Włocławskie przesilenie recenzja

Historia do przemyślenia

Autor: @przyrodazksiazka ·3 minuty
2024-07-28
Skomentuj
2 Polubienia
Powiem wam, że czasami miewam wątpliwość co do moich własnych ocen oraz do bycia recenzentką, o ile mogę siebie tak nazwać. Takie wahania nastroju wywołują we mnie właśnie takie książki jak ta. Chcę ją ocenić i nie potrafię jednocześnie, gdyż jak tylko zaczęłam ją czytać, to od razu nasunęło mi się, że styl jakim została napisana jest banalnie prosty, aż czasami denerwujący, zwłaszcza gdy ojciec i syn zwracali się do siebie po imieniu, albo wciąż przypominali, że rozmawia syn z ojcem, albo ojciec z synem. Myślałam wówczas, zbyt wiele powtórzeń, brak opisu tego gdzie są, w końcu wiemy, że rozmawiają, ale to tylko proste zdania, po których nie było nic więcej. Czasami dokładał nam swoich myśli, jakby tłumaczył dlaczego ma taki punkt widzenia. Pomyślałam wtedy, że taką książkę każdy może napisać, nawet ja sama. Jednak, choć myślę o tym od dłuższego czasu, to dlaczego wcześniej tego nie zrobiłam? Co mi stoi na przeszkodzie, by samemu napisać książkę i zwyczajnie samemu ją wydać? No dobrze, z pewnością chodzi o fundusze, ale czy one są tu kluczowe? Później zwróciłam uwagę na to o czym oni rozmawiają. Niby zwyczajne tematy myślowe większości ludzi, jednak nikt wcześniej tego nie opisał. Ja byłam tutaj idealnym przykładem na to, że zakres ich rozmów wchodził w zakres moich właśnie myśli. Też się zastanawiam czym nas pryskają, bo samolotów lata bardzo dużo i często z nich coś wylatuje. Przechodzimy burze piaskowe, których wcześniej nie było, po których ludzie puchną i boli ich głowa, a leki na to nie działają. Kiedyś latem były promienie słońca i widoczne niebo. Teraz mamy duchotę przez którą przebija się gorączka i mgła, która powoduje, że nie widać niczego w oddali.To drugie lato, które tylko w niektóre dni nim jest. Poruszyli też temat przeczucia, że wydarzają się podobne sytuacje, co kiedyś, jakby żyli wcześniej, ale nie mogą ich uchwycić, jakby tylko nagłe przebłyski o tym świadczyły, a reszta była tajemnicą. Ważnym tematem była też opowiedziana przygoda z bezdomnym, który twierdził, że coraz więcej polskich firm czy sklepów zostaje wykupionych przez obcokrajowców tylko po to, by zbankrutować i tym samym zlikwidować konkurencję. Czemu zatem się na to godzimy?
To krótka książka stworzona do poruszenia znanych nam tematów o których rzadko się mówi, a jeszcze rzadziej czyta tylko dlatego, że nie chcemy dopuścić do wiadomości, że to może być prawda. Dobrym przykładem była niedawna choroba cywilizacyjna, po szczepionkach których wiele ludzi zmarło. Pierwsza segregacja już za nami, a reszta wciąż trwa. Wiecie, dążę do tego, by oznajmić wam, że prosty styl nijak się ma do ważnych wiadomości, o których tutaj czytamy. Przekaz jest tu istotny, to uświadomienie ludzkości co się z nami dzieje. I będą tacy, którzy powiedzą, że ich to nie interesuje, bo ich nie dotyczy. Sami sobie zaprzeczą, bo podobno kiedy tak się zrobi, to trzymamy strach na wodzy i wciąż można udawać, że żyjemy w sielance, pięknej bańce do której żadna z tych prawd nie dotrze. Oni nawet nie będą chcieli jej przeczytać. Ale znajdą się tacy, co przemyślą każdą rzecz tutaj napisaną i odkryją, że w końcu ktoś odważył się o tym opowiedzieć. I dla nich styl pisarski nie będzie istotny, tylko prawda, która boli. Pomyśl zatem po której stronie jesteś zanim się za nią zabierzesz. Dlatego tak trudno jest mi dać jej ocenę, bo to kim jestem kłóci się z tym, co o tym myślę. Wydaje mi się jednak, że bycie szczerym to podstawa, więc oceniam ją na tle moich przekonań, mojego życia i moich spostrzeżeń, bez dotykania formy. Dlatego daję jej maksymalną ocenę, bo tak czuję.

Dziękuję Klubowi Recenzenta z serwisu nakanapie.pl za mądrą książkę do recenzji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-28
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Włocławskie przesilenie
Włocławskie przesilenie
Jarosław Wojciechowski
6.2/10

Opowieść o czekaniu na wielkie cokolwiek Włocławek, miasto ani duże, ani małe, a w nim Marian, człowiek niemłody, ale też nie starzec. Mężczyzna, który od pewnego czasu czuje, że świat oraz ludzi wo...

Komentarze
Włocławskie przesilenie
Włocławskie przesilenie
Jarosław Wojciechowski
6.2/10
Opowieść o czekaniu na wielkie cokolwiek Włocławek, miasto ani duże, ani małe, a w nim Marian, człowiek niemłody, ale też nie starzec. Mężczyzna, który od pewnego czasu czuje, że świat oraz ludzi wo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Włocławskie przesilenie to powieść, która miała potencjał, by wnieść świeże spojrzenie na literaturę współczesną. Niestety, po jej lekturze odczuwam głębokie rozczarowanie. Głównym bohaterem jest Mar...

@zielok.kamil @zielok.kamil

Skusiła mnie okładka..., jej urzekające kolory i tajemnicza twarz dziewczyny, po prostu nie dały przejść obojętnie. I chociaż nie wiem do końca, czy ta lektura spełniła moje oczekiwania, gdyż tak nap...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @przyrodazksiazka

Sekrety nigdy nie umierają
Trzymająca w napięciu

Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że jakaś książka będzie niesamowita i wtedy zawsze biorę ją poza kolejnością. Już samo trzymanie w dłoniach jej wywołuje pewnego r...

Recenzja książki Sekrety nigdy nie umierają
Piąty akt
Godna uwagi:-)

Autor swoim schematem przekazywania historii bardzo przypomina mi serię koła czasu od Wydawnictwa Zysk i S-ka. W obydwu przypadkach mamy dłuższe opisy, lawirowanie pomię...

Recenzja książki Piąty akt

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl