Jedyne dziecko recenzja

Jedyne dziecko

Autor: @xVariax ·2 minuty
2011-08-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jack Ketchum, a właściwie Dallas Mayr, jest jednym z najpoczytniejszych autorów amerykańskiego pochodzenia. Jego powieści, zaliczane do gatunku grozy, zdobyły liczne nagrody literackie, a bestsellery takie jak Dziewczyna z sąsiedztwa, czy Red doczekały się głośnych ekranizacji.

Tematyka przemocy domowej nie jest niczym nowym, a właściwie można ją uznać za mocno oklepaną. Zapewniam was jednak, że z takim sposobem jej prezentacji, jak w Jedynym dziecku do czynienia jeszcze nie mieliście. Zatem usiądźcie wygodnie i chwyćcie się mocno poręczy fotela. Ta książka was powali.

Artur Danse to przykładny mąż i ojciec ośmioletniego Roberta. Prowadzi własny bar oraz jako dystrybutor, zaopatruje okoliczne rynki w różnego rodzaju sosy sałatkowe. W oczach znajomych odbierany jest jako człowiek uczciwy oraz godny zaufania. Szkoda tylko, że są to wyłącznie pozory. Nie ma co owijać w bawełnę. Art jest sadystą w czystej postaci. Jeszcze jako dziecko znęcał się nad rodzicami, a im stawał się starszy, tym jego bestialstwo zyskiwało na sile. Gwałty, pobicia, zastraszanie, a nawet podejrzenie o seryjne morderstwo. Oto nasz bohater w pełnej krasie. Kiedy jego agresja kieruje się na bezbronnego syna, sprawy zaczynają przybierać zupełnie niespodziewany obrót.

Jedyne dziecko jest literaturą dosadną i nie szczędzącą czytelnikowi detali. Brutalność zachowania Artura oraz jego nieposkromione napady szału, co rusz wywołują zdumienie. Naprawdę nie znosimy tego faceta i właściwie od pierwszych stron życzymy mu jak najgorzej. Jego wyrafinowanie oraz aktorskie zdolności nie znają granic, podobnie zresztą jak pomysły niszczenia ludzkiej godności.

Jack Ketchum to mistrz kreacji. Tak żywych i świetnie skonstruowanych postaci już dawno nie spotkałam. Po części jest to zasługa oparcia się na prawdziwej historii, która autor zasłyszał w telewizji, lecz nie ma też co umniejszać jego zasług. Nie jest to książka dla ludzi o słabych nerwach, ale tym którzy odważą się po nią sięgnąć, bez wątpienia zgotuje kilka niezapomniany godzin. Powieść naszpikowana jest rosnącym napięciem, które kumuluje się na sali sądowej. Mam ogromną słabość do procesów i adwokackich potyczek, dlatego tutejsze przyjęłam z wielkim entuzjazmem.

Jedyne dziecko skonsumowałam w jedno popołudnie, nie zważając na obowiązki i piętrzące się zaległości. Tej lektury nie da się ot tak odłożyć na bok. Pochłonie i przerazi was do żywego. Jednym słowem – Majstersztyk!


Jack Ketchum „Jedyne dziecko”
Ilość stron: 324
Wyd. Papierowy Księżyc
Słupsk 2011
Ocena: 6/6

http://od-deski-do-deski.blogspot.com/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-08-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jedyne dziecko
3 wydania
Jedyne dziecko
Jack Ketchum
8.7/10

„Jedyne dziecko” to kolejna na polskim rynku i długo wyczekiwana powieść Jacka Ketchuma, autora słynnej „Dziewczyny z sąsiedztwa” oraz „Poza sezonem” i „Straconych”. Amerykański pisarz przeprowadza w...

Komentarze
Jedyne dziecko
3 wydania
Jedyne dziecko
Jack Ketchum
8.7/10
„Jedyne dziecko” to kolejna na polskim rynku i długo wyczekiwana powieść Jacka Ketchuma, autora słynnej „Dziewczyny z sąsiedztwa” oraz „Poza sezonem” i „Straconych”. Amerykański pisarz przeprowadza w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdy mówi się o horrorach, to większość ludzi ma w myślach duchy, zombie, czy też jakieś fizycznie zmutowane potwory. Po przeczytaniu tej książki na myśl będą się nasuwać wyobrażenia po prostu ludzi, ...

@Ilona @Ilona

Wyobraź sobie, że jesteś matką. Nie taką, która nie zważa na dobro własnego dziecka, ale zaangażowaną, kochającą, z sercem na dłoni. I nagle dowiadujesz się, że ktoś twoje bezbronne dziecko potwornie...

@alicya.projekt @alicya.projekt

Pozostałe recenzje @xVariax

Ars Dragonia
Ars Dragoni

To już kolejny raz, kiedy dałam się skusić okładce. Wiedziona przeczuciem, że książka ze smokiem w tytule nie może być kiepska, usiadłam, zaczytałam się i przepadłam w r...

Recenzja książki Ars Dragonia
Nie tylko o łajdakach
Nie tylko o łajdakach

Część z Was będzie kojarzyć nazwisko autorki z popularną nie tak dawno książką Blondyn i Blondynka, gdzie opowiada ona o swojej chorobie oraz przyjaźni z pewnym czworonog...

Recenzja książki Nie tylko o łajdakach

Nowe recenzje

Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
„Wielka księga opowieści kryminalnych: Zbrodnie...
@marlenainbo...:

Recenzja książki: „Wielka księga opowieści kryminalnych: Zbrodnie pozornie niemożliwe” – obowiązkowa lektura dla miłośn...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Diamenty mojego życia
Samotność matki i córki
@Mirka:

@Obrazek „Czasem to, co wydaje się nam nierealne do zrealizowania, nagle staje się możliwe.” Życie na odległość t...

Recenzja książki Diamenty mojego życia
Nasze portrety
Polecam
@azarewiczu:

"Ja myślę, że to jest nasz punkt zwrotny. Ta scena i ta galeria to nasz portret. To my." 🧩🧩🧩 Idealna książka na przed...

Recenzja książki Nasze portrety
© 2007 - 2024 nakanapie.pl