Wrzask recenzja

Czego można się spodziewać po sensacyjnym thrillerze w 2020 roku?

Autor: @klaudia.nogajczyk ·2 minuty
2020-04-18
1 komentarz
11 Polubień
Czy zarwanie nocy dla książki jest wystarczającym powodem, aby być zadowoloną z lektury? Nie zawsze. Zabierając się za lekturę"Wrzasku" nastawiałam się na wiele. Począwszy od okładki, po opis i nie ukrywam, że przeczytałam parę opinii na temat tej książki i myślałam, że będzie to "pełnokrwisty thriller" na jaki miałam ogromną ochotę. To czego bardzo nie lubię w tego typu książkach to sytuacja, gdy autorka przez większą połowę książki sprawia, że czytelnik "czuje się niczym w letargu" przewraca strony spragniony kolejnych słów, a na koniec pokazuje temu samemu czytelnikowi "środkowy palec". Nie wiem może to ze mną jest coś nie tak, może za dużo przeczytałam książek, gdzie dostajemy "ckliwą historię", współpracę dziennikarzy ze stróżami prawa, niezłych choć czasem irytujących bohaterów, super woman lub supermana, który widzi więcej niż inni oraz oczywiście ten zły charakter, który zdaje się być duchem i bezczelnie wodzi za nos wszystkich.

"Wrzask" w moim odczuciu nie był nawet krzykiem. Bo co z tego, że Larysa Luboń niczym Elisabeth Salander nie boi się niczego, jest odporna na ból i podryw facetów, dla których nie jedna kobieta straciłaby w głowę, co z tego że Bruno Wilczyński jest z jednej strony bucem, a z drugiej świetnym gliną, który daje się wodzić za nos każdemu. W końcu co z tego, że w tej książce pojawia się tyle niejasności? To mnie najbardziej zdenerwowało. Gdybym miała wymieniać przykłady to za spojlerowałabym całą książkę, a nie o to tu chodzi.

Fabuła "Wrzasku" jak dla mnie przebiega trzytorowo. Z jednej strony wraz z bohaterami (tymi po dobrej stronie mocy) poszukujemy pewnego sadystycznego sponsora, który ma płacić studentkom za swoje nie do końca zgodne ze społecznymi normami fantazje, a tak naprawdę studentce w liczbie 1, a potem je zabijać, który okazuje się być tylko albo aż sadystycznym sponsorem, i za bardzo nie wnosi nic do sprawy. Po drugie mamy tajemniczego Jakuba Andrzejewskiego, który jako mały chłopiec przeżywa traumę i później się za to mści, a na koniec okazuje się być... jednym wielkim niedopowiedzeniem i pomyłką?. Już chyba bym wolała, aby pierwszy trop okazał się słuszny, przynajmniej ciągle miałabym radość z gonitwy za tzw "króliczkiem". Po trzecie mamy Brunona Wilczyńskiego, który nie może się pozbierać po śmierci matki i może być powiązany z wydarzeniami.

Podsumowując: Uff ale się rozpisałam, ale po prostu drażnią mnie sytuacje, gdy naprawdę dobrze zapowiadająca się książka, z nieźle wykreowanymi bohaterami, wciągająca na koniec sprawia czytelnikowi zawód. Czy polecam? Nie wiem. Myślę, że każdy powinien sam sobie wyrobić opinię na temat tej książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-18
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wrzask
2 wydania
Wrzask
Izabela Janiszewska
7.7/10
Cykl: Komisarz Bruno Wilczyński, tom 1

Genialny seryjny morderca i para śledczych, która nie cofnie się przed niczym, by go schwytać… Kryminalny debiut roku! Niezależna reporterka Larysa Luboń wpada na trop sadystycznego sponsora, mężczy...

Komentarze
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad 4 lata temu
Zaczęłam czytać, ale po pierwszym rozdziale straciłam ochotę na więcej. Może się przełamię...
× 2
@almos
@almos · ponad 4 lata temu
Po co się przełamywać, nie lepiej sięgnąć po nową książkę? Może będzie lepsza...
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad 4 lata temu
To na pewno. Ale jest jeszcze misja 🧐
× 1
@almos
@almos · ponad 4 lata temu
Jak jest misja to trzeba się przełamać...
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Chyba pierwsza nie najlepsza recenzja tej książki, z jaką się spotykam. Tym bardziej czuję się zachęcona, żeby sprawdzić, jak to jest z tym "Wrzaskiem".
× 1
Wrzask
2 wydania
Wrzask
Izabela Janiszewska
7.7/10
Cykl: Komisarz Bruno Wilczyński, tom 1
Genialny seryjny morderca i para śledczych, która nie cofnie się przed niczym, by go schwytać… Kryminalny debiut roku! Niezależna reporterka Larysa Luboń wpada na trop sadystycznego sponsora, mężczy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Seria z Larysą Luboń i Brunem Wilczyńskim w rolach głównych to bestsellerowa trylogia autorstwa Izabeli Janiszewskiej, która została ostatnio wznowiona w nowych pięknych wydaniach. W ubiegły week...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Larysa Luboń jest dziennikarką, jednak gdy zbiera materiały do artykułów, daleko jej do konwencjonalnych metod. Prowadząc śledztwo w sprawie brutalnego "sponsora", który zwabia do siebie młode kobiet...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

Pozostałe recenzje @klaudia.nogajczyk

Sznur. Krwawe namiętności
Jak wygląda potwór?

Jaka jest Wasza pierwsza myśl na słowo potwór? Wyobrażacie sobie wilkołaka, wampira, zombie czy może naszego, rodzimego smoka wawelskiego?. A co jeśli tym potworem okaza...

Recenzja książki Sznur. Krwawe namiętności
Duszek ze starego zamczyska
Duszek, diabełek i nietoperz - kilka słów o niezwykłej przyjaźni.

Bardzo dawno nie sięgałam po książkę, która jest adresowana docelowo do najmłodszych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z czytaniem. Za sprawą "Duszka ze stareg...

Recenzja książki Duszek ze starego zamczyska

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią