Żeby umarło przede mną recenzja

Do przeczytania w jeden dzień - do zapamiętania na zawsze

Autor: @OutLet ·3 minuty
2020-05-03
1 komentarz
13 Polubień
Jest to reporterska opowieść o matkach i ich ciężko chorych, niepełnosprawnych dzieciach. Złożyło się na nią pięć historii, książka nie jest więc obszerna, ale myślę, że wystarczająco reprezentatywna. Jej tytuł zrodził się w trakcie rozmów z bohaterkami.

Trudno mi znaleźć słowa do opisania swoich odczuć po lekturze. Wydaje mi się, że dość często mamy do czynienia np. ze zbiórkami na operacje dzieci dotkniętych najróżniejszymi schorzeniami, walczących o życie czasem od zaczerpnięcia pierwszego haustu powietrza. Są one nagłaśniane w mediach. I wydaje mi się, że wiele osób włącza się w te akcje, zrzutki, koncerty, festyny, że pomaga, jak może. Że ogromna większość z nas potrafi wczuć się w sytuację drugiego człowieka. I tak na pewno jest. A jednak po przeczytaniu reportażu Jacka Hołuba poczułam, że los innych ludzi dotknął mnie tak dosłownie, bardzo mocno, jak chyba jeszcze nigdy. Nie chodzi nawet o wzruszenie (choć o to na pewno też), ale o bardzo realne odczucie zetknięcia się z bohaterami książki (nie umiem tego wyrazić inaczej). Na pewno jedną z przyczyn jest mówiony język reportażu, dzięki któremu bohaterki jakby zwracają się wprost do czytającego. Bez upiększania świata i łagodzenia przekazu. I mówią nie tylko za siebie – są też głosami swoich dzieci.

Kobiety, którym autor oddaje głos, to Beata, Ewa i trzy Agnieszki – zaś dzieci to Justynka, Jagoda, Hania, Kacper i Paweł. Wszystkie historie mają oczywiście wspólny mianownik, ale też każda z nich nosi swoje indywidualne piętno. Nie jest to ranking cierpienia, więc niemożliwym jest powiedzenie, czyje losy poruszają najbardziej, ale… W jednej z relacji pojawia się wątek zatajenia genetycznej choroby ojca, którą ten, o niczym nie wiedząc, przekazuje swoim dwóm synom – przy czym on ma łagodną jej postać, a oni bardzo ciężką. I znów nie wiem, jakich słów użyć ani też nie chcę się stawiać w roli Boga czy innej Siły Wyższej, ale aż się ciśnie na usta pytanie, co by było gdyby? Czy gdyby wiedział, on i jego żona zdecydowaliby się na dziecko, licząc się ze skazaniem go na ból, czy – na przykład – adoptowaliby je? Sama świadomość, że czyjeś losy mogły się potoczyć inaczej, że ktoś mógł mieć wybór, ale tę możliwość mu odebrano – jest porażająca. Jak nie czujesz się na siłach, to powinnaś mieć wybór, mówi jedna z bohaterek książki. Otóż właśnie.

W życiu matki niepełnosprawnego dziecka można wskazać punkty i etapy. Diagnoza – a czasem długa walka o właściwą diagnozę. Bardzo często nieprzychylność, nieczułość, brak zrozumienia, niechęć i niewiedza ze strony lekarzy, instytucji i całego systemu. Bezradność, próby pogodzenia się z sytuacją. Obawy o to, jak odnajdą się w niej najbliżsi i jak będzie reagowało otoczenie. Pytania, z czego trzeba będzie zrezygnować, jak utrzymać rodzinę, jak zabezpieczyć ogromne potrzeby dziecka. Strach, czy rodzina w ogóle przetrwa. Kto odejdzie, a kto zostanie. Kto pomoże. Płacz. I walka, ciągła walka o przetrwanie, o najmniejszy postęp w leczeniu, w rehabilitacji. Walka dosłownie ze wszystkim i wszystkimi wokół. To truizm, ale niepełnosprawność dziecka wymaga kompletnego przeorganizowania dotychczasowego życia i zmienia jego matkę w twardą wojowniczkę.

A z czasem, gdy sytuacja zdaje się być już w miarę oswojona, opanowana na tyle, na ile się da, przychodzi ta straszna obawa, którą autor zawarł w tytule. Z tym najtrudniej sobie poradzić. Co się stanie z moim dzieckiem, gdy umrę. Bo pomimo tego, że matki niepełnosprawnych dzieci są bardzo zmęczone nieustannym pokonywaniem przeszkód nie do pokonania – są wciąż po prostu matkami, które chcą dla swoich dzieci jak najlepiej.

Jest to bardzo wartościowa, porządnie napisana książka i pozostaje mieć nadzieję, że rozmowy z jej autorem przyniosły matkom jakąś ulgę – a innym, które ją przeczytają, być może wskażą drogę, podsuną pomysły i rozwiązania. Jacek Hołub we wstępie i w posłowiu mówi o przyczynach i okolicznościach napisania reportażu oraz o oczekiwaniach z nim związanych. Podaje również, jak można pomóc dzieciom bohaterek.
Trzeba przeczytać – i warto przeczytać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-03
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żeby umarło przede mną
2 wydania
Żeby umarło przede mną
Jacek Hołub
8.5/10
Seria: Reportaż [Czarne]

„W latach 2008–2017 za niepełnosprawne uznano 218 tysięcy dzieci. Część z nich, tych najciężej chorych i głęboko niepełnosprawnych intelektualnie, pozostanie dziećmi do końca życia. Aż do śmierci będ...

Komentarze
Żeby umarło przede mną
2 wydania
Żeby umarło przede mną
Jacek Hołub
8.5/10
Seria: Reportaż [Czarne]
„W latach 2008–2017 za niepełnosprawne uznano 218 tysięcy dzieci. Część z nich, tych najciężej chorych i głęboko niepełnosprawnych intelektualnie, pozostanie dziećmi do końca życia. Aż do śmierci będ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie jest to lukrowana opowieść o cudownym darze cierpienia i szczęściu bycia rodzicem nieuleczalnie chorego dziecka. Matki opowiadające o swoich doświadczeniach z niepełnosprawnymi dziećmi buntują si...

@Remma @Remma

jeśli potrzebujesz książkę, którą dosłownie czyta się przez łzy kapiące z oczu albo chociaż taką, przy której pogryziesz usta, bo wiesz, że niedługo bliscy wracają z pracy do domu i nie chcesz, żeby ...

@lemnisace @lemnisace

Pozostałe recenzje @OutLet

Hildur
Po prostu Islandia

Spędziłam z tą książką ostatnie dni starego roku i pierwszy dzień nowego. Zdecydowanie był to świetny czas. Nie tak dawno pisałam, że nie udaje mi się trafić na dobry...

Recenzja książki Hildur
Niewygodna
Wierzę Ci, Paciu.

„Niewygodna” Patrycji Volny rzeczywiście dla bardzo wielu osób stała się niewygodna – chyba nie dałoby się znaleźć bardziej pasującego tytułu dla tej opowieści. Autorka ...

Recenzja książki Niewygodna

Nowe recenzje

Gwiazda Północy, Gwiazda Południa
Gwizada północy, gwiazda południa
@snieznooka:

„Gwiazda północy, gwiazda południa” to pierwszy tom cyklu Mistrz Gry, a zarazem pierwsze spotkanie z twórczością autork...

Recenzja książki Gwiazda Północy, Gwiazda Południa
Upadek Pandory
Upadek Pandory
@snieznooka:

„Upadek Pandory” to drugi tom cyklu Dziedzictwo Pandory autorstwa Ilony Turczyn. To także, jedna z tych kontynuacji, na...

Recenzja książki Upadek Pandory
Zabić cień
Zabić cień
@snieznooka:

„Zabić cień” to fantastyczny początek cyklu pod tytułem Kraina mgieł. Książka jest pełna akcji, trzymająca w napięciu, ...

Recenzja książki Zabić cień
© 2007 - 2025 nakanapie.pl