Siła pięciu zmysłów. Poczuj więcej i odkryj radość życia recenzja

Daje do myślenia

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @anatola ·4 minuty
2023-11-02
1 komentarz
6 Polubień
Nasze zmysły — na co dzień mało zwracamy na nie uwagę, a przecież to dzięki nim możemy odbierać w pełni otaczający nas świat. Wystarczy, że z jakiegoś powodu choćby na chwilę utracimy węch, słuch, wzrok, smak lub dotyk, abyśmy poczuli niepewność, zagubienie i strach. Dociera do nas wtedy, jak bardzo na nich polegamy, a wizja ich stępienia lub straty może negatywnie odbić się na naszej psychice i całym życiu. Nie ma jednak nic dziwnego w tym, że trudno nam w codziennej gonitwie doceniać wszystko, co mamy i cieszyć się zdrowiem. Dlatego sięgnięcie po taką książkę jak “Siła pięciu zmysłów” Gretchen Rubin jest świetną okazją, aby choć na chwilę przystopować i zastanowić się nad tym, jak funkcjonuje nasze ciało, na nowo uzmysłowić sobie jak bardzo “karmimy” się różnymi bodźcami i mamy wbrew pozorom sporo możliwości na kształtowanie i wyostrzanie naszych zmysłów.

Gretchen Rubin poświęca po jednym z rozdziałów na każdy ze zmysłów. Snuje przy tym osobistą opowieść o tym, jak sama dzięki skupieniu swojej uwagi na bodźce na nowo odkrywa różne aspekty ze swojego życia. Autorka przyznaje, że przez swój minimalizm, mimowolnie odcięła się od wielu rzeczy, dopiero głębsze zastanowienie się np. nad jej stosunkiem do muzyki uzmysłowiło jej, jak mocno nie docenia tego elementu w swoim życiu. Wydawało się jej, że nie potrzebuje dźwięków w swoim otoczeniu, jednak z czasem odkryła, jak stworzenie listy piosenek, które dobrze na nią wpływają, pozytywnie oddziaływuje na jej samopoczucie. To samo dotyczyło doceniania siły kolorów, wrócenia myślami do smaków dzieciństwa, które przywołały na nowo, wspomnienia z młodzieńczych lat uruchamiając przy tym lawinę ciepłych wspomnień.

Refleksje na temat siły zmysłów skłoniły Rubin do wprowadzenia drobnych zmian w codziennym życiu, tak aby jeszcze głębiej i świadomiej odczuwać świat. Autorka uczyła się wykorzystywać zmysły, aby ubogacić swoją codzienność i nadać jej pozytywniejszy wydźwięk. Drobne elementy, które wprowadziła, jak przekonuje, dobrze na nią wpłynęły i pozwoliły jej w ciągu dnia wyrwać się z rutyny i zatrzymać się, choć na moment dając wytchnienie głowie w natłoku spraw do załatwienia.

Oczywiście można zarzucić Gretchen Rubin, że nie odkryła Ameryki i wszystko, o czym napisała każdy z nas, w większym lub mniejszym stopniu zdaje sobie sprawę. To prawda. Jednak wiemy doskonale, że czasami ciężko jest nam skupić swoje myśli na czymś z pozoru “oczywistym”. Takie tytuły pozwalają nam przypomnieć sobie o tym, jak ważne są nasze zmysły i doceniać ich moc oddziaływania na nas. Jeżeli sprawia nam przyjemność obcowanie z kolorem turkusowym, to czy nie warto zatem wprowadzić tę barwę do naszego życia, tak aby pozytywnie na nas wpływała, poza tylko suchym stwierdzeniem, że lubimy ten kolor? To samo dotyczyć może ulubionego zapachu, jeśli go mamy, to warto się nim otaczać (w rozsądnych ilościach), aby sprawiać sobie wewnętrzną przyjemność. Zmysły bowiem mogą pozytywnie wpływać na nasze samopoczucie, dawać ulgę i wytchnienie w gorszym okresie. Warto więc zastanowić się co nam przynosi radość, poczucie spełnienia i wprowadzić te elementy do naszej rzeczywistości.

I chyba głównie o tym jest “Siła pięciu zmysłów”, autorka stara się pokazać ile z pozoru błahych rzeczy, możemy zmodyfikować, aby nasz dzień był choć trochę lepszy. Przy tym docenić muszę jej umiejętność snucia narracji, pomimo tego, że nie da się ukryć, iż Gretchen Rubin prowadzi życie na wysokiej stopie, nie musi się prawdopodobnie przejmować problemami życia codziennego jak wielu z nas. Jednak jej chęć zrozumienia siły zmysłów i poszukiwania tych drobnostek, które wbrew pozorom mogą mocno wpływać na nasze życie, wydały mi się autentyczne i z zaciekawieniem czytałam, jak odkrywała nowe dla siebie rzeczy. Widać, że to nie pierwsza książka w tym duchu, którą napisała, czuć jej gawędziarski styl, który, choć z pozoru nie porusza nic spektakularnego, to jednak sprawia, że ciężko oderwać się od lektury. Byłam ciekawa jak poddaje analizie postrzeganie samej siebie. Choć muszę przyznać, że nie raz uśmiechnęłam się pod nosem, kiedy w ramach samodoskonalenia pisała o kilkutygodniowych kursach, codziennych wizytach w The Met. Pojawiło się we mnie pewne zwątpienie, czy jestem w stanie w domowym zaciszu równie mocno otworzyć swój umysł. Jednak Rubin bardzo przekonująco pisze o swojej drodze poznawania siebie, zwraca uwagę na przeróżne, a jednak łączące nas aspekty, dzięki czemu poczułam, że ja również mogę coś zmienić. Pewnie, chciałabym jak ona móc sobie pozwolić na codzienne wizyty w światowym muzeum, obcować ze sztuką i chłonąć ją. Jednak nie powinno być to wymówką do tego, aby nie podjąć próby zastanowienia się nad sobą. Autorka na końcu książki przygotowała listę “zadań” dla czytelników, które mają pomóc w analizie tego, jak reagujemy na otaczający nas świat. Doceniam bogatą bibliografię (anglojęzyczną), w której możemy znaleźć inspirującą literaturę.

To bez wątpienia jeden z tych tytułów, po który najlepiej sięgnąć , kiedy odczuwamy potrzebę innego spojrzenia na swoje życie. To nie jest naukowa książka, pełna mądrych słów, przy której czujemy wyrzuty sumienia, że nasze życie nie jest być może dość “głębokie” i uduchowione. Nie jestem osobą, która często sięga po tego typu publikacje. Czasami wydaje mi się, że przeróżne poradniki poruszają w kółko te same zagadnienia, karmiąc nas banałami, które tak naprawdę nie wnoszą nic konkretnego do naszego życia. "Siła pięciu zmysłów"pozwoliła mi zastanowić się nad tym, jak wiele z pozoru drobnych elementów może oddziaływać na moje samopoczucie, dała mi wskazówki do tego, nad czym mogę popracować i na czym warto skupić swoją uwagę. Jeżeli szukacie tytułu, który może okazać się fajną podstawą do analizy siebie i swojego otoczenia, warto dać temu tytułowi szansę.


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.



Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siła pięciu zmysłów. Poczuj więcej i odkryj radość życia
Siła pięciu zmysłów. Poczuj więcej i odkryj radość życia
Gretchen Rubin
8.4/10

Jak w pełni wykorzystać potencjał naszych zmysłów? W jaki sposób słuchać, żeby usłyszeć? Jak patrzeć, żeby faktycznie dostrzegać? "Siła pięciu zmysłów" to wciągająca, wielowymiarowa opowieść, pełna o...

Komentarze
@Klosterkeller
@Klosterkeller · około rok temu
"Gretchen Rubin poświęca po jednym z rozdziałów na każdy ze zmysłów." - to znaczy, że rozdziałów jest dziewięć? //faktopedia.pl/485324/Czlowiek-tak-naprawde-posiada
Siła pięciu zmysłów. Poczuj więcej i odkryj radość życia
Siła pięciu zmysłów. Poczuj więcej i odkryj radość życia
Gretchen Rubin
8.4/10
Jak w pełni wykorzystać potencjał naszych zmysłów? W jaki sposób słuchać, żeby usłyszeć? Jak patrzeć, żeby faktycznie dostrzegać? "Siła pięciu zmysłów" to wciągająca, wielowymiarowa opowieść, pełna o...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wydawnictwo Kompania Mediową wydało w listopadzie najnowszą książkę autorstwa Gretchen Rubin. Przyznam, że to mój debiut, jeśli chodzi o Panią Gretchen Rubin, gdyż wcześniej nie miałam styczności z j...

@sandra-molek_ksiazkowy @sandra-molek_ksiazkowy

Książka z Klubu Recenzenta serwisu @nakanapie.pl. Dziękuję wydawnictwu za wysyłkę książki 🤗. Sięgnęłam po tę książkę z ciekawości, jednak nie spodziewałam się, że poradniki można pisać w taki faj...

@Chwila_pauli @Chwila_pauli

Pozostałe recenzje @anatola

Psy na ruskich
Rzucić wszystko dla obcego kraju

Kim są polscy ochotnicy, który postanowili porzucić swoje dotychczasowe, często ustabilizowane i wygodne życie, aby walczyć po ukraińskiej stronie przeciwko Rosjanom? Sz...

Recenzja książki Psy na ruskich
Rekin z parku Yoyogi
Japonia (nie)oczywista

Rekin z Parku Yoyogi to zbiór felietonów Joanny Bator na temat Japonii, książka w ostatnim czasie doczekała się wznowienia przez Wydawnictwo Znak. To moje pierwsze spotk...

Recenzja książki Rekin z parku Yoyogi

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl