Diamenty mojego życia recenzja

Samotność matki i córki

Autor: @Mirka ·3 minuty
około 2 godziny temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!



„Czasem to, co wydaje się nam nierealne do zrealizowania, nagle staje się możliwe.”

Życie na odległość to rzeczywistość nie jednej pary. To oni wiedzą ile kosztuje ich rozłąka będąca w pewnym sensie sprawdzianem dla trwałości związku. Bohaterka książki „Diamenty mojego życia” jest właśnie na takim etapie swego małżeństwa.

Odkąd jej mąż, o oryginalnym imieniu Demetriusz, wyjechał do Angli, ona samotnie musi radzić sobie z codziennymi sprawami wychowując córkę Alicję. Razem mieszkają w Katowicach. Anna prowadzi własny biznes, którym jest budka z kurczakami, więc ma z czego się utrzymywać. Wciąż rozmyśla o tym, że mąż nie spieszy się do powrotu, więc czuje się samotna. Zdaje sobie sprawę, że jej typ urody i sposób bycia wzbudza zainteresowanie płci przeciwnej, ale na razie skutecznie zniechęca ewentualnych amantów. Tęskni za mężem, doskwiera jej samotność i ma nadzieję, że ta rozłąka kiedyś się skończy. Chociaż, gdy Anna rozmawia z mężem przez telefon (stacjonarny), nie wyczuwałam tej tęsknoty, ani miłości między małżonkami. Zwracają się do siebie bez uczucia, zwłaszcza Anna. W tej powieści w ogóle nie była wyczuwalna więź, o której można przeczytać w blurbrze książki, a sugerowany w nim wątek romansu, jest tak znikomy, że ledwo się pojawił, a już zniknął.

Bardzo ciekawy był początek, w którym widzimy Annę jadącą pociągiem do Krakowa, gdzie mieszka jej matka, Zuzanna. Anna ma zwyczaj zapisywania swoich wrażeń w pamiętniku, więc jego treść daje nam obraz tego, co kobieta czuje, jak odbiera to, co się wokół niej dzieje. Jednak wkrótce to pozytywne wrażenie blaknie, gdyż potem o pamiętniku i notatkach w nim zamieszczanych nie ma słowa. A szkoda, bo takie wtrącanie jego fragmentów z pewnością dałoby lepszy efekt emocjonalny i uatrakcyjniło fabułę.

Ludzie, których bohaterka wspomina też nie zbudzają sympatii. Są napastliwi, natarczywi, krytykujący jej zachowanie, czy ubiór, interesujący się przyczyną nieobecności męża. Począwszy od matki Anny, a skończywszy na sąsiadach. W opisie książki można przeczytać, że Anna cieszy się powszechną sympatią ludzi mieszkających w tym samym bloku, co ona. Ja tego nie zauważyłam. Również wspomniany wątek walki o miłość jest płaski, bez wyrazu i praktycznie potraktowany został bardzo pobieżnie. Podobnie nie poczułam wyjątkowej przyjaźni między matką i córką. Alicja jest osobą sympatyczną, ale czasami wydawała mi się zbyt roszczeniowa, czasami chłodna, opryskliwa, dramatyzująca i mająca poczucie niekochanej przez Annę. Anna z kolei stara się jej wciąż dogadzać, ale nie zawsze ma na to czas i ochotę.

Nie znalazłam żadnej innej powieści tej autorki, więc prawdopodobnie jest to jej debiut, a przynajmniej takie sprawia wrażenie. Książkę miałam okazję przeczytać w wersji elektronicznej, ale jest też dostępna w wersji drukowanej i ma tylko 160 stron, więc teoretycznie powinna zabrać mi jeden wieczór. W rzeczywistości zajęła mi trochę dłuższy czas, a to dlatego, że czytało mi się z oporem. Nie było w niej nic, co motywowałoby mnie do szybszego podążania przez kolejne rozdziały, które nie są długie, a do tego mają swoje tytuły. I to uważam jest w tym opowiadaniu na plus. Irytowały mnie bohaterki, wścibskie sąsiadki, gderliwa matka Anny, Zuzanna, która mieszka w Krakowie i wciąż na wszystko narzeka.

Okładka książki i krótkie nakreślenie fabuły wydały mi się zachęcające, więc jestem zawiedziona jej treścią. Pomysł jest ciekawy, ale wszystko zostało przedstawione bez polotu, jakby wyprane z emocji. Autorka często opisuje wygląd osób, nie tylko pierwszoplanowych, ale też pobocznych, niemających znaczenia w tej opowieści. Mamy na przykład jakąś sytuację, od której na chwilę odrywamy uwagę, by skupić się na tym, w co ubrana jest jakaś osoba, co robią ludzie obok, a nie ma to związku z danym zdarzeniem. Ukazuje zatem scenki jakby wyjęte z życia, które są obserwacją autorki, więc miałam wrażenie, jakby chciała nam zwrócić uwagę na niektóre społeczne kwestie, czy ważne aspekty życiowe. W dialogach można wychwycić wskazówki dotyczące codzienności, wartości, które warto w sobie rozwinąć i pielęgnować, by życie było lepsze.

Trudno mi więc dokładnie określić, o czym jest ta książka. Mam wobec niej mieszane odczucia i trudno ją jednoznacznie określić. Z pewnością „Diamenty mojego życia” to historia o charakterze obyczajowym, z nikłym zabarwieniem psychologicznym. Przede wszystkim jest to opowieść o życiu toczącym się wokół dwóch bohaterek, ich relacjach, ale przede wszystkim o ich samotności, tęsknocie, codziennych dylematach, ale też o kontaktach międzyludzkich, braku męskiego wsparcia i potrzebie bliskości w codziennym życiu.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Sorus

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Diamenty mojego życia
Diamenty mojego życia
Małgorzata Widacha
3/10

Diamenty mojego życia to opowieść o trudach rodzinnej codzienności, w której wzruszające chwile przeplatają się z nieporozumieniami i obawami o bycie naprawdę zauważonym. Wrażliwość oraz walka o sieb...

Komentarze
Diamenty mojego życia
Diamenty mojego życia
Małgorzata Widacha
3/10
Diamenty mojego życia to opowieść o trudach rodzinnej codzienności, w której wzruszające chwile przeplatają się z nieporozumieniami i obawami o bycie naprawdę zauważonym. Wrażliwość oraz walka o sieb...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Mirka

Swallow. Nadzieja na lepsze jutro
Siła nadziei

@Obrazek „Kiedy świat wali ci się na głowę, wszystko maluje się w ciemnych barwach.” W drugim tomie trylogii pt.: „Swallow” wiele się wyjaśniło, więc kończąc ją pó...

Recenzja książki Swallow. Nadzieja na lepsze jutro
The Goal. Cel
Prawdziwy cel

@Obrazek „Nieważne, ile masz zer na koncie. Każdy z nas cierpi. I każdy kocha. Jesteśmy tacy sami.” Z pewnością każdy z nas ma w otoczeniu kogoś, kto wzbudza od r...

Recenzja książki The Goal. Cel

Nowe recenzje

Bursztynowa
Klimatyczna łamigłówka
@iris06648:

Lubicie przy lekturze wysilić swoje szare komórki? Jeśli jesteście fanami kryminałów, to na pewno lubicie razem z bohat...

Recenzja książki Bursztynowa
Pieśń królowej lodu
Pomysł dobry, wykonanie mierne
@etylomorfinka:

Zaletą tej książki jest klimat, który wykreowała autorka, ta tajemniczość, ogromne mgły, fiordy i jeziora- czytając czu...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
Taniec mieczy
"Taniec mieczy"
@tatiaszaale...:

“Czas ma jednak tę właściwość że odsłania sprawy, które miały pozostać w ukryciu. Obnaża też kłamstwa, sprawiając, ż...

Recenzja książki Taniec mieczy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl