Wyrzuciła ją rzeka recenzja

Wyrzuciła ją rzeka - recenzja

Autor: @kejsikej_czyta ·2 minuty
2024-10-19
Skomentuj
2 Polubienia
Anna Musiałowicz to pionierka w pisaniu nietuzinkowych i mocno refleksyjnych powieści z pogranicza grozy. Jak tylko sięgam po którąś z Jej powieści, to wiem, że będzie to emocjonalna podróż w głąb Czytelnika. Tak było i tym razem. „Wyrzuciła ją rzeka” to powieść, która może mieć miejsce akcji na jawie i śnie, a będzie to zależeć tylko i wyłącznie od Ciebie, Drogi Czytelniku. Dla mnie oniryzm, który Anna Musiałowicz pokazuje w swoich książkach jest Jej znakiem rozpoznawczym i zabiegiem, który zawsze, ale to zawsze mocno wsysa mnie w sam środek przeżywanych przez głównych bohaterów tragedii.

Wiosna. Dzieci przedszkolne postanawiają utopić Marzannę, by pożegnać się z zimą, a przywitać długo wyczekiwaną wiosnę. Opiekunki dwoją się i troją, żeby wszystko było zorganizowane w pięknej oprawie. Nie wiedzą jednak, że ów zwyczaj zamieni się w horror. Dzieci wśród ciemnych odmętów wody spostrzegają inną kukłę – nie wiedzą, że ta druga jest topielicą. Staś jeden z bardzo ciekawskich dzieci odłącza się od grupy i postanawia odkryć co tak naprawdę tańczy w wirze zimnej wody. Z upływem godzin okazuje się, że topielica to Jagoda – dawna partnerka mamy Stasia – Agnieszki. Agnieszka załamana całą sytuacją popada w ogromną żałobę zaniedbując siebie i swego synka. Słyszy głosy z rzeki, ktoś ją stale do siebie przyzywa, równocześnie oddalając ją od Stasia. Ten z kolei szukając mamy sam gubi się. W lesie, zziębniętego i głodnego odnajduje starucha Miłka, która postanawia się nim zaopiekować. Kiedyś, w zamierzchłych czasach, ktoś uratował jej życie. Stara baba zastanawia się dlaczego starzy bogowie z demonami nagle zaczęli się do niej zwracać. Coś wisi w powietrzu, coś się wydarzy…

W powieści stajemy twarzą w twarz z depresją, strachem, żalem, przeogromnym smutkiem
i ludzką tragedią, brakiem zrozumienia, miłości czy samotnością. Z jednej strony mamy hermetyczny świat bardzo dobrze nam zresztą znany, gdzie czas to pieniądz, a z drugiej zupełnie nam nieznany. Las, do którego trafiamy razem ze Stasiem jest czymś w rodzaju tajemniczego ogrodu. Miałam wrażenie, że mieszkająca tam Miłka jest po prostu łączniczką między światem obecnym, a światem w którym czas dosłownie stanął w miejscu i z którego nie ma wyjścia. Świat Miłki jest zaklętą kulą, która może stać u każdego z nas w domu na półce przy książkach
i przypominać nam, że czasem trzeba się zatrzymać, złapać oddech i nabrać dystansu do otaczającego nas świata. Wreszcie jest to też kula, o której bardzo łatwo zapomnieć. Tak samo jak o starym świecie, starych bogach i zwyczajach. Ta powieść jest w moim odczuciu właśnie taką kulą, która gdy tylko na nią popatrzę powie mi co w moim życiu dla mnie jest najważniejsze. Bo o rzeczach ważnych mówi ta książka, a słowiańskie demony są metaforą tych złych emocji, które coraz częściej przyklejają się do nas w obecnym świecie. Polecam najmocniej!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-10
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyrzuciła ją rzeka
Wyrzuciła ją rzeka
Anna Musiałowicz
7.9/10
Seria: Słowiańskie Światy

(Wydanie I, Wydawnictwo Replika, Poznań, 2024) "Wyrzuciła ją rzeka" - Wydaje się, że los odwrócił się od Agnieszki. Porzucona przez wieloletnią partnerkę, nie może pogodzić się z rozstaniem. W prawd...

Komentarze
Wyrzuciła ją rzeka
Wyrzuciła ją rzeka
Anna Musiałowicz
7.9/10
Seria: Słowiańskie Światy
(Wydanie I, Wydawnictwo Replika, Poznań, 2024) "Wyrzuciła ją rzeka" - Wydaje się, że los odwrócił się od Agnieszki. Porzucona przez wieloletnią partnerkę, nie może pogodzić się z rozstaniem. W prawd...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@ObrazekWrzucając coś w ciemny nurt rzeki robimy to, by się tego pozbyć, by o tym zapomnieć. Chcemy, żeby porwane przez prąd zniknęło nam z oczu, oczekujemy ostatecznego z tym pożegnania. W pewnym...

@alicya.projekt @alicya.projekt

Dziwna była to książka, niekoniecznie w złym tego słowa znaczeniu. Bardzo liryczna, refleksyjna, trochę niepokojąca, w zasadzie prosta, a jednak chowająca dla czytelnika tajemnicę i pewien urok, a ta...

@Lorian @Lorian

Pozostałe recenzje @kejsikej_czyta

Odważ się być NIEgrzeczną!
Odważ się na zmiany!

Rzadko sięgam po typowe obyczajówki czy romanse. Żeby po nie sięgnąć zarówno opis jak i okładka muszą mnie wołać. Tak było w tym przypadku. „Odważ się być niegrzeczną” t...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
Strażnik jeziora
Strażnik jeziora

Debiutancki „Strażnik jeziora” Zgajewskiego to zaskakujący kryminał, w którym ciężko jest doszukać się prawdy. Akcja toczy się nad Jeziorem Żywieckim, na którego taf...

Recenzja książki Strażnik jeziora

Nowe recenzje

Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Stres, jako przenikające się procesy fizjologic...
@roksana.rok523:

Ciało człowieka można porównać do niezwykle zaawansowanej technologicznie maszyny, z wbudowanym systemem zarządzania, k...

Recenzja książki Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Zamek po drugiej stronie lustra
Czytajcie
@Radosna:

Wilk w kulturze i popkulturze przedstawiany jest jako, inteligentne i bezwzględne ucieleśnienie zła. Przekaz ten spopul...

Recenzja książki Zamek po drugiej stronie lustra
Wiosna w Zapomnianym Schronisku
Wiosna w Zapomnianym Schronisku
@kasiasowa1:

„Wiosna w Zapomnianym Schronisku” – opowieść o nowych początkach „Wiosna w Zapomnianym Schronisku” Julii Furmaniak to ...

Recenzja książki Wiosna w Zapomnianym Schronisku