Perfekcyjna rodzina recenzja

Jednym z największych koszmarów każdego rodzica, jest utrata dziecka. Nie chodzi tylko o śmierć, ale o równie bolesne zniknięcie, porwanie lub zaginięcie. W Polsce odnotowuje się kilka tysięcy zaginięć małoletnich w ciągu roku, około 5% z nich nigdy nie udaje się odnaleźć. Mimo, że większość z rodziców baczcie pilnuje swoje pociechy, nie zawsze udaje się zapewnić im bezpieczeństwo, szczególnie w dobie internetu oraz mediów społecznościowych, w których nikt nie jest anonimowy. Za pomocą kilku kliknięć można wyśledzić daną osobę, dowiedzieć się gdzie mieszka, gdzie pracuje. Niestety, nie wszyscy korzystają z internetu w celu porozumiewania się ze znajomymi, czytaniu wiadomości czy szukaniu przepisów kulinarnych.

"Perfekcyjna rodzina" to książka opowiadająca historię na pozór idealnej rodziny. Mama, tata i dwójka dzieci. Udane życie zawodowe, piękny dom i zdolne dzieci. Spokój rodziny zaburza jedna błędna decyzja. Elisa postanawia zaufać świeżo poznanej mamie dziewczynki, z którą jej córka chodzi do tej samej szkoły. Za namową Lucii zgadza się na pierwsze nocowanie u koleżanki. Matka dziewczynki jest czarująca i zabawna. Nie wzbudza żadnych podejrzeń Elisy, dlatego postanawia zostawić córkę w jej domu na całą noc. Następnego dnia, dziecko nie wraca do domu. Jej zniknięcie skutkuje wyjściem na jaw wielu rodzinnych tajemnic.

Alex Dahl to amerykańsko-norweska pisarka z gatunku nordic noir. Staje się ona coraz bardziej popularna wśród polskich czytelników. Sama pierwszy raz sięgnęłam po jej książkę dopiero niedawno. Bardzo podobała mi sią intryga, którą wymyśliła autorka. Ciekawie też czytało się książkę, w której właściwie dostajemy rozwiązanie zagadki na srebrnej tacy, a mimo wszystko, dalej chcemy czytać. Tak było w moi przypadku, Mimo pewności, że wiem jak zakończy się książka, chciałam czytać dalej aby przekonać się czy miałam rację i jaka była historia poboczna prowadząca bohatera do tragicznego momentu, w którym się znalazł. Sama książka jest napisana łatwym i przystępnym językiem, nie ma zbyt wielu informacji, dzięki temu łatwo się połapać kto, z kim, kiedy, gdzie i dlaczego. Jednym minusem było zbyt łatwe dojście do sedna sprawy, przy takich pozycjach chciałoby się czuć napięcie do ostatnich stron, niestety, czytelnik bardzo szybko "rozwiązuje zagadkę".

Tak czy siak, pozycja całkiem ciekawa, warto sięgnąć po nią w zimne i deszczowe jesienne popołudnie, wczuwając się w mroczny klimat zbrodni.