Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy recenzja

"Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy"

Autor: @Bibliotekarka_Natalka ·2 minuty
2023-06-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ta pozycja, to był mój ostatni patronat medialny w 2021 roku. Tak się złożyło, że udało mi się przeczytać tę pozycję dopiero teraz, bo wcześniej jak już Wam mówiłam, dopadła mnie czytelnicza niemoc. Dodatkowo, jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i do tego patronat, więc starałam się przeczytać tę pozycję jak najszybciej, aby móc podzielić się z Wami moimi wrażeniami.

Główni bohaterowie to Ewa i Grzegorz Carter. Para nastolatków, ucząca się w ostatniej klasie technikum. Łączy ich głęboka przyjaźń i wspólne nazwisko, jednak nie są ze sobą spokrewnieni. Wszystko zmienia się pewnego dnia, gdy para wyznaje sobie miłość. By uniknąć ciągłych tłumaczeń, para wpada na oryginalny pomysł. W dniu swojej studniówki, biorą ślub co powoduje niemałe zdziwienie wśród ich znajomych. I tak zaczyna się ich wspólne życie, pełne zabawnych sytuacji, pracy ale też i momentów smutnych. Przede wszystkim, co jednak najważniejsze, pełne wzajemnej życzliwości, miłości i ogromnego wsparcia w sytuacjach, kiedy jest ono potrzebne. Jak potoczą się losy bohaterów ? Jakie niespodzianki na nich czekają? Czy to będzie miłość idealna? Czy uda się im pokonać trudne momenty w ich życiu? Odpowiedzi na te wszystkie pytania, poznacie zapoznając się z tą pozycją.

Autorka akcję książki umieściła w Gdańsku, ponieważ ma z tym miejscem wiele wspomnień. Ponieważ ja jestem z okolic Trójmiasta, dodatkowo również studiowałam w Gdańsku, to pozycję czytało mi się dużo przyjemniej i łatwiej, bo niektóre z miejsc dobrze kojarzę. Zawsze lepiej się czyta o miejscach, które się zna. Dodatkowo książka jest podzielona na rozdziały - kartki z kalendarza. Z racji tego, że nie są one za długie, książkę czyta się dosyć szybko i przyjemnie. Fabuła powieści toczy się w przeciągu dwóch lat, dzięki czemu bardzo dokładnie możemy poznać życie i zwyczaje bohaterów. Wiemy czym się zajmują, jakie mają wspomnienia z dzieciństwa i co planują na najbliższy czas. Dodatkowo w publikacji występuje bardzo dużo dialogów, co ukazuje też, jakie podejście do życia mają Ci młodzi ludzie. Odpowiedzialni, bardzo dojrzali jak na swój wiek i twardo stąpający po ziemi.

Według mnie książka jest przeznaczona dla młodzieży. Myślę, że oni najlepiej odnajdą się w tej pozycji bo przedstawione sytuacje wpasowują się w codzienne, zwykłe życie. Jedynym minusem jak dla mnie jest to, że jest za mało takich sytuacji powiedziałabym problemowych. Chodzi mi o to, że życie to nie wieczna sielanka i nie zawsze we wszystkim idzie nam jak po maśle. Dlatego ta historia może nam się wydawać trochę nierzeczywista. Bo jednak każdy z nas miewa problemy i lubi też o nich czytać, żeby móc się z nimi utożsamiać. ;) ( mam nadzieję, że Autorka nie zlinczuje i nie obrazi się na mnie za te słowa ;) ).

Doatkowo końcówka książki nieźle nas zaskakuje. I choć pani Ewa napisała słowo Koniec to jednak (chyba) jest tutaj w pełni uzasadnione i możemy się jednak spodziewać kolejnej części i dalszych losów naszych bohaterów. Jestem bardzo ciekawa, jak ta historia dalej się rozwinie. Tymczasem bardzo dziękuję za możliwość objęcia pozycji patronatem medialnym oraz za zaufanie zarówno Autorce jak i Million - Studio Wydawnicze. Jeśli szukacie codziennej i przyjemnej pozycji obyczajowej dla młodzieży to ta książka będzie dla Was w sam raz. Polecam Wam tę publikację i przyznaję 7 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów ;)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy
Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy
Ewa Anna Sosnowska
8.3/10

„Ewa Carter..” to świetnie ujęte pierwsze doświadczenia zakochanych, przebojowych ludzi, stojących u progu dorosłości. Książka napisana jest oczami dziewczyny, uczennicy ostatniej klasy technikum, kt...

Komentarze
Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy
Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy
Ewa Anna Sosnowska
8.3/10
„Ewa Carter..” to świetnie ujęte pierwsze doświadczenia zakochanych, przebojowych ludzi, stojących u progu dorosłości. Książka napisana jest oczami dziewczyny, uczennicy ostatniej klasy technikum, kt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Decydując się na objęcie patronatem medialnym powieści Ewy Sosnowskiej, nie przypuszczałam, że przeniosę się w czasy, w których sama dopiero stawałam się nastolatką, a wybór życiowej drogi był jesz...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Pozostałe recenzje @Bibliotekarka_Na...

Na męskim szlaku
"Na męskim szlaku. O modlitwie różańcowej".

Tym razem zacznę od pytania. Czy jeśli znacie już pióro Autora, sięgnęlibyście po jego książkę z całkowicie innego gatunku? Tak jest właśnie w przypadku pana Marcina. Cz...

Recenzja książki Na męskim szlaku
Moc słabości
"Moc słabości. Z zachwytu nad życiem"

Nie czytam książek Ani zbyt często, jednak kiedy już mam okazję, zwykle każda z nich zapada głęboko mi głęboko w pamięci.Czy tak było i tym razem? Zapraszam Was do zapoz...

Recenzja książki Moc słabości

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl