Przeczytałam tę książkę, ale chciałoby mi się powiedzieć: "Jakim kosztem?"
W opisie czytamy: "Historia jednego z najgłośniejszych i najdłuższych romansów artysty jest punktem wyjścia opowieści barwnej i pełnej namiętności, snutej na tle niespokojnego czasu przełomu wieków i XX-lecia międzywojennego, kiedy świat się kończył i jedni popełniali samobójstwa, inni szukali nowych doznań. Na scenie pojawia się barwna galeria postaci – zamiłowani w narodowej historii Kossakowie, rodzina Lewentalów – zasymilowanych Żydów i spolonizowani Niemcy – Hoesickowie. W tle zaś między innymi Sienkiewicz, Zapolska, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Dagny Przybyszewska, Reymont, Wyspiański, Axentowicz. Ikony polskiej kultury poznajemy od strony, której nam w szkole nie odsłaniano. Słabostki i małości bohaterów nie odbierają im ciepła i znaczenia, jakie odegrali w naszej historii."
Nie można zarzucić, że do tej powieści biograficznej autora się nie przygotowała - widać, że włożyła naprawdę dużo pracy w zdobycie informacji o postaciach, które przecież znamy z kart historii i każda pomyłka może nieść za sobą konsekwencje i być skazana na ostrą krytykę. Charaktery tych osób są bardzo dobrze zbudowane i jestem wstanie uwierzyć, że tacy byli za życia.
Jednak jest to powieść fabularna i w takich kategoriach będę ją oceniać. Gdybym chciała przeczytać biografię wyżej wymienionych lub reportaż o ich życiu to po taką książkę bym sięgnęła i wtedy przypuszczałabym, że może być to cięższa pozycja, którą mogę czytać pomiędzy innymi książkami i skupienie będzie bardzo kluczowe.
Tu sam opis już sugeruje, że będzie się działo, że nie znajdziemy jedynie suchych faktów, chociaż postaci i sama fabuła ma podłoże historyczne będzie towarzyszyć temu wciągająca nas akcja.
Natomiast ja już od samego początku czułam, że będzie ciężko. Pierwsze rozdziały w ogóle nie zachęcały mnie do czytania. Gdybym nie zobowiazała się przeczytać tej książki, najprawdopodobniej bym ją porzuciła albo przeczytała w innym czasie.
Autorka mimo wiedzy nie miała chyba pomysłu, jak naprawdę ta historia ma się potoczyć. Miał być gorący romans, wyszło grafomańskie kombo. Każdy z bohaterów ma swoje pięć minut, przez co ci główni schodzą na drugi, trzeci, czwart plan i ja osobiście nie odczułam, że to opowieść o romansie Kossaka, a o pisarzach epoki. Gdy już dochodziło do jakiś flirtów czy zbliżeń, przed oczami miałam jakiegoś starego dziadka podrywającego młodą, niebyt chętną do tego dziewczynę. Nie czułam tej rzekomej fascynacji i uniesień.
Za mało Kossaka w książce o Kossaku i za mało romansu w miejscu, gdzie miałbyć on kluczowy.
Całość jest napisana w tak kiepski (fabularnie) i przesadzony sposób, że miałam tej pozycji dość. Jedyne czym ta książka się broni to język oraz fakty z życia polskich znanych twórców. Autorka zapewne włożyła ogrom pracy w to dzieło, ale potrzebaby drugie tyle, żeby podobała się komuś poza fanami historii czy filologii polskiej. Może gdybym przerabiała ją na rozszerzonym polskim w liceum, byłabym bardziej zadowolona, bo to coś nowego, ale jako książka na luźny wieczór jest dla mnie skreślona.
Za książkę dziękuję klubowi recenzenta nakanapie.pl