Wojna Makowa tom I Rebeccy F. Kuang to fantastyczna opowieść przez ,którą nie mogłam się oderwać od czytania. Jest ona bardzo wciągająca. Czytając ją miałam wrażenie jakbym przeniosła się do innego świata przepięknego ,a zarazem tak okrutnego i krwawego. Pomimo dość spokojnego jakby mogło się wydawać na samym początku akcja rozgrywa się dość dynamicznie. Wojna Makowa jest książka trzymająca nas w napięciu do ostatniej strony.
Powieść ta z początku opowiada o 14-letniej Rin, powojennej sierocie ,którą z nakazu cesarzowej przygarnęli państwo Fangowie. Dowiadujemy się ,że dziewczynka ma zostać żoną 3-razy starszego od siebie mężczyzny, bardzo bogatego. Jej przybrani rodzice każą jej pracować w sklepie oraz sprzedawać opium ,zakazywane na terenie całego kraju. Rin próbując powstrzymać to przekonuje profesora Feyrika uczącego chłopskich dzieci z Tikany ,a później jej przybraną matkę ,aby mogła spróbować zdać egzamin keju i dostać się do elitarnej Akademii Wojskowej w Senegardzie. Do przygotowania się na egzamin ma wyłącznie 2 lata podczas ,których uczy się dzień i noc. Podstawami jest nauka czterech najważniejszych przedmiotów: logiki, znajomości wyższej matematyki, szerokiej wiedzy o historii i klasyków. Gdy ogłoszone zostają wyniki dziewczyna widnieje na samej górze z najlepszym wynikiem w jej prowincji. Dzięki temu dziewczyna wyjeżdża do akademii w Sinegardzie. Nie oznacza to jednak ,że jej życie i nauka jest ważniejsza od osób z wyższej klasy.
Historia z biegiem czasu przynosi bardzo różne akcje. Dzięki mapie umieszczonej na wewnętrznej stronie okładki nie jest ciężko odnaleźć się w położeniu całego kraju. Podczas czytania tej opowieści miałam momenty ,w których musiałam na chwilę odłożyć książkę ,aby przetworzyć sobie w głowie jeszcze raz co się stało (bo nie mogłam uwierzyć ,w to co się właśnie stało). Historia już od samego początku dała mi chęć do przeczytania jej. Pomimo dość dużej ilości stron książkę bardzo szybko się czyta. Powieść dała mi bardzo dużo do myślenia w temacie historii i wojen miejących dzieje dość dawno. Uświadomiła mi ,że nigdy nie będzie tak ,żeby ktoś nie poniósł ofiary. Myślę ,że może być trochę kontrowersyjną opowieścią przez dynamiczną zmianę akcji jak i mocny charakter naszej głównej bohaterce.
W trakcie czytania byłam bliska płaczu w niektórym momentach. Historia łapie za serce w najmniej oczekiwanych momentach. Uważam ,iż jest ona jedną z najlepszych książek jakie czytałam pomimo ,iż nie przepadam zbytnio za gatunkiem fantasy. Jeśli ktoś jest w zastoju czytelniczym ta książka jest idealnym rozwiązaniem. W najbliższym czasie na pewno sięgnę po dalszą cześć tej wspaniałej historii.
Fragmentem ,którego nie mogę pominąć brzmi Nic nie jest zapisane {…}Wam, ludziom, wydaje się, że wasze losy są ustalone z góry, czy będzie to wielkość, czy tragedia. Mylicie się. Przeznaczenie jest mitem. Jedynym mitem na świecie.
Jeśli miałabym odpowiedzieć na pytanie ”Czy książka jest warta przeczytania?” uważam ,że odpowiedziała bym zależy. Osoby lubiące wątki historyczne i fantasy na pewno pokochają tę książkę lecz przez szczegółowo opisane momenty wojenne osoby wrażliwe mogą nie dać rady jej przeczytać. Niektórym może się także nie podobać mocny charakter Rin. Moim jednak zdaniem książka jest wspaniała i warta poświecenia czasu.