Ta pozycja, to był mój ostatni patronat medialny w 2021 roku. Tak się złożyło, że udało mi się przeczytać tę pozycję dopiero teraz, bo wcześniej jak już Wam mówiłam, dopadła mnie czytelnicza niemoc. Dodatkowo, jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i do tego patronat, więc starałam się przeczytać tę pozycję jak najszybciej, aby móc ... Recenzja książki Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy
Decydując się na objęcie patronatem medialnym powieści Ewy Sosnowskiej, nie przypuszczałam, że przeniosę się w czasy, w których sama dopiero stawałam się nastolatką, a wybór życiowej drogi był jeszcze dla mnie bardzo odległy. Dlatego też z wielką przyjemnością oddałam się zarówno lekturze jak i wspomnieniom, które ta opowieść przywołała. Zn... Recenzja książki Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy