Uciekinier recenzja

Gra na śmierć i życie

TYLKO U NAS
Autor: @owcamilczaca ·1 minuta
2020-03-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dawno nie miałam tak mieszanych uczuć, jak w przypadku "Uciekiniera". Niby książka mi się podobała, ale zakończenie... Jednak zacznijmy od początku.

Mamy wizję Ameryki z 2025 roku, największą rozrywką stają się reality shows, opierają się one na brutalnych zasadach, któryh moralność przeciętnemu czytelnikowi ciężko zrozumieć. Co ciekawe programy te cieszą się dużą popularnością, oglądają je masy ludzi i też wielu zgłasza się do udziału w nich, gdyż w ten sposób mogą się wzbogacić. Główny bohater- Ben Richard potrzebuje pieniędzy na leczenie ciężko chorej córeczki, jako że nie udaje mu się na dłużej utrzymać jednej pracy (dostał wilczy bilet) postanawia zgłosić się do jednego z programów. Przypada mu się najgorszy, a za razem najbrutalniejszy- Uciekinier. Walka toczy się na śmierć i życie, wygrana to miliard dolarów, jednak aby dostać tę nagrodę nasz bohater musiałby uciekać przez 30 dni przed Łowcami. Jak dotąd nikomu się to nie udało.

Tyle w skrócie jeśli chodzi o treść, początkowo śledzimy jak wygląda "casting" do takiego reality show, a później akcja zaczyna się rozkręcać.
Nie ukrywam, że książkę czyta się dość szybko, nie jest to taka cegiełka jak "To", czy "Bastion". W przypadku "Uciekiniera" zawiodłam się na sam koniec, cała powieść była dość realistyczna, natomiast w końcówce miała miejsce sytuacja jak z filmów akcji, każdy kojarzy taki moment: strzały dookoła, krew, ogień i masakra, a nasz główny bohater pomimo licznych ran jest jakby nie do zabicia. Pominąwszy to, że Ben Richard to postać, którą ciężko polubić, jego charakter i niewyparzona buzia nie raz zraża czytelnika to właśnie tego zakończenia nie mogę przeboleć.

Podsumowując, nie mogę jednoznacznie powiedzieć, że ta powieść jest zła, wręcz przeciwnie. Ma swoje mocne i słabe strony. Najmocniejszą jest sam pomysł, Stephen King wykreował ciekawe spojrzenie na rozwijający się świat, od razu zaintrygował mnie opis książki. Najsłabszą stroną według mnie jest zakończenie. Nie mniej jednak powiedziała bym, że warto sięgnąć po tę pozycję, w pewien sposób otwiera oczy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uciekinier
10 wydań
Uciekinier
Richard Bachman
7.9/10

Przerażająca wizja Ameryki ze zdegradowanym środowiskiem naturalnym, wyraźnym podziałem na dwie klasy społeczne (biednych oraz bogatych) i wszechobecną telewizją Free Vee. Jedyną rozrywką są liczne t...

Komentarze
Uciekinier
10 wydań
Uciekinier
Richard Bachman
7.9/10
Przerażająca wizja Ameryki ze zdegradowanym środowiskiem naturalnym, wyraźnym podziałem na dwie klasy społeczne (biednych oraz bogatych) i wszechobecną telewizją Free Vee. Jedyną rozrywką są liczne t...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rok 2025, Co-Op City Cały kraj jest pogrążony w kryzysie. Rosnące w siłę: gangi, bezrobocie, które nigdy nie było tak wysokie i codzienna walka o zdrowie. Uciekinier – jest popularnym, brutalnym prog...

@anetakul92 @anetakul92

Pozostałe recenzje @owcamilczaca

Pani władza
Shibari

Patrząc na książkę "Pani władza" można być zachęconym do jej przeczytania, dość mroczna okładka, w ktorej główną rolę gra czerń widać tylko zarys kobiecej sylwetki i szn...

Recenzja książki Pani władza
Och, Elvis!
Przyjaźń do grobowej deski

"Och, Elvis" jest pierwszą książką z cyklu o takiej samej nazwie, na pierwszy rzut oka cała seria bardzo mi się podoba, na każdej okładce można zobaczyć jakiegoś zwierza...

Recenzja książki Och, Elvis!

Nowe recenzje

Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją
@adam_miks:

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Br...

Recenzja książki Simulacrum
Amore mio! Lawina
„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska
@martyna748:

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. L...

Recenzja książki Amore mio! Lawina
25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl