Pomyśl dwa razy recenzja

Gmatwaj bez końca

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Bartlox ·2 minuty
2024-10-12
Skomentuj
11 Polubień
Harlanowi Cobenowi bardzo zależało na tym, by maksymalnie zagmatwać tę historię. By było w niej dużo może nie tyle nawet wydarzeń, ile, hmmm, szczegółów. Popatrzcie choćby na to, jak sztucznie włączono w nią motyw sfingowania przez jedną z postaci własnej śmierci, który to motyw wydawał się tak ważny dla akcji, po tym, jak przeczytaliśmy opis z tyłu okładki. To pewnie najbardziej rażący przykład, ale takich rzeczy jest tu mnóstwo, no, taki Bo pojawia się i znika, niczym bohater piosenki Beaty Kozidrak. Właśnie, by zagmatwywać.

I teraz pojawia się pytanie – co też nowoangielski mistrz chciał przez to osiągnąć? Przykryć fakt, że fabuła powieści to w gruncie rzeczy kryminał z finałem na zasadzie „a mordercą jest lokaj” (niezależnie od tego, jak oryginalny „lokaj” by to był)? Pewnie po części tak, w końcu fani Cobena oczekują od niego zazwyczaj czegoś więcej, bardziej oryginalnej historii. Ale problem jest głębszy: znaczna część „Przemyśl dwa razy” po prostu stylistycznie muli i to chyba to jest sprawa, o ukrycie której chodziło.

Serio, otworzyłem tę książkę i zwyczajnie nie miałem frajdy z czytania. Zwyczajnie męczyłem się przewracając kolejne strony. Fakt, potem autor coraz wyraźniej przełamywał ten problem, ale tak naprawdę udało mu się to dopiero w drugiej połowie tekstu. Wtedy też, cóż za niespodzianka, liczba szczegółów podawanych nam znacznie zmalała, wielu pewnie powie, że wytłumaczyć tak, że wtedy już pisarz bazował na szczegółach ujawnionych wcześniej, co jest dość normalne w powieściach, ale popatrzcie: nie tylko nie dostawaliśmy nowych, ale też te stare przestały być przerabiane.

Zresztą ta druga połówka tekstu też była poniżej standardowych Cobenowych możliwości, ratował ją głównie fajnie robiony suspens. A raczej – sprawnie warsztatowo robiony przez doświadczonego pisarza suspens. Bo niektóre przemyślenia narratora – ah, ten stan ogrodów, oh, ah, eh, uh, ah, ah – były zwyczajnie w niezamierzony sposób zabawne. Logika tekstu również zresztą nie powalała, przecież, a to sprawa dość kluczowa, tak naprawdę nie poznaliśmy w żadnym stopniu odpowiedzi na pytanie w jaki sposób FBI pokojarzyła te sprawy. Parę razy zdawało się, że zaraz zostanie nam to powiedziane – i nic.

Dla jasności: to wciąż jest mój ulubiony jankeski pisarz i to wciąż jak najbardziej mogłoby uchodzić za ponadprzeciętnie dobrą literaturę popularną z gatunku kryminał/thriller. Ale nie jest to żadna „gratka dla fanów Cobena” ani nic w tym stylu.

Swoją drogą jakby zrobić – a w sumie aż prosi o jego zrobienie – ranking Cobenowych powieści ułożonych według tego, jak bardzo na siłę zrobiono w nich obowiązkowe od jakiegoś czasu cameo Hester Crimstein, to ta serio miałaby wszelkie szanse zając w nim pierwsze miejsce :)))

Moja ocena:

× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pomyśl dwa razy
Pomyśl dwa razy
Harlan Coben
7.8/10
Cykl: Myron Bolitar, tom 12

Myron i Win znowu razem! Ulubieni bohaterowie powracają i od razu wpadają na trop wyjątkowo nietypowej sprawy… Jak człowiek, który już nie żyje, może być poszukiwany za morderstwo? Trzy lata...

Komentarze
Pomyśl dwa razy
Pomyśl dwa razy
Harlan Coben
7.8/10
Cykl: Myron Bolitar, tom 12
Myron i Win znowu razem! Ulubieni bohaterowie powracają i od razu wpadają na trop wyjątkowo nietypowej sprawy… Jak człowiek, który już nie żyje, może być poszukiwany za morderstwo? Trzy lata...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Aż musiałam to sprawdzić bo nie chciało mi się wierzyć. Ale to prawda. Ostatni raz z duetem Myron Bolitar i Win Lockwood widziałam się dziesięć lat (tak, 10 lat temu w 2015). Coś nieprawdopodobnego, ...

@deana @deana

Nowy kryminał Cobena to jak spotkanie z dawno niewidzianymi przyjaciółmi - Myronem Bolitarem i Winem. Poznałam ich ponad 20 lat temu, w innej rzeczywistości, tej bez dzieci i problemów dorosłych ludz...

ES
@Estera

Pozostałe recenzje @Bartlox

W środku nocy
Sprawny styl Rileya Sagera i… tyle?

„Czy Riley Sager usiłował tu złapać zbyt wiele sroczek za ogonki?” To pytanie nasuwa się dość wyraźnie w trakcie lektury „W środku nocy”. Tak, nie da się ukryć, że na ka...

Recenzja książki W środku nocy
Ozyrys
Prosta skomplikowana historia o Langerze

To jest bardzo równa opowieść. Wyrównana. Bez specjalnych wirów i komplikacji. Konstatacja, którą poczyniłem powyżej nie jest bynajmniej czymś oczywistym i rzucającym ...

Recenzja książki Ozyrys

Nowe recenzje

Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Stres, jako przenikające się procesy fizjologic...
@roksana.rok523:

Ciało człowieka można porównać do niezwykle zaawansowanej technologicznie maszyny, z wbudowanym systemem zarządzania, k...

Recenzja książki Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Zamek po drugiej stronie lustra
Czytajcie
@Radosna:

Wilk w kulturze i popkulturze przedstawiany jest jako, inteligentne i bezwzględne ucieleśnienie zła. Przekaz ten spopul...

Recenzja książki Zamek po drugiej stronie lustra
Wiosna w Zapomnianym Schronisku
Wiosna w Zapomnianym Schronisku
@kasiasowa1:

„Wiosna w Zapomnianym Schronisku” – opowieść o nowych początkach „Wiosna w Zapomnianym Schronisku” Julii Furmaniak to ...

Recenzja książki Wiosna w Zapomnianym Schronisku