Ta pozycja, to mój pierwszy tegoroczny patronat medialny. I niestety ostatnia część serii "Zapachu Mazur". Ogromnie się cieszę, że miałam możliwość poznać całą tę serię a zwłaszcza jej zakończenie. Jest mi też niezmiernie przykro, że to już koniec tej historii. Ale jak to mówią, wszystko co dobre, szybko się kończy. Tak było również i w tym przypadku.
Ta część przedstawia losy młodziutkiej Kasi Skrockiej, która postanawia podczas wycieczki wraz z nowo poznanym - swoim ukochanym Lukasem wyjechać do Londynu. Czuje, że zaczynają spełniać się jej marzenia o wielkim i lepszym świecie. Na miejscu wszystko ją fascynuje. Kolorowe stroje, pełne półki w sklepach a przede wszystkim wolność, której do tej pory nie odczuwała mieszkając w Barwinach. Jednak początkowa sielanka trwa zaskakująco krótko. Lukas staje się zupełnie innym człowiekiem i wcale nie liczy się z Kasią. Dziewczyna jest zagubiona i bardzo samotna. Dodatkowo, mierzy się jeszcze z brakiem akceptacji ze strony bliskich ukochanego. Dla nich jest córką tzw. Niemry czyli kogoś najgorszego - z kim prawdziwy Polak nie ma prawa absolutnie być. Zwłaszcza ojciec nie dopuszcza do siebie takiej myśli, by jego jedyny syn związał się z kimś takim... Sprawy jeszcze bardziej się komplikują, gdy okazuje się, że młoda Skrocka jest w ciąży....
Jak potoczą się losy Kasi? Czy uda jej się spełnić swoje marzenia? Czy zdobędzie akceptację rodziny ukochanego? Czy odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Czy będzie szczęśliwa z Lukasem? Czy rodzina wybaczy jej ten nagły wyjazd? Odpowiedzi na te wszystkie pytania poznacie czytając te ostatnią część sagi.
Przyznam się, że nie spodziewałam się, że książkę będzie się czytało w tak szybkim tempie. Czytając strona po stronie, czytelnik płynął niczym po wzburzonym morzu. Bardzo ciężko było się oderwać od tej lektury a jednocześnie nie chciało się jej kończyć, aby przygoda wciąż trwała. Podziwiam Autorkę za to, że tak wspaniale poprowadziła fabułę, że czytając miało się wrażenie, że jesteśmy w tych miejscach razem z bohaterami. Ogromnie się cieszę, że znowu mogłam się spotkać z Trump, Anną, Elsą i Helgą. Każda z tych postaci była wyjątkowa i bardzo wiele wniosła do tej historii. Jednak to Kasia opowiedziała nam swoją historię, i teraz mamy pełen obraz tego, jak faktycznie wyglądało jej życie. Z tej historii należy przede wszystkim wynieść to, że nasze wyobrażenia nie zawsze są zgodne z rzeczywistością i że przez pryzmat dawnych wydarzeń, nie można mierzyć wszystkich taką samą miarą. Bowiem słowa nieraz bolą dużo bardziej niż czyny, a zapomnieć o nich jest bardzo trudno. Bardzo dziękuję Autorce i Wydawnictwo WasPos za możliwość objęcia tej pozycji patronatem medialnym. Za zaufanie oraz za dostarczenie mi tak wielu emocji podczas czytania lektury. Jeśli szukacie dobrej serii obyczajowej z historią w tle, to tę sagę polecam Wam z całą odpowiedzialnością. Znajdziecie tu wspaniałe historię, smaczne przepisy a przede wszystkim ciekawą lekturę. Bardzo polecam Wam tę serię i ten ostatni tom bo taka historia, którą naprawdę warto przeczytać. Przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów ;) 😍