Travis Parker był człowiekiem spełnionym. Przyjemność znajdował we wspólnym spędzaniu czasu razem z przyjaciółmi. W wolnych chwilach podróżował po świecie i uprawiał najróżniejsze sporty ekstremalne. A swoją pracę traktował raczej jako przyjemność niż obowiązek. I choć w przyszłości pragnął założyć rodzinę i zamieszkać w wymarzonym domku, na razie starczały mu chwilowe związki i pies, który pełnił funkcję jego przyjaciela.
Gabby Holland była człowiekiem spełnionym. Od kilku lat związana z mężczyzną, którego kochała, snuła plany ich wspólnego życia. Czerpała satysfakcję ze swojej pracy i choć w nowym miejscu nie znalazła jeszcze przyjaciół, do szczęścia wystarczało jej towarzystwo chłopaka i ukochanej suczki.
Los tej dwójki, całkowicie różnych ludzi zetknął się ze sobą, odkrywając ich najskrytsze pragnienia, które do tej pory pozostawały w ukryciu. I choć ich pierwsze spotkanie raczej trudno nazwać udanym, przy bliższym poznaniu odnaleźli w sobie bratnie dusze. Tyle, że idylla kończy się, kiedy do miasteczka wraca partner Gabby. Bo mimo głębokiego uczucia jakim darzy Travisa, kobieta nie potrafi zdecydować się z którym z nich pragnie spędzić resztę życia. Gabby musi dokonać Wyboru.
W tym miejscu następuje koniec części pierwszej. Akcja urywa się w momencie, w którym wszystko wydaje się już jasne a równocześnie na usta cisną nam się dziesiątki pytań i wątpliwości. No bo chociaż domyślamy się jakiego wyboru dokonała główna bohaterka, jakaś część naszej świadomości wciąż nie jest tego pewna. Gdybym miała być szczera wobec samej siebie, musiałabym przyznać, że po lekturze pierwszej części czułam się zawiedziona. Historia przedstawiona przez pana Sparksa w niczym nie różni się od zwykłych komedii romantycznych i właśnie dlatego miałam ochotę zakończyć książkę właśnie w tym momencie. Ale uparłam się, że tego nie zrobię. Znając twórczość tego autora jakoś trudno było mi uwierzyć, że to już koniec.
Druga część rozgrywa się jedenaście lat później i skupia się głównie wokół postaci Travisa. Tym razem to on stanie przed trudnym Wyborem. Wyborem, którego skutki odegrają dużą rolę nie tylko w życiu głównych bohaterów. Początek drugiej części owiany jest tajemnicą. Każdy kolejny rozdział jest jak element układanki, która pod koniec układa się w logiczną całość. Mimo iż druga część bogata jest w opisy, a dialogi stanowią tam rzadkość, zdecydowanie podbiła ona moje serce bardziej niż początek książki. Każdą stronę czytałam z zapartym tchem, nie mogąc doczekać się końca, a równocześnie nie chcąc by on nastąpił.
„O ile rozmowa jest tekstem, o tyle śmiech jest muzyką, sprawiającą, że wspólnie spędzony czas staje się melodią, której można słuchać w kółko i nigdy nie straci uroku.”
Nicholas Sparks po raz kolejny mnie zaskoczył. "Wybór" to jedna z najpiękniejszych historii miłosnych jakie miałam okazje przeczytać w ostatnim czasie. Miłości dojrzałej, przepełnionej bólem, strachem, niepewnością, ale i nadzieją. To historia przede wszystkim o dokonywaniu trudnych wyborów, która jeszcze na długo, na długo pozostanie w mojej pamięci.
„Historie są równie niepowtarzalne jak ludzie, którzy je opowiadają, a do najciekawszych należą te, które mają niespodziewane zakończenie.”
Książkę polecam ludziom cierpliwym. Tak jak już wspomniałam, początek zdecydowanie zniechęca do dalszej lektury, ale druga część rekompensuje wszelkie wady. "Wybór" to pozycja idealna dla ludzi, którzy nie potrafią odnaleźć odpowiedzi na pytanie: czym jest miłość? Mimo wad, jedna z lepszych książek Sparksa jakie miałam okazje przeczytać.