Po takie historie jak ta sięgam bardzo rzadko. I nie dlatego, że nie lubię ... raczej za mało czasu, bo takie historie są nie tylko odpowiednio grube, ale też powinno się je czytać na spokojnie, ze zrozmieniem i reflaksją jakąś. A naprawdę warto ....
Abigeil, wraz z piątką swoich dzieci, po śmierci męża przeprowadza się do Teksasu, do amiszowskiej gminy gdzie mieszka jej brat ze swoją rodziną oraz ze Stephenem. Stephen w młodości starał się o jej rękę, ale ona wybrała jego brata.
Stephen nadal jest samotny , ma dom, gospodarstwo i nadal kocha Abigeil oraz zamierza ją poślubić.
Najstarsza córka Abigeil - Debora nie chciała tej przeprowadzki m nie podba jej się tutejszy klimat ani przyroda. Tęskni też za sswoim poprzednim domem oraz chłopakiem, który się nią interesował.
Po przyjeździe Debora poznaje Fineasza, który jest synem pszczelarza. Fin stroni od ludzi ze względu na swoją twarz; jako chłopiec miał wypadek w którym zginęła jego matka i teraz jego twarz pokrywają blizny. Okazuje się, że chłopak jest nią zainteresowany - i to chyba ze wzajemnością ale nie może uwierzyć w to , że ta piękna dziewczyna może pokochać kogoś takiego jak on ...
Ponadto Debora obserwuje także matkę i Stephena. Nie jest za bardzo przekonana do tego, że jest on dobrym kandydatem na jej mężą i ojca dla piątki dzieci. Boi się , że chce on wykorzystać jej matkę . Abigeil także ma wątpliwości , ponadto Stephen jest strasznie apodyktyczny i wyrachowany.
Jak potoczą się ich losy dalej? Czy Abigeil zostanie ze Stephenem ? Czy Debora przekona Fina do swoich uczuć?
Powieść, którą tu mamy wzruszy na pewno nie jedneg czytelnika. Niesamowita powieść o bardzo ciężkich wyborach, rozterkach, tego co najlepsze dla nas, dla naszych bliskich a przede wszystkim o miłości; tej starej i tej co dopiero się odradza.
Autorka wciąga nas w swoją niesamowitą powieść pokazując nam fascynujący świat oraz życie amiszów. Są to ludzie napawdę skromni, mający swoje zasady i żyjący według przykazań i umiłowania do Boga. Wybory oraz to co stawia przed naszymi bohaterami życie zmusza czytelnika do refleksji oraz przemyśleń.
Powieść czyta się niesamowicie szybko, swiat oraz problemy w które zabiera nas autorka sprawiają, że jesteśmy coraz bardziej ciekawi tego co może się stać, co tam się dzieje. Bywały momenty, że czytelnik chciałby tam być, pozostać w tym mało skompliowanym świecie jaki mają. Bohaterowie jakich nam tu autorka stworzyła są postaciami o mocnych i wyrazistych charakterach, po przejściach , odważnymi , pracowitymi oraz mądrymi.
Fabuła w książce jest bardzo interesująca, a problemy które tu mamy mimo, że dzieją się w innych kulturach czasowych - tak znajome i bliskie. Plusem jest to, że można się przyjrzeć życiu amisów, które na codzień dla nas jest niedostępne.
Podsumowując:
"Syn pszczelarza" Kelly Irvin to powieść bardzo wzruszająca i pełna miłości. Pokazuje nam jak zwykłe przeciwności losu moga stać się naprawdę dużym problemem, ale przecież z rodziną wsystko można przezwyciężyć. Znajdziecie tu niesamowity świat amiszów, który wciąga czytelnika i sprawia, że na dalsze ich losy czeka się z zapartym tchem . Książka jest lekka, przyjemna i szybko ją się czyta. Skłania potencjalnego czytelnia do różnych refleksji.
Gorąco polecam !
A ja ze swoje strony czekam na kolejną powieść autorki " Syn biskupa" !
5/5
Książkę otrzymałam z Klubu
Recenzenta serwisu nakanapie.pl