Śmierć w jej dłoniach recenzja

Jeśli coś może być wszyst­kim, to tak, jakby było ni­czym.

Autor: @maciejek7 ·2 minuty
8 dni temu
1 komentarz
26 Polubień
„Śmierć w jej dłoniach” to moje pierwsze spotkanie z autorką. Tym razem bardziej skusił mnie tytuł, chociaż nie powiem, żeby okładka mnie nie przyciągała. Zielona z elementami błękitu oraz maleńką czarną sylwetką człowieka, zapowiada coś tajemniczego.
I chociaż sam tytuł wskazywać mógłby na kryminał, to jednak książka nim nie jest, chociaż znajdziemy w niej subtelne elementy nawet thrillera.

Vesta jest wdową, mieszka na obrzeżach miejscowości Levant, towarzyszy jej na odludziu tylko pies Charlie. Kobieta jednak nie tęskni za tłumem, lubi swoje samotne życie. Czas umila sobie na spacerach po okolicznym lesie.

"Levant nie było szczególnie piękną miejscowością. Nie miało krytych mostów ani dworów w stylu kolonialnym, żadnych muzeów ani zabytkowych budowli, ale było dość ładne w odróżnieniu od sąsiedniego Bethsmane. Na ocean jechało się dwie godziny."
Gdy podczas jednego ze spacerów znajduje pod drzewem kartkę z kilkoma zdaniami, całe jej dotychczasowe życie zmienia się diametralnie.
Na kartce napisano, że w tym miejscu spoczywają zwłoki kobiety o imieniu Magda i nikt się nie dowie kto ją zabił...
Notatka nie jest przez nikogo podpisana, więc to jakby anonim. Lecz kto mógł zostawić w lesie tę kartkę? I czy naprawdę leży właśnie w tym miejscu, zamordowana Magda?
Jak to sprawdzić? Czy zawiadomić policję? Vesta sama sobie odpowiada na wszystkie pytania. Tak naprawdę nie ma żadnych podstaw na wzywanie policji, bo tylko taka notatka nic przecież tak naprawdę nie znaczy. Ktoś mógł tylko zrobić jakiś żart.

"Wypatrywałam czegoś, co mogłam wczoraj przeoczyć - kropli krwi, zęba, palca, brudnej tenisówki Magdy lub, nie daj Boże, jej głowy turlającej się pośród drzew jak kula od kręgli."
Jednak Vesta nie bagatelizuje tej notatki i sama chce spróbować rozwiązać tę zagadkową sprawę. Chce popytać ludzi w miasteczku, czy znali kogoś o tym imieniu.
Prowadząc swoje tajemnicze śledztwo, wymyśla różne historie związane z życiem hipotetycznej Magdy, która staje się niejako jej znajomą. Snując różnorodne hipotezy ożywia Magdę dorabiając jej cały życiorys. Co z tego może wyniknąć? Nie wiadomo...
Chociaż tak naprawdę, to wiadomo. Przeplatanie i łączenie rzeczywistości z wyobraźnią może doprowadzić nawet do szaleństwa. To prosty sposób żeby w miarę normalne życie zamienić w obłęd. A może tylko tak się wydaje? Może takie zmyślone opowieści są dobre na samotność... W tej opowieści nic nie jest jednoznaczne. Nie wiadomo do końca co jest prawdą a co tylko wymysłem. Autorka zwodzi czytelnika aż można się w tym zagubić.
Mimo to, dość dobrze czyta się tę książkę, czuje napięcie i trudno jednoznacznie określić, czy ta książka jest dobra, czy też zła..., na pewno emocjonująca.


Bonito i Dobre Chwile umożliwiły mi poznać nieznaną mi autorkę. Dziękuję.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-07
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć w jej dłoniach
Śmierć w jej dłoniach
Ottessa Moshfegh
6/10

Vesta Gul po śmierci męża mieszka z dala od cywilizacji wraz ze swoim psem. Pewnego dnia, podczas spaceru po lesie, znajduje liścik rozpoczynający się od słów: „Miała na imię Magda. Nikt nigdy się ni...

Komentarze
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · 6 dni temu
uwielbiam historie, w których można się zgubić ;)
× 1
Śmierć w jej dłoniach
Śmierć w jej dłoniach
Ottessa Moshfegh
6/10
Vesta Gul po śmierci męża mieszka z dala od cywilizacji wraz ze swoim psem. Pewnego dnia, podczas spaceru po lesie, znajduje liścik rozpoczynający się od słów: „Miała na imię Magda. Nikt nigdy się ni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maciejek7

Brudna forsa
Napad stulecia...

"Brudna forsa" Ryszarda Ćwirleja to już szósta część serii o policjantce Anecie Nowak. Ja jednak dopiero pierwszy raz spotkałam się z tym cyklem, co jednak (moim zdaniem...

Recenzja książki Brudna forsa
Druga Wojna Światowa. Inna historia
Na wojnie pierwsza umiera prawda...

"Druga Wojna Światowa. Inna historia", którą przedstawia nam Marco Pizzuti, to dość dobrze i bardzo ciekawie napisana publikacja popularnonaukowa. Nie jest to typowa czy...

Recenzja książki Druga Wojna Światowa. Inna historia

Nowe recenzje

Kyle
Nowy świat i stare problemy
@Oliwia_Anto...:

@ObrazekKyle - T.M. Piro Egzemplarz otrzymałam za pośrednictwem klubu recenzenta z serwisu nakanapie.pl Już od jaki...

Recenzja książki Kyle
Babel. Pocałunek śmierci
Warszawska "Babel"
@mag-tur:

W tym roku obchodzimy stulecie powstania kobiecej policji. Przedstawienie tego tematu podjęła się Monika Raspen, której...

Recenzja książki Babel. Pocałunek śmierci
Był sobie pies
Świat z psiej perspektywy
@jedz.czytaj...:

W książce "Był sobie pies" autor przedstawia nam nietypowe rozwiązanie stylistyczne. Poznajemy świat oczami psa, jego p...

Recenzja książki Był sobie pies
© 2007 - 2025 nakanapie.pl