Alexis i Austin są parą, dzielącą wspólną pasję do jazdy na rowerze, ale zdecydowanie Austin jest bardziej zafascynowany swoim hobby. Para wybiera się na zorganizowaną wycieczkę do Wietnamu, gdzie poza zwiedzaniem typowych turystycznych atrakcji, ważne są wypady rowerowe z innymi uczestnikami po trudnych i wymagających szlakach. Na jedną z takich wypraw, Austin wybiera się w pojedynkę, zostawiając swoją dziewczynę w hotelu. Godziny mijają, a Austin nie daje znaku życia, wzbudzając tym samym niepokój w Alexis. Dziewczyna prosi o pomoc konsulat i grupę znajomych z wyprawy. Wspólnie wyruszają na poszukiwania. Niestety na Amerykankę, czekają tragiczne wieści. Ciało mężczyzny zostaje, odnaleziono na zboczu. Czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy ktoś przyczynił się do jego śmierci? Alexis po powrocie do kraju odkrywa, że prawie nie znała człowieka, z którym się spotykała. Na własną rękę zatrudnia detektywa i próbuje poznać prawdę o celu wyprawy do Wietnamu. W co zamieszany był jej partner? Czy jej życie również jest zagrożone?
Autor wykreował bardzo ciekawe, wielowarstwowe postacie, zyskujące sympatię czytelnika. Alexis to świetnie zbudowana pod względem psychologicznym postać, która po mistrzowsku mierzy się z zaistniałą sytuacją. Dużym plusem było dla mnie niezrobienie z kobiety przesadnej superbohaterki, która nagle rzuci wszystko, zostanie sama w obcym kraju i postanowi wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę, a nieco się tego na początku obawiałam. Jednak Alexis to rozsądna lekarka, szukająca pomocy i wskazówek, zachowująca zdrowy rozsądek. Nie pcha się wszędzie sama, a chodzi z obstawą, co czyni z niej bardzo przystępną postać. Świetnie czytało mi się fragmenty tajemniczego antagonisty, opowiadającym o szczurach, pandemii. Jego owładnięty szaleństwem umysł, był fantastycznym dodatkiem do całej historii.
Przez pierwsze kilka stron, miałam problem, aby wgryźć się w całą historię. Męczyłam się opisami, które czekały na mnie przez pierwsze kilka stron. Nieco mnie nużyły i sprawiały, że opornie przewracałam kolejne strony. Jednak w momencie, gdy dochodzi do zaginięcia Austina, akcja przyspiesza, a wszystkie opisy czyta się z zaciekawieniem. Jednak najciekawsza część książki, rozpoczyna się w momencie powrotu Alexis do kraju. Karty powoli są odkrywane, za każdym razem wywołując szok na twarzy czytelnika. Cała intryga została bardzo dobrze przemyślana. Pomimo że niektóre wątki wydawały mi się nieco szalone, nie sprawiały, że odbierałam autora, jak szarlatana. Wszystko zostało opowiedziane z dokładnością od pierwszej do ostatniej strony.
"Czerwony lotos" to świetnie napisany thriller z wątkiem sensacyjnym. Przyznam, że czasami wydawało mi się, że niektóre wątki są przesadne, ale po chwili przypomniałam sobie, że w dzisiejszych czasach już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Pandemia? Przeżyliśmy ją na własnej skórze. Jednak sposób, w jaki opowiedział o pandemii Chris, wywołał u mnie niebezpieczny dreszcz emocji, a zwłaszcza kilka ostatnich stron. Ogarnęło mnie poczucie bezsilności i strachu, którego nie czułam w okresie, gdy w prawdziwym świecie, zmagaliśmy się ze skutkami pandemii. Autor świetnie poporwadził całą historię, wzbudzając w czytelniku wiele skrajnych emocji. Widać, że autor zrobił bardzo dobry research przed przystąpieniem do pisania. Wszystkie kluczowe wątki zostały dobrze ugryzione od strony merytorycznej, zapewniając czytelnikowi prawdziwą czytelniczą ucztę.
Podsumowując, "Czerwony lotos" to bardzo dobrze napisany thriller psychologiczny z wątkiem sensacyjnym. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim może przypaść do gustu ta pozycja, ale chciałabym was zachęcić, aby dać jej szansę. Autor funduje czytelnikowi wiele zaskakujących zwrotów akcji, poznaje nas z dobrze skrojonymi postaciami i daje pełne zaskoczenia zakończenie. Jestem pewna, że się nie rozczarujecie.