Marionetka recenzja

Drugi tom cyklu o "Rosyjskiej mafii" jest bardziej mafijny, bardziej brutalny. Tym razem Autorka przedstawia nam akcję z dwóch perspektyw: Marty i Koli.

Dziewczyna chcąc nie chcąc nadal tkwi w mafijnym światku. Jest przepełniona goryczą i smutkiem. Jej brat bliźniak chce stanąć na czele mafii. Ona sama chce uratować swoją przyjaciółkę Karolinę, którą uprowadził Izjasław. Ten z kolei jest przetrzymywany w piwnicy posiadłości. Jego egzekucja zbliża się wielkimi krokami. Wszystko wskazuje na to, że zostanie stracony i nawet Marta nie jest w stanie mu pomóc...

Tę część czytało mi się znacznie lepiej jak pierwszą. Nie wiem tylko dlaczego seria ta sklasyfikowana jest jako literatura obyczajowa oraz romans? To nie jest słodko pierdząca obyczajówka o miłości. Tutaj mamy brutalność, egzekucje, rozlew krwi, wulgarność - taki rollercoaster typowy dla książek sensacyjnych. Tutaj jest wiele zwrotów akcji, a w tle zakazana miłość (dopiero co tlace się uczucie) i mafijne rodzinne tradycje. Cieszę się, że Autorka zdecydowała się przedstawić losy bohaterów z dwóch perspektyw. Dzięki temu bardziej mogłam zapoznać się z postaciami. Bardziej wczułam się w fabułę. W książce tej jest wiele mrocznych sekretów. Tutaj nikomu nie mogłam zaufać tak jak i Marta, która swoją naiwnością mogła czasami irytować. Ale z drugiej strony czego się nie robi dla zdobycia potrzebnych informacji?

Cieszę się, że postanowiłam zapoznać się z tą serią. Tę część czytało mi się lekko. Mimo swojej mafijnej brutalności była przyjemna w odbiorze. Nie było między nami zgrzytów. Było wiele dialogów, dzięki którym akcja w książce szybko płynie. Nie było zbędnych opisów, owijania w bawełnę. Jak coś ma pieprznąć, to pieprznie i to porządnie. Jeżeli czekasz na miłosne uniesienia, to spokojnie będą. I będą one bardzo miłe. A zakończenie? Autorka chyba specjalizuje się w świetnych zakończeniach! Kolejny raz mocno mnie zaintrygowała i sprawiła, że kolejną finałową już część chciałam przeczytać od razu! I wiecie co, tak też zrobiłam ;)