Jaskinie umarłych recenzja

Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści, snuł ku mnie, owijał się wokół mnie, wdzierając się przez usta, nos i uszy do wnętrza mojego ciała.

Autor: @krzychu_and_buk ·2 minuty
2024-11-27
Skomentuj
1 Polubienie
Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści, snuł ku mnie, owijał się wokół mnie, wdzierając się przez usta, nos i uszy do wnętrza mojego ciała.

"Zostawienie przeszłości za sobą nigdy nie jest łatwe, ale czasem po prostu tak trzeba". Wiedziała o tym Carmen, główna bohaterka opowieści, profilerka kryminalistyczna.

"Każdy dźwiga swój krzyż i każdy w końcu zazna ulgi", mawiała Teresa 69 letnia aktywna zawodowo pani notariusz.

"Emocje to ból i rozpacz" , dobrze o tym wiedział policjant Borys.

Autorka tak realistycznie napisała tę książkę, że czytając ją odczuwałem przerażenie ofiar i podniecenie zabójcy. Byłem zlękniony. Czułem jakby za rogiem na kolejnej stronie książki czaiło się zło. Bałem się, że gdy przewrócę kartkę to wynurzy się, nakryje mnie gęstym kocem utkanym z mrocznych mar i porwie w swoje szpony. Zadręczałem się tymi myślami.

Skały. Wszędzie kamienie.
Ciemność. Wszędzie mrok.
Zapach. Dziwny smród.

I ciała... Porzucone. W procesie rozkładu. Zbezczeszczone w okrutny sposób.

Moją głowę odwiedzały niechciane obrazy. Na własnej skórze odczuwałem te okropieństwa, które skrywały górskie jaskinie. Podekscytowanie przeplatało się ze smutkiem. Ekscytacja z bólem. Szukałem. Tropiłem. Analizowałem. To wszystko niestety nie dawało rezultatów. Utknąłem w martwym punkcie. A Jaskiniowiec "działał" dalej...

Potrzebowałem nabrać dystansu, przemyśleć trapiące mnie zmartwienia, odreagować... W tym celu założyłem słuchawki, w których rozbrzmiała muzyka R YX. Ten mały gest dał mi wolność i oczyszczenie, tak bardzo potrzebne w tej właśnie chwili. Poczułem jak schodzi ze mnie całe napięcie. Czasem warto się odsunąć i spojrzeć szerzej...

"Zło zawsze powraca...", słyszałem głos starej kobiety z jaskini. Mieszał mi w głowie. Nie chciałem go słyszeć.

Autorka po mistrzowsku utkała zabójczą intrygę. Cały czas czytałem z ogromnym zaciekawieniem w nieustannym napięciu. Koniec książki galopował. Wyjaśniało się wszystko, a mój umysł nie był w stanie tego ogarnąć. Czułem się jak w potrzasku własnych myśli, układów, zbudowanych rozwiązań... Wszystko legło w gruzach.

#jaskinieumarłych to opowieść o ludzkich przeżyciach; to plątanina skrajnych doświadczeń, gdzie do głosu dochodzą stłumione lęki i wątpliwości; to wreszcie puzzle składające się z setek małych klocków będących emocjami jakich doświadczamy w życiu.

Jeżeli szukasz kryminalnej opowieści, która od pierwszych zdań ma cię porwać w wir niechcianych i brutalnych przeżyć to jest to książka dla ciebie. Polecam! Czytaj!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-16
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jaskinie umarłych
Jaskinie umarłych
Katarzyna Wolwowicz
7.7/10
Cykl: Carmen Rodrigez, tom 1

Mroczny thriller, który zabiera nas w ciemne zaułki ludzkiej psychiki... Do pogrążonej w jesiennej aurze Jeleniej Góry, przeprowadza się profilerka kryminalistyczna Carmen Rodrigez. Rozpoczyna pra...

Komentarze
Jaskinie umarłych
Jaskinie umarłych
Katarzyna Wolwowicz
7.7/10
Cykl: Carmen Rodrigez, tom 1
Mroczny thriller, który zabiera nas w ciemne zaułki ludzkiej psychiki... Do pogrążonej w jesiennej aurze Jeleniej Góry, przeprowadza się profilerka kryminalistyczna Carmen Rodrigez. Rozpoczyna pra...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po jakie gatunki najchętniej sięgacie w takie jesienne, ponure dni ? “Na przeszłość nie mamy wpływu, a i o przyszłości nie decydujemy w pełni sami.” Polska. Jelenia Góra. Wiedzieliście, ż...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Twórczość Katarzyny Wolwowicz intrygowała mnie już od bardzo dawna, więc jakiś czas temu skusiłam się na serię z komisarz Olgą Balicką. Cykl ten bardzo polubiłam, więc nawet się zbytnio nie zastanawi...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Kądziel
Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc.

Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc. Czytałem. Nie czułem się najlep...

Recenzja książki Kądziel
Zło w nas
Autor zmiażdżył moją głowę napięciem jakie zbudował w tej historii. "Zło w nas" jest ukryte głęboko i wystarczy moment, by je uwolnić. A potem... jest niczym tsunami, które niszczy wszystko co napotka na swej drodze. Potrafi ranić, a raniąc zmienić i/lub zniszczyć człowieka. Zgwałcić ostatnie pokłady szacunku i człowieczeństwa.

Tę historię poznawałem z dwóch perspektyw czasowych: 《wtedy》i 《teraz》. Wtedy, niespiesznie towarzyszyłem Robertowi; teraz, przyśpieszało wzbudzając we mnie ogrom emocji....

Recenzja książki Zło w nas

Nowe recenzje

Dom
Mroczny thriller
@olamagdalen...:

Książka "Dom" to tajemniczy i makabryczny thriller pełen drastycznych opisów zbrodni, które stają się coraz bardziej br...

Recenzja książki Dom
JESTEM ALFĄ I OMEGĄ POCZĄTKIEM I KOŃCEM
Zmagania z chorobą
@ladymakbet33:

Poruszająca historia autora zmagającego się od dziecka z zespołem Tourette'a. Czym jest owo schorzenie? Ma podłoże neur...

Recenzja książki JESTEM ALFĄ I OMEGĄ POCZĄTKIEM I KOŃCEM
Aplikacja na miłość
Aplikacja
@ksiazkawaut...:

#Współpraca reklamowa Nowy rok to doskonały moment na wprowadzenie pozytywnych zmian w naszym życiu. Książka „Aplik...

Recenzja książki Aplikacja na miłość
© 2007 - 2025 nakanapie.pl