Przenosimy się do Nikan, które ledwie wstaje z kolan po Wojnach Makowych, które ogarnęły kraj w poprzednich wiekach. Poznajemy tam jedną z sierot wojennych. Jest to młoda dziewczyna Rin. Jej życie od początku było okropne i pozbawione głębszego sensu. Dorastała w unoszącym się w powietrzu opium. Jednak dziewczyna chce wydostać się z tego rynsztoku. Ma do wyboru dwie drogi, jedna wiedzie przez łóżko zamążnego starca, a druga to dostanie się do elitarnej szkoły wojskowej w Sinegardzie. Aby dążyć tą drugą drogą Rin zrobi wszystko, co leży w jej mocy, a nawet więcej. Jednak w tle czai się inne zło, które ogarnie, nie tylko dziewczynę, ale całe jej państwo.
Jedno jest pewne z tą książką nie będziecie się nudzić. Od dawna nie czytałam powieści z tak dobrze wykreowanym światem. Jest pod wielkim wrażeniem tego co autorka zrobiła w tej książce. Od wytworzenia postaci, przez historię kraju i jego politykę, do panteonu bóstw. Przypomnę, że jest to debiut pisarki i to nie byle jaki. Zaczynamy powieść od razu wpadając do pogrążonego w opium Tikany, gdzie młoda Rin musi znaleźć w sobie wystarczająco dużo siły i woli, by zdać najtrudniejszy test jej życia. Musi to zrobić by dostać się do wolności - elitarnej akademii. 1/3 książki to zaserwowane nam, akademickie przeżycia młodej adeptki oraz jej znajomych w Sinegardzie. Jednak co ważne przez całą tą część książki jesteśmy świadkami prawdziwego heroizmu, odwagi i siły woli do nauki Rin, poznawania wszystkiego co jej obce. Jak się okazuje najgorsze jest jeszcze przed nią i całym państwem. Bardzo podobało mi się przejście między 3 częściami książki, które dzieliły powieść na konkretne momenty w życiu Rin. W tej książce dostajemy magię, właściwe szamanizm, cały panteonu bóstw, wojnę trawiącą państwo oraz makabryczne zdarzenia.
Jeśli chodzi o to ostatnie, autorka opisała bardzo dokładnie krwawe bitwy, tortury wprowadzając nas mocno w świat wojen i jak to wyglądało od środka.
Jak dla mnie Rin przeszła długa drogę w tej książce od sieroty wojennej po prawdziwą wojowniczkę, która w stanie jest poświęcić siebie i nawet więcej, dla wyższego dobra. Pojawiają się momenty, kiedy młoda wojowniczka musi decydować o wyższości, niektórych czynów nad innymi. Daje to idealny wyraz tego jak każda decyzja w naszym życiu wywiera nacisk na przyszłe wydarzenia.
Książkę czyta się bardzo szybko i łatwo, mimo wielu wątków, bez problemu się orientowałam w nich, kilka z nich na pewno będzie kontynuowanych w kolejnej części, która zbliża się już niebawem. Jedyny minus jak znalazłam to na początku bardzo dużo rzeczy kojarzyło mi się z Naruto i historią, która pojawiła się w pewnym momencie. Jednak nie popsuło to dalszego czytania i w pewnym momencie, zniknęło z książki.
Jest to mocna książka, która pokazuje jak szybko trzeba zacząć być dorosłym i odpowiadać za swoje decyzje. Z pewnością magii w tej książce nie zabrakło, a raczej szamanizmu, tak samo jak bóstw i dużo akcji. Mam nadzieję, że drugi tom będzie również tak ciekawy i pochłonie mnie do reszty. Zachęcam do przeczytania Wojny Makowej, nie zawiedziecie się!🌺