z sukcesem podchwycić ten pomysł.
Czy są jakieś minusy ,,Przewodnika...''?
Minusem jest mnogość poruszanych tematów - książka liczy sobie 431 stron i jest naprawdę niemal o wszystkim. Tak szeroki zakres zainteresowań autorów wymusił niejako krótką formę tekstów pojawiających się w książce. I chociaż teksty te są naprawdę świetne i przydatne, to jednak w pewnym momencie czytelnik czuje się mocno przeładowany różnymi informacjami. Bo wiecie, ledwie dwie strony temu wypełzaliśmy wraz z życiem z ,,ciepłej kałuży'' a tu nagle jesteśmy w kosmosie i szukamy wulkanów na odległych planetach!
Czy polecam książkę Hawkingów?
Jak najbardziej. Jeśli interesujecie się nauką i macie ochotę odświeżyć/poszerzyć swoją wiedzę - to będzie pozycja dla Was.
*Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl