Kasta. Granice pokusy recenzja

Nikt nie jest bezpieczny, gdy oni są w pobliżu. A jeśli jesteś obiektem ich zainteresowania i mrocznych fantazji, możesz być pewna, że nic nie jest w stanie ich powstrzymać. Zagraj w grę, w której oni wyznaczają zasady. Bądź ostrożna, bo widzą każdy Twój ruch. Napędza ich Twój strach. Sprawia, że jeszcze bardziej pragną Cię mieć. Jesteś gotowa na to, co dla Ciebie przygotowali? Mroczne myśli są nieodłączną częścią ich działania. Robią to, na co mają ochotę. Biorą wszystko, czego zapragną. A teraz chcą Ciebie.
.
Za egzemplarz dziękuję @waspos , @rhythm_of_my_life_ oraz @ana.rose.autorka i za możliwość jej przeczytania. Z autorkami miałam już wcześniej styczność i chciałam zobaczyć jak im poszło w duecie. Zacznę od tego, że według mnie, pierwsza połowa książki to popychanki lub potyczki słowne między Kinsley a chłopakami. Trochę mnie to na początku nawet śmieszyło lecz później zaczęło irytować. Cała ta KASTA to nic innego jak samce alfa, którzy myślą jak tu sobie podupczyć. Miłym zaskoczeniem dla mnie było to, w co te chojraki inwestowały wygrane po walkach, które organizowali. Tego się nie spodziewałam i brawa dla nich za to. Ogólnie to cała historia to zabawa w kotka i myszkę. Zaprzeczanie własnym uczuciom. Kinsley to pewna siebie i zadziorna dziewczyna, która za wszystkie grzechy świata obwinia facetów. Cóż chyba nie trafiła na tego właściwego. Nienawidzi Connora, najlepszego przyjaciela jej przyszywanego brata. Lecz skrycie marzy, żeby ją wziął na wszystkie możliwe sposoby. Gdy już do tego dochodzi oboje zatracają się w sobie i czerpią z tego przyjemność, by za chwilę dziewczyna zaczęła wstydzić się swojego ciała i rzucać obelgami w chłopaka. Trochę to dziecinne, no ale jakiś tam swój urok w tej historii to ma. Plusem jest to, że non stop coś się dzieję i nie da się od niej szybko oderwać. Sceny seksu są bezpośrednie, bez żadnego owijania w bawełnę. Dla innych może być to ekscytujące a dla innych zbyt perwersyjne. Wyobraźnia robiła też swoje i muszę przyznać, że nie czułam się zdegustowana ani trochę. Powiem tak, obie autorki stworzyły coś nietuzinkowego, co na pewno pozostanie w pamięci czytelników. Okładka jest boska i aż krzyczy by ją wziąć do ręki. Nikt nie przejdzie obok niej obojętnie. Zakończenie mnie zaintrygowało i jestem ciekawa co autorki wymyślą w kolejnym tomie. Jedyne co mi zabrakło w całej tej historii i strasznie mnie ciekawi, to skąd się wzięła cała KASTA i kto ją zapoczątkował. Czy jest jakaś historia z tym związana? Może autorki odpowiedzą na te pytania w kolejnym tomie. No cóż zostaje nam czekać. Ja osobiście wam polecam tą książkę, na pewno nie jest to książka dla nastolatków poniżej osiemnastego roku życia. W sumie nawet na okładce jest znaczek. Czy wam się spodoba? Oceńcie sami.