“ - Zawsze udawałam, że jestem z kamienia, ale prawdę mówiąc, mam wrażenie, że raczej ulepiono mnie z piasku i mogę się w każdej chwili rozsypać.”
Uważacie się za silne osoby, gotowe by stawić życiu czoła ?
Czy stwarzacie pozory by na takich wyglądać ?
Crystal / Ellie przywdziała maskę kobiety, po której spływa wszystko, której nic nie dotknie, nie zrani, nie poruszy, nie wyzwoli w niej większych emocji. W efekcie stała się taką skorupą człowieka, egzystującą z dnia na dzień. Ale czy to życie czy ewidentna wegetacja ?
Kobieta podrzucona jako dziecko ojcu, przez umierającą matkę. Ojcu tylko z nazwy, bo ten człowiek przez kolejne lata, ani razu nie zachował się wobec dziecka jak na ojca przystało. Doświadczyła piekła i …przyzwyczaiła się by w nim trwać.
Pozbawiona szacunku do samej siebie, podjęła pracę jako striptizerka. Od lat znosi pogardę ze strony osób, które widzą tylko jej ciało, które uważają, że takie jak ona na szacunek nie zasługują. Przyzwyczaiła się do tego, sama uznając, że nie zasługuje na nic więcej.
Tak było do dnia, w którym Platinum Pearl odwiedził Gabriel i złożył jej specyficzną ofertę…
Ten mężczyzna o anielskim imieniu, anielskiej naturze i cierpliwości, również zaznał piekła w życiu. Porwany i latami przetrzymywany w piwnicy. Czego tam doświadczył ? Jakim cudem się uwolnił ?
Choć stara się korzystać z życia i normalnie funkcjonować, nie potrafi znieść cudzej bliskości. Dotyk go przeraża na tyle, że szuka pomocy u Cristal licząc na to, że ona pomoże mu to zmienić. Lecz z tych dwoje, wbrew pozorom to właśnie ona potrzebuje bardziej pomocy, choć stara się aby nikt tego nie odkrył. Kto dla kogo będzie tu lekarstwem ?
Autorka pokazuje tu jak łatwo ludziom jest uznać, że są lepsi od innych, jak łatwo gardzić drugim człowiekiem. Tak chętnie obecnie stawiamy na bezstresowe wychowanie u dzieci, uczymy je od małego wiary we własne możliwości, pewności siebie. Ale ewidentnie zapominamy nauczyć ich, że zarazem trzeba też szanować innych. Bo nieważne czy mamy przed sobą prezesa firmy, prezydenta czy sprzątaczkę lub striptizerkę - mamy przed sobą człowieka. I z dzieci w ten sposób wychowanych, wyrastają potwory, bez mrugnięcia okiem, znęcające się nad innymi.
Z pewnością jest to historia mająca w sobie ogrom emocji, obnażająca wiele zachowań zarówno negatywnych jak i pozytywnych u bohaterów. Widać stopniowe zmiany jakie w nich zachodzą - w obojgu. Ostrożność i niepewność, obawy o to do czego to wszystko doprowadzi, co jest faktem, a co wyobrażeniem. Ale aby ta dwójka była ze sobą razem, muszą wcześniej dojść do ładu ze sobą indywidualnie.
Tu wkracza pewna schematyczność w książkach autorki, którą dostrzegłam mimo, że dopiero druga za mną. Zamiłowanie bohaterów do tworzenia z kamienia. Pokazanie, że nie tylko kobiety mogą mieć słabości. Kolejny mężczyzna na swój sposób odrzucony przez społeczność, kolejny prawiczek. Po raz kolejny rozstają się by stanąć na nogi samodzielnie.
Ale czy przez to historia traci na wartości ? Nie uważam tak. Mnie bardzo wciągnęła. Byłam wybitnie wściekła na osoby, które okrutnie potraktowały Ellie. Byłam z niej dumna gdy finalnie stała się silna i świadoma własnej wartości. Podziwiałam cierpliwość Gabriela, jego siłę i odwagę gdy ponownie stawił czoła koszmarowi, którego doświadczył lata temu. Nieco brakowało mi szczegółów z jego przeżyć, liczyłam na to, że poznamy jako czytelnicy, treść przeprowadzonego z nim wywiadu, makabrycznych szczegółów z lat spędzonych w zamknięciu. Ale autorka przemyciła co najważniejsze w dwuznacznych informacjach.
Jeśli ciekawi Was czego doświadczyła ta dwójka, co wpłynęło na to, że stali się tak poturbowani, koniecznie przeczytajcie tę książkę i sprawdźcie czy dali radę posklejać rozbite kawałki siebie.
Serdecznie dziękuję za możliwość poznania tej poruszającej książki. Polecam