Ryzykant i subtelny urok szmaragdów recenzja

Estimado señor z AGH

TYLKO U NAS
Autor: @Jagrys ·2 minuty
2020-03-27
1 komentarz
13 Polubień
Dawno temu, a może całkiem niedawno, inżynier-górnik imieniem Staś porzucił miejsce na Śląskiej Akademii Górniczo-Hutniczej i wyjechał do czarnego serca Afryki, by tam wkręcić się w wydobycie oraz (z bożą pomocą) w jakże intratny, choć dyskusyjnie oficjalny handel zielonymi kamieniami. Trudy i znoje umilał sobie Staś tworząc lirykę prywatną - asonans szlachetny duchem, przaśnym i niewybrednym dowcipem zaś - bliski ludowym przyśpiewkom. I choć wiedzą fachową Stanisław dysponuje ogromną, talentu do gawędy Stan nie ma. Szkoda, jako że materiał dla burzliwej awanturki "Ryzykant" ma ogromny. Potencjał, który ostatecznie gdzieś ginie i rozłazi się po kątach.
Albowiem „Ryzykant” nie jest powieścią awanturniczą, nawet nie przygodową. To przedziwny miks wybornych motywów sensacyjnych, opowieści nieprawdopodobnych i protokołów z narad technicznych („W dniach tym i tym na odcinku ABC wykonano prace w zakresie X. Dla obiektów 1,2 i 3 procent zaangażowania robót wynosi Y, a dla 4,5,9 - Z. Planuje się, że zadania dla obiektów 6,7 oraz 9 podjęte w miesiącu W zakończą się…”).
Tu, oddając sprawiedliwość, należy podkreślić, że strona techniczna książki to jej mocna strona. Andrzej Śliwa środowisko i realia zbytu kolorowych kamieni szlachetnych zna doskonale. Jego historie o szmaragdach mogą rozbudzić wyobraźnię. Jednakże pióro geologa ma lekkość i wdzięk kafara.
Akcja rozkręca się wyjątkowo wolno, pary starcza jej aby na kilkanaście stron, by później znów stanąć w miejscu i mielić coś na jałowym biegu. Fizycznie, to jakieś 2/3 objętości tej skądinąd chudziutkiej książki.
Wydawnictwo Poligraf również nie pomaga: Pakistański Chitral zmienia się w Czitral, by niedługo potem znów przyjąć pisownię międzynarodową. Teoretycznie drobiazg, jednakże ja tę korektorsko-redaktorską niekonsekwencję zauważyłam. I zakłuła mnie ona w oczy.
"Ryzykant”, który już wówczas kulał na obie nogi, okulał też na siedzenie.
Prawda zaś jest taka, że klimatem i stylem „Urokowi szmaragdów” najbliżej jest do historyjek podpitego wujka Stacha, snutych za stołem, na imieninach cioci Halinki. Bajdurkach, gdzie to on nie był, czego nie widział, czegóż nie dokonał.
Biznesmen-wizjoner, rzutki, elokwentny, z fantazją, dzikim fartem i powodzeniem u kobiet. On jest najmądrzejszy, najsprytniejszy, najwspanialszy…
Gdy się zastanowić, „Ryzykant” to powiastka o wygadanym cwaniaczku rodem z Polski, który mając tylko spodnie i to, co w spodniach, zmienił światowy rynek kamieni kolorowych na swoje wyobrażenie, po czym - osiągnąwszy szczyty - osiadł gdzieś, na prowincji świata, szukając iskry dla nowych podniet. Jak również nowych rymów do poezji własnej, których to ścieżki okazały się dla mnie zbyt strome i cierniste.
"Subtelny urok szmaragdów" to fantazja, idee fixe z przymrużeniem oka, która nawet nie sili się, by udawać, że jest czymś więcej niż bazgraniną sobie a muzom. Andrzej Śliwa tworzy, lecz nie są to twory dla mnie. Przez szmaragdowe fascynacje Stana przedarłam się z trudem, siłą uporu.
Ale zawartą w książce wiedzę fachową doceniam i za to autor ma u mnie duży plus.
Na ścianę z kolorowego gąszczu częstochowskich rymów nie starczyło mi już ani motywacji ani siły.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-27
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Andrzej Śliwa
4.6/10

W Afryce w końcu ubiegłego wieku pozostały jeszcze zakątki, w których poszukiwacze znajdowali skarby, awanturnicy – przygody, a myśliwy mógł nagle stać się łowną zwierzyną. Stan, ryzykując wszystkim, ...

Komentarze
@Johnson
@Johnson · ponad 4 lata temu
Pakistański Chitral zmienia się Czitral, by niedługo potem znów przyjąć pisownię międzynarodową.
Ah! A ja nie wyłapałem tego. Dobre!
Prawda zaś jest taka, że klimatem i stylem „Urokowi szmaragdów” najbliżej jest do historyjek podpitego wujka Stacha, snutych za stołem, na imieninach cioci Halinki.
Niestety, ale w punkt.
Jak również nowych rymów do poezji własnej, których to ścieżki okazały się dla mnie zbyt strome i cierniste.
Piękne zdanie ;)
× 2
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Andrzej Śliwa
4.6/10
W Afryce w końcu ubiegłego wieku pozostały jeszcze zakątki, w których poszukiwacze znajdowali skarby, awanturnicy – przygody, a myśliwy mógł nagle stać się łowną zwierzyną. Stan, ryzykując wszystkim, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak ta książka mnie wymęczyła to nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy :( po jej przeczytaniu doszłam do wniosku, że jednak wole oglądać filmy przygodowe niż czytać takie książki. Mnóstwo, mnóstwo, ...

@justus228 @justus228

Mimo wielu sprzecznych opinii chciałam zapoznać się z książką „Ryzykant” zwłaszcza, że została mi zaproponowana w Klubie Recenzenta portalu Na Kanapie. Ucieszyłam się, bo za każdym razem kiedy chciał...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @Jagrys

Sky Is The Limit
Granica nieba tudzież: Uziemiony orzeł

Patrzę na najwyższe noty przyznane książce, czytam recenzje - dytyramby ku czci, każda jedna napompowana przymiotnikami w stopniu najwyższym i myślę sobie... Na wyrażeni...

Recenzja książki Sky Is The Limit
Spoiler Alert
Fanfik!MayBe

Oznaczenie: Publiczny Fandom: Spoiler Alert Relacje: Marcus/April, Jagrys vs. Dade Dodatkowe tagi: światy alternatywne, ból i smut, Uwaga!Niedola Rozdziałów: 1/...

Recenzja książki Spoiler Alert

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl